Raptor, Spirit, Predator… W Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych coraz większą rolę odgrywają supernowoczesne, nawet bezpilotowe samoloty, dzięki którym Amerykanie mają bezdyskusyjną przewagę technologiczną nad potencjalnymi konkurentami. Wydawać by się mogło, że w tak nowoczesnym środowisku nie ma miejsca na relikty pierwszych lat zimnej wojny. A jednak jest.
Dziś przypada sześćdziesiąta rocznica pierwszego lotu bombowca B-52 Stratofortress. 15 kwietnia 1952 roku pilot doświadczalny Tex Johnston odbył trwający niemal dwie i pół godziny lot prototypem nowego bombowca strategicznego, oznaczonym YB-52. Trzy lata później B-52 trafił do czynnej służby. Odegrały niebagatelną rolę w wojnie wietnamskiej, odbyły ponad 1600 samolotolotów w I wojnie w Zatoce Perskiej, a nad Afganistanem latają po dziś dzień.
Choć samolot nosi oficjalną nazwę Stratofortress, konia z rzędem temu, kto znajdzie pilota B-52 mówiącego tak o swojej maszynie. Wśród personelu USAF-u bombowce te znane są jako BUFF: Big Ugly Fat Fucker.
B-52 nad Oceanem Spokojnym. W sumie wyprodukowano 744 maszyny tego typu (wliczając prototypowe) na przestrzeni dziesięciu lat. W czynnej służbie pozostają 94 bombowce.
U.S. Air Force photo/Master Sgt. Kevin J. Gruenwald
Realia konfliktu w Wietnamie wymusiły powrót do znanej z II wojny światowej strategii nalotów dywanowych. Normalnie B-52D mógł przenosić tylko 27 bomb o wagomiarze 227 kg, lecz z biegiem czasu wiele maszyn (między innymi widoczną na tym zdjęciu) poddano modernizacji, po której w komorze bombowej i pod skrzydłami mógł zabrać aż 84 takie bomby.
U.S. Air Force photo/Mike Cassidy
B-52F bombarduje nieprzyjacielskie pozycje podczas wojny w Wietnamie. USAF opracował nader nieprzyjemną dla wroga metodę polegającą na zrzucaniu bomb z takiej wysokości, by na ziemi nie dało się usłyszeć dźwięku silników. W konsekwencji nieprzyjaciel zazwyczaj orientował się, że jest bombardowany, kiedy wokół rozlegały się pierwsze wybuchy.
U.S. Air Force
Lądujący i startujący B-52 w bazie lotniczej Andersen na wyspie Guam podczas wojny w Wietnamie.
U.S. Air Force
Ogonowe stanowisko strzeleckie w B-52D. Nad Wietnamem nieprzyjacielskie myśliwce ani razu nie zestrzeliły Stratofortressa, za to strzelcy B-52 zdołali strącić dwa MiG-i-21. BUFF jest największym samolotem, któremu udało się zestrzelić wrogą maszynę. Jednak karabiny czy działka w ogonie to już przeżytek, B-52H nie mają tego gadżetu.
U.S. Air Force
Ze względu na duży udźwig B-52 często wykorzystywano w charakterze samolotu nosiciela mniejszych maszyn doświadczalnych. Na tym zdjęciu z 1959 roku widzimy, jak oddziela się od jego skrzydła North American X-15, po dziś dzień będący najszybszym załogowym pojazdem napędzanym silnikiem rakietowym. Oddzielenie od nosiciela następowało na wysokości około 14 000 metrów.
NASA
Ten zaś B-52H należący do Air Force Flight Test Center niesie pod lewym skrzydłem doświadczalny, superszybki bezpilotowiec X-51 Waverider.
U.S. Air Force photo/Mike Cassidy
B-52 jest napędzany przez osiem silników Pratt & Whitney TF33-P-3/103.
U.S. Air Force photo/Marine Cpl. Ashleigh Bryant
Brakuje zasięgu? Nic nie szkodzi, dzięki tankowaniu w powietrzu B-52 może dostarczyć swoje wybuchowe przesyłki w dosłownie każdy rejon globu.
U.S. Air Force photo/Master Sgt. Lance Cheung
Jako bombowiec strategiczny B-52 miał przenosić głównie bomby jądrowe i termojądrowe. Kilkakrotnie zdarzyło się niestety, że maszyna z bombami A lub H na pokładzie rozbijała się. Zdarzało się to także poza granicami USA, na przykład opodal Palomares w 1966 roku czy koło Thule dwa lata później. W obu wypadkach odnotowano znaczne skażenie wywołane zniszczeniem bomby i przedostaniem się materiału radioaktywnego do środowiska.
U.S. Air Force photo/Master Sgt. Lance Cheung
Wrzesień 2010 roku. Lotniskowa straż pożarna z Barksdale Air Force Base wita „bramą wodną” pułkownika Gregory’ego Smitha po jego ostatnim locie za sterami B-52H.
U.S. Air Force photo/Senior Airman Brittany Y. Bateman
Ponieważ Stratofortressy nie mają na kogo zrzucać bomb atomowych (i całe szczęście), brakuje też celów dla nalotów dywanowych znanych z Wietnamu, obecnie są wykorzystywane jako samoloty wspierające wojska lądowe. Widoczna na zdjęciu major Andrea Jensen z 40. Grupy Ekspedycyjnej ma za sobą sto godzin jako pilot B-52 w misjach bojowych nad Afganistanem.
U.S. Air Force photo/Senior Master Sgt. John Rohrer
Kwiecień 2011 roku. B-52 Stratofortress startuje z Minot Air Force Base.
U.S. Air Force photo/Tech. Sgt. Thomas Dow
Kapitan Aaron Hedrick z 23. Ekspedycyjnej Eskadry Bombowej przygotowuje się do startu z Andersen Air Force Base. Efektowne godło jest symbolem 5. Skrzydła Bombowego. Hawajskie hasło Kiai O Ka Lewa luźno przełożyć można jako Strażnicy Podniebnego Królestwa.
U.S. Air Force photo/Master Sgt. Kevin J. Gruenwald
Wizyta w kokpicie. Porucznik Nicola Hill sprawdza gotowość maszyny do dziesięciogodzinnego lotu przez Pacyfik.
U.S. Air Force photo/Staff Sgt. Vanessa Valentine
Dwa pokolenia amerykańskich bombowców strategicznych: B-17G Flying Fortress i B-52H Stratofortress.
U.S. Air Force photo/Master Sgt. Michael A. Kaplan
Tu z kolei dwa pokolenia w drugą stronę, B-52 jest protoplastą, a B-2 Spirit – najnowocześniejszym bombowcem świata.
U.S. Air Force photo/Staff Sgt. Samuel Rogers
10 stycznia 1964 roku. Temu B-52 urwał się w locie statecznik pionowy. Mimo to samolot bezpiecznie wylądował, a załodze nic się nie stało.
U.S. Air Force
Wycofanie ostatnich B-52 jest planowane na lata 40. XXI wieku. Jeżeli ta data zostanie przesunięta (co nie jest wykluczone), Stratofortece mają szansę osiągnąć niewyobrażalny rekord: sto lat od pierwszego lotu do ostatecznego zakończenia służby.
U.S. Air Force photo/Staff Sgt. Andy M. Kin