Normalizacja stosunków między Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi a Izraelem może nieść za sobą skutek, którego wielu analityków i polityków się nie spodziewało: przełamanie izraelskiego monopolu na samoloty bojowe F-35 na Bliskim Wschodzie. Szef wyszkolenia Chel ha-Awir, pułkownik Asaf Zalal, zapewniał jednak, iż taka perspektywa nie budzi w nim żadnego niepokoju, a izraelscy lotnicy przygotowują się do zwalczania najbardziej zaawansowanych technicznie przeciwników.
Izrael zdecydował się na razie na pozyskanie pięćdziesięciu Lightningów II, noszących w tym kraju oznaczenie F-35I Adir i specjalnie zmodyfikowanych we współpracy z tamtejszym przemysłem zbrojeniowym. Jest jednak niemal pewne, że liczba ta wzrośnie z czasem do siedemdziesięciu pięciu. Do końca tego roku izraelskie lotnictwo będzie mieć dwadzieścia siedem w dwóch eskadrach stacjonujących w Newatim: 140. Eskadrze „Złoty Orzeł” i utworzonej niedawno 116. Eskadrze „Lwy Południa”. Eskadry mają osiągnąć pełny stan w 2024 roku.
– Dzięki szkoleniu, które teraz prowadzimy, jeżeli za pięć lat F-35 przylecą tu, aby walczyć z Izraelem, będziemy na nie gotowi – podkreślał niedawno ówczesny pułkownik, a dziś już generał brygady Zalal w wywiadzie dla Walla! News. – W ćwiczeniach „Blue Flag” i we wszystkich innych ćwiczeniach walczymy przeciwko „czerwonym” [symulowanym przeciwnikom] F-35. Zabieram F-35 ze swojej eskadry na ćwiczenia w charakterze bijum ojew [agresorów].
Jest to pierwsze potwierdzenie z ust oficera sił zbrojnych, że Chel ha-Awir przygotowuje się także do podjęcia walki z Lightningami II należącymi do innych krajów. Oczywiście można było w ciemno przyjąć takie założenie, teraz jednak zamiast założenia jest oficjalny fakt. Zalal podkreślał, że Izrael opracowuje „scenariusze, w których dana eskadra i cała platforma stanie przed wyzwaniem dziś i za dziesięć lat”.
– Na „Blue Flag” urządzaliśmy w ten sposób inne kraje – opowiadał Zalal. – Nie mieli jeszcze do czynienia z F-35. Przylatują do nas, a my wysyłamy na nich Adira. To jest bijum ojew atakujący ich z odległości, o której do tej pory mogli jedynie czytać w literaturze. – Zalal niegdyś służył jako pilot F-16 i był zastępcą dowódcy dwóch eskadr. Później był szefem ośrodka dowodzenia operacyjnego sił powietrznych. To właśnie on we wrześniu 2014 roku podjął decyzję o zestrzeleniu syryjskiego Su-24, który zapuścił się nad wzgórza Golan.
Zalal zwrócił uwagę na jeszcze jedną kwestię: Izrael niezmiennie przywiązuje dużą wagę do szybkiego odtwarzania gotowości bojowej samolotów. Umiejętność ta przyniosła Izraelczykom ogromne sukcesy w poprzednich wojnach. Chodzi nie tylko o liczbę samolotolotów i zaatakowanych celów, ale także o zorganizowanie spójnej serii uderzeń trwającej wiele godzin. Kluczową rolę odgrywa więc planowanie i przewidywanie, w których momentach zadziała prawo Murphy’ego, ale fundamentem wciąż jest sprawność obsługi naziemnej i tempo odpraw między lotami bojowymi. Obecnie w Chel ha-Awir na tę część szkolenia mówi się imuni formula 1 – „trening Formuły 1” – w nawiązaniu do tempa współczesnych pit stopów. Notabene: rekord szybkości pit stopu w F1 należy obecnie do zespołu Red Bull Racing z wynikiem 1,82 sekundy. Piorunujące tempo pracy tych mechaników obrazuje, jak wysoko dowództwo Chel ha-Awir zawiesza poprzeczkę swoim pilotom i technikom.
Tymczasem okazuje się, że izraelska zapobiegliwość w kwestii szkolenia pilotów nie była na wyrost. Założenie, iż żaden potencjalny przeciwnik Izraela nie będzie mógł rzucić do walki własnych F-35, właśnie się sypie. Wyszło na jaw, iż zięć Donalda Trumpa, Jared Kushner, w ramach negocjacji z ZEA w sprawie normalizacji stosunków z Izraelem jako zachętę wysunął propozycję sprzedaży dużej ilości amerykańskiego uzbrojenia, w tym właśnie Lightningów II. Emiraty nie ukrywają, że mają apetyt na te maszyny od co najmniej sześciu lat. Sądzą też, że mają prawo je kupić, skoro przed laty Waszyngton tak chętnie zgodził się na stworzenie dla ZEA najnowocześniejszej wersji Fighting Falcona.
Deal w sprawie F-35 nie jest wprawdzie formalnie powiązany z normalizacją stosunków, ale normalizacja ma sprawić, że deal będzie możliwy.
