Był z pewnością wielką dumą niegdyś radzieckiej, a obecnie rosyjskiej marynarki wojennej. Najpotężniejszy podwodny okręt atomowy, jaki kiedykolwiek pływał po światowych wodach. Stalowy lewiatan, zdolny do przenoszenia międzykontynentalnych balistycznych pocisków rakietowych z głowicami nuklearnymi. Mógł pozostawać bardzo długo pod wodą i lodem, po czym wynurzyć się i odpalić pociski zdolne przelecieć tysiące kilometrów i zniszczyć z wielka precyzją dowolny cel na ziemi. Podwodny okręt atomowy typu „Tajfun” – broń ostateczna…

Krótki przegląd radzieckich strategicznych okrętów podwodnych – poprzedników „Tajfuna”

Zimna wojna spowodowała olbrzymi impuls do gwałtownego rozwoju strategicznych sił zbrojnych dwóch światowych supermocarstw, w tym również tak potężnej i groźnej broni, jak okręty podwodne zdolne do przenoszenia i odpalania interkontynentalnych atomowych pocisków balistycznych. Przed tego typu bronią o wielkim zasięgu, wystrzeliwaną spod wody nie znano żadnego sposobu obrony. Zarówno USA jak i ZSRR długie lata grały „w kotka i myszkę” w zaciekłym wyścigu o atomowy prymat, dla zdobycia którego niezwykle istotnym warunkiem było posiadanie odpowiednio dużej liczby nowoczesnych okrętów atomowych zdolnych przenosić broń nuklearną, okrętów „pierwszego uderzenia”, zdolnych do zadania śmiertelnego ciosu, praktycznie bez możliwości reakcji ze strony przeciwnika.

Przed zbudowaniem pierwszej jednostki typu „Tajfun” w Związku Radzieckim skonstruowano i zwodowano sporą liczbę jego poprzedników, klasyfikowanych jako nosiciele atomowych pocisków balistycznych, a którym nadano różne nazwy i oznaczenia. Swój własny system oznaczeń kodowych radzieckich jednostek stworzyło także NATO.

Pierwszym radzieckim okrętem zdolnym przenosić rakietowe pociski balistyczne, był okręt oznaczony jako 629, o napędzie konwencjonalnym. Oznaczenie kodowe jakie przyznał Pakt Północnoatlantycki temu okrętu to „Golf I”. Potem powstały „Golf II, III i IV” – przeróbki pierwszej wersji. Później stworzono jednostkę typ 658, którą NATO określiło jako „Hotel I” – był to pierwszy radziecki nosiciel napędzany przez reaktor atomowy. Wkrótce powstał „Hotel II”, a w 1967r. 667A, znany na zachodzie jako „Yankee I”. Następcy nadano analogiczną nazwę „Yankee II” – była to nieco zmodyfikowaną wersja poprzednika.

W 1972 r. ukończono pierwszą jednostkę typu „Delta I”, zdolną do przenoszenia szesnastu pocisków balistycznych SS-N-8 o bardzo dobrych parametrach bojowych. Wkrótce po wejściu do służby pierwszego okrętu „Delta I”, powstała jego modyfikacja – „Delta II”. W 1978 roku powstała „Delta III”, a w końcu 1985 „Delta IV”, ostatni już wariant tego typu . „Delta IV” to najlepsza i najnowocześniejsza jednostka II generacji radzieckich atomowych okrętów podwodnych. Uzbrojona w pociski należące do „rodziny” rakiet R-29, znanych na zachodzie jako SS-N-23 Skiff.

Historia powstania „Tajfuna”

Na początku lat siedemdziesiątych nastąpił bardzo duży postęp w technologii budowy rakietowych pocisków balistycznych, a więc ciągłe ulepszanie ich zasięgu, celności i siły rażenia. W 1971 rozpoczęto pierwsze prace projektowe nad nowym pociskiem balistycznym dalekiego zasięgu, zasilanym paliwem stałym. NATO określiło ten nowy typ pocisków jako SS-N-20 Sturgeon (jesiotr). Rakiety te miały stanowić podstawową i najgroźniejszą radziecką strategiczną broń atomową typu SLBM, czyli pocisków wystrzeliwanych z okrętów podwodnych. Jednak miały one tak wielkie gabaryty, że niemożliwe byłoby umieszczenie ich na już istniejących jednostkach. W grudniu 1972, w rok po rozpoczęciu prac na nowymi pociskami, zapadła więc decyzja o zbudowaniu nowego nosiciela, zdolnego pomieścić te rakiety. Tak właśnie narodziła się koncepcja powstania „Tajfuna”.

