Katastrofa M-346 w ZEA
Prototyp samolotu klasy LIFT Alenia Aermacchi M-346 rozbił się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w czasie lotu powrotnego do Włoch po zakończonych targach lotniczych w Dubaju.
Prototyp samolotu klasy LIFT Alenia Aermacchi M-346 rozbił się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w czasie lotu powrotnego do Włoch po zakończonych targach lotniczych w Dubaju.
Wspólne manewry marynarek włoskiej i rosyjskiej na Morzu Jońskim
Dowódca dywizji wyskoczył z samochodu i biegł w kierunku Hitlera i Mussoliniego, przytrzymując stalowy hełm tańczący mu na głowie. Zupełnie bez tchu stanął przed… samochodem Hitlera. Zdezorientowany, nie wiedział, komu ma składać meldunek. Hitler krótkim ruchem ręki wskazał na sąsiada. Oficer od razu zaczął meldować, a stojący z tyłu esesmani ze straży przybocznej Hitlera pękali ze śmiechu z „chwackiego” włoskiego generała.
Motywy wstąpienia do sił powietrznych marionetkowego państwa były różne; od nieuznania sposobu podpisania zawieszenia broni, przez niechęć do walki u boku niedawnego wroga, z którego ręki, jak by nie było, zginęło wielu kolegów, po chęć obrony Włoch przed nalotami bombowymi aliantów czy zwykłe poczucie obowiązku i związania przysięgą. Rzadko były to pobudki ideologiczne, odwrotnie jak w siłach lądowych.
Zasłynęła ze śmiałych akcji „żywych torped” pod Gibraltarem i w Aleksandrii. Była to „prywatna armia”, która łącznie z jednostkami bojowymi liczyła 25 tysięcy ludzi (w chwili powstania RSI liczyła sześć tysięcy żołnierzy), jednak była porozrzucana po całym kraju. Co ciekawe, sam jej dowódca nie był zbyt lubiany w sferach rządowych RSI, co kosztowało go kilka dni więzienia w styczniu 1944 roku. Uwolniono go z obawy przed zamachem stanu ze strony Niemców (których był ulubieńcem) i jego oddziałów. Poza tym prezentował również bardzo wysokie umiejętności wojskowe, co rzadko się zdarzało wśród Włochów.
Chociaż Mussolini pozostał tytularną głową państwa, do końca wojny i życia był żałosną figurą i – jak jego państwo – marionetką w rękach niemieckich mocodawców. Dokonywał inspekcji oddziałów wojskowych i kierował republiką z pomocą marszałka Grazianiego, ale w istocie był już złamaną istotą.
Nie tylko Rosjanie liczą na to, że dzięki Aero India 2011 poszerzą rynki zbytu swojej zbrojeniówki. Podobne nadzieje ma włoskie konsorcjum Finmeccanica.
W 1940 roku faszystowskie Włochy przystępują do wojny po stronie Niemiec, wypowiadając 10 czerwca wojnę Anglii i Francji. Il Duce wraz ze sztabem, choć większość generalicji mówi mu, że to niemożliwe, chce prowadzić wojnę równoległą do prowadzonej przez Niemcy Adolfa Hitlera. Mussolini po zdobyciu Etiopii w latach 1935–1936, a później Albanii w roku 1939, wierzy (albo chce wierzyć), że jego armia jest na to przygotowana. Już niedługo przekona się, że tak nie jest. Z państwa, które miało ambicje odtworzenia Imperium Romanum Włochy staną się sekundantem potężnego sąsiada zza Alp.
Alpejska Dywizja „Monte Rosa” była pierwszą dywizyjną częścią nowej włoskiej Armii Republikańskiej, która narodziła się 16 października 1943, kiedy to podpisano protokół z Rastenburga. Na jego mocy zezwolono marszałkowi Grazianiemu utworzyć cztery włoskie dywizje liczące 52.000 ludzi. 19% żołnierzy dywizji „Monte Rosa” było byłymi żołnierzami armii królewskiej, schwytanej przez Niemców po 8 września. Ochotnicy ci objawiali poglądy czysto faszystowskie lub żywili uczucia antyalianckie i nie mogli się przemóc, aby teraz, po trzech latach walczyć u boku niedawnych wrogów.
Każda wojna pociąga za sobą śmierć i tragedię nie tylko żołnierzy, ale głównie ludności cywilnej, która często nie wie za co cierpi. Poczynając od kampanii Ramzesa II w Syrii, poprzez podbój Galii przez Gajusza Juliusza Cezara kiedy to z trzech milionów ludności zostały niespełna dwa, po święte krucjaty, wojny religijne epoki nowożytnej, okres napoleoński, w końcu wojny industrialne i dwie straszne wojny XX wieku – właśnie zwykła ludność cierpiała najbardziej.