Problem w tym, że Kushner wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami utrzymywał ten wątek w tajemnicy przed Departamentem Stanu i właściwymi komisjami Kongresu. Jak gdyby zapomniał, iż amerykańskie prawo stanowi, że aby utrzymywać równowagę sił – a tym samym pokój – na Bliskim Wschodzie, sprzedaż uzbrojenia do państw regionu musi pozwalać Izraelowi na zachowanie przewagi jakościowej dla zbilansowania przewagi liczebnej państw arabskich. Doktrynę tę przyjęto po wojnie Jom Kipur w 1973 roku. W Kongresie już słychać głosy (tak republikanów, jak i demokratów) zapowiadające, że nie będzie zgody na sprzedaż F-35 do ZEA, o ile nie uda się zagwarantować równowagi sił. Kushner wobec tego wczoraj trochę zmienił ton.
– Nowa umowa pokojowa powinna zwiększyć prawdopodobieństwo pozyskania [F-35 przez ZEA] – mówił mąż Ivanki Trump w rozmowie z Fareedem Zakarią z CNN. – Ale jest to kwestia, którą analizujemy. Oczywiście weźmiemy pod uwagę przewagę jakościową [Izraela] i zrobimy wszystko zgodnie z właściwymi standardami. Ale Departament Stanu i siły zbrojne USA przyglądają się tej sprawie.
Oczywiście ZEA nie są jedynym krajem regionu mającym pozyskać F-35. Turcja jednak, jako partner w programie Joint Strike Fighter i kluczowy element łańcucha dostaw, miała priorytet w dostępie do F-35. Teraz na własne życzenie została pozbawiona tego priorytetu, wybrała bowiem rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-400 i została wykluczona z programu.
Pokątne metody działania okazały się jednak domeną nie tylko Amerykanów. W Izraelu małe trzęsienie ziemi wywołała wiadomość, że premier Binjamin Netanjahu i szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego Meir Ben-Szabat rozmawiali z dowódcą wojsk lotniczych Amikamem Norkinem, aby uzyskać jego opinię: czy w razie załamania się stosunków dyplomatycznych emirackie Lightningi II będą stanowić zagrożenie dla Państwa Żydowskiego czy też nie? Problem w tym, że rozmawiali ponad głową ministra obrony Beniego Ganca. Ten zaś wystosował list otwarty, w którym bez ceregieli skrytykował swojego pryncypała. Co ciekawe, Netanjahu miał też zignorować szefa sztabu Sił Obronnych, Awiwa Kohawiego.
Chwiejna koalicja rządząca w Jerozolimie otrzymała więc w tych niepewnych czasach kolejny cios. Premier zapewniał początkowo, że sprzedaż F-35 Emiratom za milczącą zgodą Izraela to fake newsy i że żadnej zgody nie będzie. Szybko wyszło na jaw, że najzwyczajniej w świecie kłamał. Łatwo uwierzyć, że kwestii tej nie poruszano w rozmowach na linii Izrael–ZEA, ale premier wiedział, że poruszano ją na linii USA–ZEA.
„Bibi” Netanjahu ma już doświadczenie w trwonieniu przewagi jakościowej izraelskich sił zbrojnych. Jakiś czas temu wyszło na jaw, że uzyskał rabat na okręty podwodne typu Dolfin w zamian za zgodę na sprzedaż niemieckich okrętów podwodnych Egiptowi. Decyzję o wydaniu zgody podjęto jednoosobowo, bez wtajemniczania ministra obrony i szefa sztabu generalnego. Oczywiście natychmiast pojawiły się oskarżenia o korupcję i pytania, jaka kwota trafiła do kieszeni premiera, ale Netanjahu przetrwał sztorm. Teraz w Izraelu już zaczęły krążyć gorzkie żarty sprowadzające się do tego, że jeśli emiracki F-35 kiedyś się rozbije, Netanjahu ma nadzieję, iż wrak uderzy w egipski okręt podwodny. Dzięki temu premier otrzyma podwójną prowizję: za nowy samolot i za remont okrętu.
Dziś wieczorem okazało się, że szejkowie bacznie obserwowali polityczne zamieszanie w Jerozolimie. Według nieoficjalnych informacji podawanych przez izraelskie media przedstawiciele ZEA odwołali udział w zaplanowanym na ubiegły tydzień spotkaniu trójstronnym. Spotkanie miało się odbyć w Nowym Jorku i stanowić kolejny krok w stronę całkowitej normalizacji. Kiedy jednak Netanjahu zaczął publicznie wypowiadać się przeciwko sprzedaży F-35 do Emiratów, tamtejsi politycy wystosowali notę dyplomatyczną, w której wyrazili rozczarowanie i zażądali, aby „Bibi” jednoznacznie określił swoje stanowisko w tej sprawie.
Przeczytaj też: Charles de Gaulle walczy z koronawirusem. Dlaczego Francja potrzebuje drugiego lotniskowca
Pingback: Ciemne chmury nad porozumieniem ZEA – Izrael lub Izrael – ZEA – Site Title()