Bateria Beckera, czyli jednostka „zrób to sam”
Bateria dział samobieżnych stworzonych od podstaw przez Alfreda Beckera w 1941 roku pozostaje do dziś jedną …
Bateria dział samobieżnych stworzonych od podstaw przez Alfreda Beckera w 1941 roku pozostaje do dziś jedną …
Nakładem wydawnictwa RM ukazały się dzienniki, które pozwalają polskiemu Czytelnikowi prześledzić losy jednego z …
Są takie książki, których po prostu się nie zapomina. „Barbarossa” z pewnością zalicza się …
Kiedy myślimy o mitach, pierwsza myśl pada na starożytnych Greków lub Rzymian. Druga wojna …
Pod koniec roku 2019, gdy rynek wydawniczy zapadał w zimowy sen, ukazała się jeszcze …
Mróz wciąż tężał, paliwo zamarzało, aby odpalić silniki, trzeba było je rozgrzewać ogniem. Temperatury sięgały minus czterdziestu pięciu stopni. By ratować się przed zamarznięciem, Niemcy zdzierali zimową odzież z zabitych Rosjan, a czasem nawet z jeńców. Żołnierze podchodzący od zachodu, od strony Możajska, widzieli już wieże Kremla. I stanęli w miejscu. Osiągnęli krańcowy punkt zdolności fizycznych, psychicznych i logistycznych, przekroczyli granicę wytrzymałości, spoza której żadna siła na ziemi nie była w stanie ich zawrócić. Niemalże na samym progu Kremla Wehrmacht przegrał bitwę o Moskwę. Ale Sowieci jeszcze jej nie wygrali.
Tekst niniejszy powstał jako posłowie do wydania polskiego książki „Manstein. Najlepszy generał Hitlera”. Ponieważ …
„Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co ci się trafi”. Tak mówił Tom Hanks w kultowym filmie „Forrest Gump”. Losy ludzkie, a tym bardziej żołnierskie, są jak to pudełko czekoladek. Żołnierz żadnej armii nie jest nigdy pewny swego losu. W czasie konfliktu nigdy nie wie, gdzie rzucą go „wichry wojny”, w jakich warunkach przyjdzie mu prowadzić boje i czego może się tam spodziewać. Niewiadome jest nawet, czy skończy konflikt po tej samej stronie, po której zaczął. Na wojnie pewne jest jedno: śmierć i poniewierka.
Cała dywizja po sformowaniu złożyła przysięgę na wierność Adolfowi Hitlerowi i Rosyjskiemu Ruchowi Antybolszewickiemu (o dziwo: nie Własowowi) i 9 lutego 1945 roku odbyła pierwsze duże manewry wraz z kolegami z 2. Dywizji ROA.
Gdy początku lutego 1945 roku wojska 1. Frontu Białoruskiego w wielkim nieładzie zaczęły wychodzić nad brzeg Odry, oczy radzieckich dowódców spoglądały na mapy okolic Berlina, Stalin bowiem wyznaczył 14–15 lutego jako datę zdobycia stolicy III Rzeszy.