W budowie nowej jednostki niezwykle ważną rolę, poza odpowiednio dużym rozmiarem, miała odegrać jego zdolność do jak najskuteczniejszego operowania na zamarzniętych wodach Arktyki. Było to podyktowane tym, iż mające powstać nowe pociski SS-N-20 miały zasięg międzykontynentalny, więc można było je odpalać z własnych wód terytorialnych i baz morskich. Zniknęła więc dotychczasowa konieczność „podkradania się” radzieckich okrętów do wybrzeży USA i przepływania przez kontrolowane przez marynarkę NATO wody, żeby dopiero z bliskiej odległości móc odpalić rakiety w kierunku celów na terytorium Stanów Zjednoczonych. Szybkość okrętu przestała grać istotną rolę, wiodące znaczenie zyskała za to zdolność do pozostawania przez wiele dni w ukryciu pod wodą i pod lodem, oraz potężna siła ognia, jaką miał posiadać. Radykalnie zmieniła się radziecka koncepcja taktycznego wykorzystania nosicieli pocisków balistycznych, a nowa jednostka miała się w pełni na niej opierać. Wszystkie nowe wymagania stawiane najnowszej radzieckiej konstrukcji zostały uwzględnione i zrealizowanie podczas jej budowy.

schemat_okretu_klasy_tajfun

W 1973 r. władze radzieckie oficjalnie zatwierdziły projekt nowego okrętu, i zleciły jego wykonanie Centralnemu Biuru Projektowemu Techniki Morskiej „Rubin”. Głównym inżynierem nadzorującym projekt został S. N. Kowalew. Jednostkę oznaczono kodem 941/Akuła. NATO nadało jej nazwę własną „Typhoon” –Tajfun. Spowodowało to pewne zamieszanie, ponieważ Pakt Północnoatlantycki przyznał już nazwę „Akuła” radzieckim myśliwskim okrętom podwodnym, a więc jednostkom innego typu i przeznaczenia niż 941/Akuła. Jednostki błędnie sklasyfikowane przez NATO jako „Akuła”, w rzeczywistości oficjalnie zostały nazwane przez Rosjan „Szczuka B”.

Jednakże ponieważ nazwa „Tajfun” jest na zachodzie najbardziej i najpowszechniej znana, przyjęto określanie jednostki 941/Akuła właśnie poprzez nazwę nadaną przez NATO – „Tajfun”.

Pierwszą jednostkę, oznaczoną kodem TK -208 zwodowano we wrześniu 1980 roku, a pod koniec 1981r. weszła do czynnej służby. Wszystkie jednostki zostały zbudowane w największej na świecie stoczni okrętów podwodnych w Siewierodwińsku nad Morzem Białym.

Otwarte włazy rakiet balistycznych

Otwarte włazy rakiet balistycznych

Poniżej daty związane z powstaniem i wejściem do służby jednostek „Tajfun”:

W latach 1981-1989 do służby weszło sześć jednostek tego typu. Siódmej, TK-210, nigdy nie ukończono. Sześć „Tajfunów” sformowało I Flotyllę Atomowych Okrętów Podwodnych, która weszła w skład Floty Północnej. Same okręty stacjonowały w potężnie strzeżonej bazie atomowych okrętów podwodnych Nerpiczja, w pobliżu Murmańska. Nerpiczja jest częścią bazy Zapadnaja Litsa – największej i najważniejszej bazy Floty Północnej, położonej 45 km od granicy z Norwegią, w fiordzie Litsa nad Morzem Barentsa. Flota Północna posiada jeszcze 4 inne bazy: Siewieromorsk, Griemicha, Gadżijewo i Widiajewo.

tajfun_tb

Historia wszystkich jednostek typu „Tajfun”

Jednostka TK-208

W 1989 r., po 8 latach służby, rozpoczęto przebudowę okrętu do nowszego standardu 941U/Akuła. Modernizacja polegała na przystosowaniu jednostki do możliwości przenoszenia nowych rakiet balistycznych typu R-39M, określanych w kodzie NATO jako SS-NX-28. W roku upadku i rozpadu ZSRR przebudowę wstrzymano; powrócono do niej ponownie w 1996 r. Jednak wkrótce znowu zatrzymano modernizację z powodu chronicznej niewydolności i braku funduszy w rosyjskiej marynarce i przemyśle zbrojeniowym. W 1999 wstrzymano cały program budowy pocisków SS-NX-28. Jednakże nie spowodowało to całkowitego zarzucenia modernizacji jednostki do standardu 941U/Akuła. Do 2002 r. udało się częściowo ulepszyć TK-208 poprzez instalację innych pocisków – R-30 Buława nazwanych też SS-NX-30. W lipcu 2002 TK-208 powróciła do służby jako platforma testowa tych rakiet, jednak dopiero 27 września 2005 dokonano pierwszego próbnego startu tego pocisku. Następne próby odbyły się we wrześniu, październiku i grudniu 2006 roku, niestety zakończone zostały niepowodzeniem. 28 czerwca 2007 r. przeprowadzono ostatni udany test tej rakiety. Jednostka TK-208 pozostaje nadal w czynnej służbie rosyjskiej marynarki wojennej.

Przekrój rakiety SSN-20

Przekrój rakiety SSN-20

Jednostka TK-202

W 1997, po około trzynastu latach służby, przeprowadzono dezaktywację jednostki. W listopadzie 2003 roku rozpoczął się proces złomowania okrętu w stoczni w Siewierodwińsku. W 2005 przestała istnieć.

Jednostka TK-12

Jednostka wzięła udział w pewnym incydencie. Dwa lata po rozpoczęciu służby, 24 grudnia 1986 r., okręt zderzył się z brytyjskim myśliwskim okrętem podwodnym HMS Splendid należącym do typu Swiftsure. Jednostka stopniowo traciła zdolność do pozostawania w gotowości bojowej z powodu braku finansów na ich utrzymanie w dobrej kondycji. W 1998 r. została wycofana do rezerwy. W maju 2002 r. wydano ostateczną decyzję o złomowaniu.

Jednostka TK-13

Jej los był taki sam jak TK-12. Do służby weszła pod koniec 1985 r., wycofana została do rezerwy w 1998. W maju 2002 podjęto decyzję o oddaniu jej na złom.

Jednostka TK-17

W służbie od listopada 1987 roku. W roku 1992 w czasie załadunku na okręt pocisków balistycznych na pokładzie wybuchł groźny pożar. W lutym 2004 r. jednostka brała udział w ćwiczeniach marynarki, goszcząc na pokładzie prezydenta Rosji Władimira Putina. Jednostka TK-17 jest prawdopodobnie obecnie w pełni sprawna i pozostaje w rezerwie, oczekując na modernizację do standardu 941U/Akuła. Wydaje się to możliwe, jeżeli brać pod uwagę specjalny dekret podpisany przez prezydenta w marcu 2000 r. gwarantujący utrzymanie w wysokiej gotowości operacyjnej co najmniej dwunastu okrętów – nosicieli atomowych pocisków balistycznych. Jednakże można założyć także, że niewykluczone jest, iż TK-17 może oczekiwać właśnie na dezaktywację i złomowanie, jako pochłaniająca zbyt wysokie koszty utrzymania i przestarzała, zważywszy na jej wyeksploatowanie oraz fakt, że 15 kwietnia 2007 roku zwodowano całkiem nową jednostkę projektu 955/Borei, „Jurij Dołgorukij”.

Jednostka TK-20

Ostatnia zbudowana jednostka typu „Tajfun” w służbie znalazła się w 1989r. Okręt jest prawdopodobnie wciąż sprawny i pozostaje w gotowości operacyjnej i być może, podobnie jak TK -17, oczekuje na modernizacje do standardu 941U/Akuła, czyli do instalacji na jego pokładzie rakiet R30 Buława. Jednakże analogicznie jak w przypadku jednostki TK-17 istnieje możliwość, że zapadła już decyzja o jego dezaktywacji, w związku z pojawieniem się następcy i zbyt wysokimi kosztami utrzymania jednostki.

Jednostka TK-210

Stępkę pod jego budowę położono pod koniec lat 80-tych. Jednak już w 1990r. wstrzymano budowę, a kadłub złomowano. Stało się tak w wyniku ograniczenia nałożonego przez układ SALT II z 1979r. określającego limit ilości posiadanych przez supermocarstwa nosicieli pocisków balistycznych. Gdyby TK -210 wszedł do służby, przekroczono by dopuszczalną liczbę jednostek, łamiąc warunki układu. Jednostka nigdy więc nie powstała.

Budowa okrętu

Jednostka projektu 941/Akuła, klasyfikowana przez Rosjan jako „ciężki podwodny krążownik rakietowy”, to największy podwodny okręt świata, jaki kiedykolwiek zbudowano.

172 metry długości, 23,8 metra szerokości oraz, odpowiednio – 26 500 ton wyporności nawodnej i aż 48 000 ton wyporności podwodnej stawiają go poza wszelką konkurencją, jeśli brać pod uwagę dane dotyczące wielkości i wyporności. Główny rywal „Tajfuna” – amerykański nosiciel pocisków balistycznych typu „Ohio” – ma co prawda prawie identyczną długość, ale jest za to prawie o połowę węższy niż jego rosyjski przeciwnik. Szerokość „Tajfuna” jest swoistym ewenementem konstrukcyjnym, ponieważ zazwyczaj w budowie takich jednostek przyjęto stosunek długości do szerokości w proporcjach 13:1, a „Tajfun” posiada współczynnik wynoszący 7:1! Taka szerokość okrętu ma uzasadnienie, jeżeli brać pod uwagę konieczność zapewnienia możliwie największego komfortu załodze, oraz umiejscowienie większej niż do tej pory na radzieckich okrętach liczby wyrzutni dużych pocisków balistycznych SS-N-20.

Cały okręt pełen jest nowatorskich rozwiązań konstrukcyjnych. Do najważniejszych zalicza się układ wielokadłubowy, oparty na dwóch równoległych wewnętrznych sztywnych kadłubach wykonanych z tytanu oraz wzmocnionej stali, oraz na trzecim, mniejszym kadłubie zawierającym centralę – punkt dowodzenia okrętem i pomieszczenie dla oficerów. Te trzy kadłuby są obudowane i chronione zewnętrznym, stalowym kadłubem, o spłaszczonej części górnej. Kadłuby wewnętrzne mają po 130 m długości i szerokość ok. 8,5 m, a chroniący centralę – 6 m. Pomiędzy kadłubem zewnętrznym, a kadłubami wewnętrznymi znajduję się dwumetrowy odstęp, stanowiący skuteczną ochronę zwłaszcza przed małymi torpedami ZOP (zwalczania okrętów podwodnych), zrzucanymi ze śmigłowców NATO.

Tajfun - widoczne włazy rakiet balistycznych

Tajfun – widoczne włazy rakiet balistycznych

Każdy z wewnętrznych kadłubów podzielony jest na dziewiętnaście oddzielnych przedziałów, posiada własną siłownię z osobnym reaktorem, własne generatory, turbiny i stanowiska obsługi. Obie siłownie mogą pracować całkiem niezależnie, co pozwala okrętowi na kontynuację wykonywania zadań i przetrwanie w wypadku uszkodzenia jednej siłowni poprzez trafienie torpedą lub w wyniku awarii technicznej. Pomieszczenie dowodzenia okrętem umieszczono tuż pod kioskiem, gdyż było to niezbędne dla ustawienia peryskopów i masztów z czujnikami , które muszą być rozmieszczone w środkowej linii okrętu. Wyrzutnie pocisków balistycznych umieszczono przed kioskiem, co stanowi kolejne nowatorskie rozwiązanie – następne na długiej liście wielu innowacji zastosowanych w konstrukcji jednostek projektu 941/Akuła.

Pod pokładem „Tajfuna” stworzono naprawdę komfortowe warunki życia i pracy dla 160-osobowej załogi. Przedziały załogi są bardzo wygodne i dobrze wyposażone. Rozmiary okrętu pozwoliły na umieszczenie w jego wnętrzu sauny, kina, basenu, sali gimnastycznej, solarium, a nawet ptaszarni! Taka dbałość o komfort załogi była podyktowana z pewnością niezwykle trudnymi do zniesienia psychicznie i stresującymi warunkami w jakich znajdowali się jej członkowie, kiedy okręt przebywał wiele dni głęboko pod lodami Arktyki. Załogi „Tajfunów” mogły pochwalić się komfortem wyższym nawet niż panujący na amerykańskiej jednostce balistycznej typu „Ohio”!

Tajfun z wysuniętymi peryskopami

Tajfun z wysuniętymi peryskopami

„Tajfun” z założenia miał mieć możliwość długotrwałego operowania na skutych lodem wodach Arktyki. Miał długo pozostawać niewykryty pod lodową pokrywą na Morzu Barentsa, czy Morzu Białym, a jeśliby zaszła absolutna i nieuchronna konieczność – w odpowiednim czasie wynurzyć się i odpalić międzykontynentalne pociski balistyczne w kierunku celów na terytorium USA czy Europy. Okręt został więc właśnie tak skonstruowany, by skutecznie operować pod lodem i móc przebijać nawet trzymetrowej grubości pokrywę lodową. Zaprojektowano więc bardzo duży i wytrzymały kiosk z zaokrągloną górną częścią, co stanowiło znaczne ułatwienie podczas przebijania się przez lód. Skonstruowano bardzo mocne usterzenie rufowe. Przednie stery głębokości mogą zostać całkowicie schowane wewnątrz kadłuba, co znacznie zmniejsza ryzyko ich uszkodzenia podczas pływania po oblodzonych akwenach wodnych.

Okręt posiada dwie siedmiopłatowe śruby napędowe, napędzane dwoma turbinami parowymi OK-650, o mocy 50 000 KM każda, zasilanymi przez dwa reaktory atomowe VM-5 chłodzone wodą. Każdy z nich generuje 190 MW mocy. Pozwala to na osiągnięcie maksymalnej prędkości do 27 węzłów pod wodą i 12 węzłów na powierzchni wody. Ponadto okręt posiada cztery turbogeneratory o mocy 3200 KW każdy, oraz dwa pomocnicze generatory DG-750 o mocy 800 kilowatów każdy.

Pomimo ogromnych rozmiarów, „Tajfun” to cichy okręt, najcichszy ze wszystkich radzieckich atomowych nosicieli. Na ten efekt złożyło się wyłożenie kadłubów bardzo skutecznie wygłuszającymi materiałami antyhydroakustycznymi oraz umocowanie reaktorów, turbin parowych i innych elementów napędu na specjalnych pneumatycznych mocowaniach, tłumiących wibracje i izolujących kadłub od maszynowni, co redukowało szumy i dźwięki wydawane przez okręt.

Wyposażenie hydrolokacyjne i urządzenia łączności

Do głównego wyposażenia hydroakustycznego„Tajfuna” zalicza się aktywno-pasywny przetwornik hydrolokacyjny MGK- 503 Skat-3, umiejscowiony w dziobie, a także hydrolokatory boczne, umieszczone wzdłuż burt. System złożony z 4 niezależnych anten pozwala na równoczesne śledzenie 10-12 wrogich jednostek. Hydrolokator to, najogólniej mówiąc, urządzenie służące do określania położenia różnych obiektów znajdujących się pod wodą, pozwalające ze sporą dozą dokładności na określenie rodzaju napotkanych obiektów.

Zarówno „Tajfun”, jak i inne okręty podwodne różnych typów posiadają dwa rodzaj hydrolokatora: aktywny i pasywny. Hydrolokator aktywny wysyła specjalną wiązkę ultradźwiękowych impulsów o częstotliwości ok. 5-20 kHz i długości 12,5 do 700 milisekund, która odbija się od napotkanej przeszkody, po czym wraca do swego generatora. Minusem hydrolokatora aktywnego jest fakt, że jego działanie może spowodować zdradzenie własnej pozycji nieprzyjacielskiej jednostce, co umożliwia jej wykonanie manewru unikowego jako pierwszej. Hydrolokator pasywny nie wysyła własnego sygnału zdradzającego własną pozycję, ale nasłuchuje tylko dźwięków, które generowane są przez pobliskie otoczenie. Głównym elementem hydrolokatora pasywnego jest hydrofon – bardzo czuły rodzaj mikrofonu nasłuchowego, przystosowany do dobierania szumów wydawanych przez okręty podwodne. Hydrolokatory „Tajfuna” posiadają także możliwość skanowania rzeźby terenu i obiektów pod lodem i sprawdzania odległości od lodu do powierzchni.

Tajfun na morzu Barentsa

Tajfun na morzu Barentsa

Do pozostałych elementów wyposażenia hydrolokacyjnego okrętu zalicza się urządzenie MG-518 Sever, badające grubość pokrywy lodowej znajdującej się nad jednostką, oraz urządzenie MG-519 Arfa, przeznaczone do wykrywania min.

Do głównych urządzeń łączności, w jakie wyposażony jest „Tajfun”, zalicza się holowaną boję antenową służącą do transmisji sygnałów na bardzo niskich częstotliwościach, inaczej VLF – very low frequency (zakres fal wynosi 3 kHz-30 kHz). Częstotliwość VLF pozwala okrętowi podwodnemu na komunikowanie się przy zanurzeniu na głębokości maksymalnej do 40 m. Dzięki drugiej holowanej antenie istnieje także możliwość komunikacji na skrajnie niskich częstotliwościach – ELF, czyli extremely low frequency (zakres 3 kHz – 300Hz). Odbieranie informacji może się odbywać nawet na stumetrowych głębokościach, ale ceną za to jest bardzo wolne tempo ich przekazywania.

W skład systemu czujników masztowych „Tajfuna” wchodzą: antena radiowa, antena łączności satelitarnej, antena nawigacji satelitarnej, radar kontroli obszaru wraz z pasywnymi czujnikami wykrywania, peryskop obserwacyjny i bojowy, a także antena ESM, czyli elektroniczne urządzenie zdolne do wykrywania i przechwytywania emisji nieprzyjacielskiej elektroniki oraz jej identyfikacji. ESM jest stosowany głównie w trybie pasywnym, a więc jest zdolny jedynie do odbierania sygnałów.

Uzbrojenie okrętu

Podstawowy i najważniejszy rodzaj broni, w jaką wyposażono jednostki „Tajfun”, to oczywiście rakietowe międzykontynentalne pociski balistyczne z głowicami atomowymi. Wszystkie okręty zaprojektowano tak, by mogły przenosić 20 pocisków typu R-39, według klasyfikacji NATO – SS-N-20 Sturgeon. Liczba dwudziestu rakiet to o cztery więcej niż na jednostkach typu „Delta IV” i o 8 więcej niż przenosiła „Delta I”. Kiedy na początku lat 70-tych Stany Zjednoczone rozpoczęły pracę nad budową okrętów „Ohio” zdolnych do przenoszenia aż 24 pocisków, Rosjanie dopiero inicjowali budowę SS-N-20, a prace nad „Tajfunami” rozpoczęły się rok później. „Tajfuny” miały być odpowiedzią na „Ohio” i to była formalnie jedna z głównych przyczyn wdrożenia i realizacji projektu 941/Akuła. Zimna Wojna wciąż przecież trwała, a Rosjanie nie chcieli w żadnym wypadku dać się wyprzedzić Amerykanom na tak ważnym polu, jak strategiczne atomowe okręty podwodne.

SS-N-20 to pociski SLBM (submarine launched ballistic missile) o 16-metrowej długości, wadze 87,5 tony, wyposażone w trójstopniowy silnik zasilany paliwem stałym. Każda rakieta posiada zasięg do 8300 km i może przenosić do 10 oddzielnych, niezależnych głowic nuklearnych MIRV (Multiple Independently Targetable Reentry Vehicle ), zdolnych na atakowanie wielu różnych celów równocześnie z dokładnością do 500 metrów. Każda głowica posiada moc do 100 kT, a więc jedna rakieta SS-N-20 może przenosić do 1 mT ładunku, a wszystkie 20 rakiet posiada łączną moc 20 megaton. SS-N-20 są odpalane w trybie tzw. „zimnego startu”, czyli najpierw rakieta wyrzucana jest w powietrze przy użyciu siły sprężonego powietrza, po czym, gdy znajduje się nad powierzchnią wody, uruchamia się silnik pierwszego stopnia. Jest to procedura znacznie cichsza niż używana dotychczas w okrętach poprzednich generacji technika „mokrego startu” rakiet balistycznych. Pociski SS-N-20 umożliwiły użycie „Tajfunów” w charakterze głównych „inicjatorów” pierwszego uderzenia atomowego czyli zniszczenia newralgicznych obiektów wroga, jego baz militarnych, silosów rakiet międzykontynentalnych, czy lotnisk.

Zdjęcie satelitarne bazy Tajfunów w Nerpiczja

Zdjęcie satelitarne bazy Tajfunów w Nerpiczja

Poza pociskami balistycznymi, „Tajfun” w przedziale torpedowym wykonanym z tytanu i pokrytym gumową warstwą anty-hydroakustyczną mógł także pomieścić do 24 sztuk torped oraz rakietotorped. Okręt posiada 4 dziobowe wyrzutnie torped kal. 650 mm i 2 wyrzutnie kal. 533 mm. Potrafi także odpalać z nich przeciwokrętowe rakietotorpedy znane jako SS-N-15 Starfish, które potrafią przenosić z poddźwiękową prędkością na odległość do 45 km torpedy 82R, lub bomby głębinowe 90RU z ładunkiem atomowym o mocy 200 kT. Ponadto jednostka mogła być uzbrojona w rakietotorpedy 88R, nazwane przez Zachód SS-N-16 Stallion, odpalane z wyrzutni o kalibrze 650mm, zdolne do przenoszenia torped i 200-kilotonowych bomb głębionych. Jednak podstawową bronią „Tajfunów” były torpedy. Okręt przeważnie przewoził torpedy SET-65, Yenot-2, SAET 60M, 53-65K. Torpeda typ 65 kal.

650mm to niezwykle zabójcza broń, naprowadzająca się po kilwaterze celu, mogąca zawierać tonę materiału konwencjonalnego lub 15-kT głowicę bojową. Przypuszczalnie „Tajfun” mógł być także uzbrojony w tzw. torpedy superkawitacyjne VA-111 Szkwał. Broń ta jest na wyposażeniu armii rosyjskiej od 1990 r. Jest to torpeda napędzania silnikiem rakietowym i wykorzystująca zjawisko kawitacji, tzn. efektu powstania wokół obiektu zanurzonego w cieczy otaczającego go bąbla gazowego. Zjawisko takie zachodzi, gdy obiekt emituje wibracje lub porusza się z dużą prędkością względem cieczy. Torpedy VA-111 mogą dzięki temu osiągać prędkość nawet do 200 węzłów, czyli 370,4 km/h! Jednakże ceną za tak wielka prędkość jest dość mały zasięg torpedy – do 11 km.

Następca jednostki 941/Akuła. Zmierzch epoki „Tajfunów”

15 kwietnia 2007r. w stoczni w Siewierodwińsku odbyło się uroczyste wodowanie jednostki projektu 955/Borei nazwanej „Jurij Dołgorukij” – nowego rosyjskiego atomowego okrętu podwodnego przenoszącego pociski balistyczne. Jest to pierwszy, od czasu rozpadu Związku Radzieckiego, zbudowany i zwodowany w Rosji okręt podwodny. Stępkę pod niego położono 2 listopada 1996 r. Najnowszy rosyjski nosiciel oparty jest o konstrukcję jednostek typu „Delta IV”. Okręt ma 170 m długości, wyporność w zanurzeniu 24 000 ton, załogę stanowi 170 osób. Może pomieścić 12 pocisków R-30 Buława-M, zdolnych przenosić do 6 głowic MIRV na odległość 8000 km. Testy tej nowej rakiety trwają od grudnia 2003 r. według założeń, do końca 2017 r. ma powstać i pełnić służbę 8 okrętów tego typu, zastępując pozostające jeszcze w służbie „Tajfuny”. W budowie znajdują się już dwie następne jednostki 955/Borei: „Aleksandr Newski” oraz „Władimir Monomach”. „Jurij Dołgorukij” wjedzie do służby już w tym roku. Nowa jednostka 955/Borei i kolejne jednostki tego typu należą do czwartej generacji rosyjskich atomowych okrętów podwodnych i to one będą wkrótce stanowić podstawę morskich atomowych sił strategicznych Rosji.

Wkrótce dobiegnie końca era okrętów typu „Tajfun” Kiedy ostatnia jednostka TK-208, która z pewnością ciągle pozostaje jeszcze w służbie jako platforma testowa rakiet Buława zostanie zezłomowana, „Tajfuny” przestaną istnieć, tak jak i inne relikty Zimnej Wojny .

Przez cały okres istnienia jednostki projektu 941/Akuła pozostawały najpotężniejszymi jednostkami podwodnymi świata, dysponującymi olbrzymią siłą rażenia. Przez długie lata były z pewnością koszmarem spędzającym sen z powiek kołom polityczno-wojskowym w Stanach Zjednoczonych i innych państwach NATO. Choć ZSRR posiadał inne, również bardzo groźne jednostki typu „Delta IV” wyposażone w wielogłowicowe pociski o zasięgu międzykontynentalnym, to jednak to właśnie „Tajfuny” były uosobieniem groźnej potęgi imperium sowieckiego, przejawem radzieckiej megalomanii i mocarstwowości. W ciągu dziesięciu lat od czasu wejścia do służby pierwszej jednostki ZSRR rozpadł się i utracił status supermocarstwa. Po jego upadku ich przydatność i konieczność kosztownego utrzymywania stanęła pod dużym znakiem zapytania. Adekwatnie do swych rozmiarów i potęgi, okazały się niezwykle drogie w utrzymaniu i eksploatacji. Bardzo trudno było utrzymać sprawność bojową i gotowość operacyjną. Skomplikowane remonty i tysiące przepłyniętych mil morskich oraz lata służby odcisnęły na nich swoje piętno. Stopniowo wycofywano i złomowano jednostki TK-12, TK-13 i TK-202. Obecnie do dyspozycji marynarki pozostaje jednostka TK-208 i być może, TK-17 i TK-20. Pewne jest, że w ciągu kilku najbliższych lat nie będzie już pływał ani jeden „Tajfun”…

Bibliografia:

David Miller, Chris Miller, {bib{Współczesna Wojna Morska}bib}, Wydawnictwo Espadon, Warszawa 1994.
Mark Joseph, {bib{Tajfun I}bib}, Wydawnictwo Adamski i Bieliński, Warszawa 1994.
http://www.okr_pod.republika.pl/tajfun.htm, dn. 21 lutego 2008
http://www.fas.org/nuke/guide/russia/slbm/941.htm, dn. 21 lutego 2008
http://en.wikipedia.org/wiki/Typhoon_class_submarine, dn. 23 lutego 2008
http://www.okretywojenne.za.pl/typhoon.html, dn. 26 lutego 2008
http://www.greendevils.pl/militaria/sailor_op/Typhoon/typhoon.htm, dn. 25 lutego 2008
http://www.greendevils.pl/militaria/Kody%20NATO/RosOPKody/RosOPKody.htm, dn. 21 lutego 2008
http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/70,0,236102.html, dn. 25 lutego 2008
http://www.globalsecurity.org/military/world/russia/nerpichya.htm, dn. 25 lutego 2008
http://www.webshots.com/search?query=Russian+Typhoon+Class+Submarine
www.fas.org
www.wonderland.org