Posts tagged Fabryka Słów


Książki

Adam Przechrzta – „Demony Leningradu”

Największą zaletą powieści Adama Przechrzty jest oczywiście to, że Autor swobodnie czerpie ze swojej niebagatelnej wiedzy. A kluczowym słowem nie jest tutaj „niebagatelnej”, ale „swobodnie”. Wielu pisarzy ma sporą wiedzę w tematach obcych przeciętnemu zjadaczowi chleba, kłopoty sprawia im za to pochwalenie się nią w strawny sposób. Przechrzcie – nie. Nawet kiedy każe jednemu ze swoich bohaterów wygłosić najprawdziwszy wykład, Czytelnik nie odnosi wrażenia, że Autor przynudza. Należy oczywiście wyróżnić tradycyjne już przypisy na ostatnich stronach.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Ja, inkwizytor. Bicz Boży” – Jacek Piekara

Z Szubienicznej Góry wróciliśmy w niewesołych nastrojach. Co prawda inkwizytorzy zazwyczaj nieszczególnie przejmują się losem wysokich rangą duchownych (raczej zgodni byliśmy w osądzie, że im mniej tego tałatajstwa plącze się po świecie, tym lepiej dla wiary Chrystusowej), ale wiedzieliśmy, że widowiskowa śmierć znanego w okolicy biskupa odbije się głośnym echem. A władze kościelne będą wymagały od inkwizytorów niemal natychmiastowych wyników przejawiających się w złapaniu i surowym ukaraniu winnych.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Cherem” – Dariusz Domagalski

Centuria przy centurii. Wieczorem okaże się, komu sprzyja Fortuna, a kto odejdzie do krainy śmierci. Imperator przywołał dowódców i wydał stosowne rozkazy. Zaraz potem jego najlepszy wódz, Anullinus, pędził na czele ali, złożonej ze stu dwudziestu kawalerzystów z zadaniem okrążenia lasu i wyjścia na tyły wojsk nieprzyjaciela. Zza wzgórza wychynęło słońce, leniwie pnąc się po firmamencie. Septymiusz Sewer na to czekał.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Tomasz Kołodziejczak – „Schwytany w światła”

Na pierwszy rzut oka powieści Tomasza Kołodziejczaka kwalifikować by się mogły do literatury niskich lotów. Ot, fantastyka naukowa. Ostre rżnięcie z karabinów czy innych tam enegrolaserów, wielcy, sztucznie pompowani faceci, mnóstwo akcji… No tak, chciał nie chciał – papka. I co? I figa z makiem. Bo wystarczy przeczytać więcej niż pierwsze kilkadziesiąt stron, aby przekonać się, że powieści Kołodziejczaka z cyklu o Dominium Solarnym zakwalifikować można wyłącznie do powieści z najwyższej półki.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Karaibska krucjata: Płonący Union Jack” – Marcin Mortka

Nasi z ochotą zapomnieli o byłych przewinach oficerów „Magdaleny”, niestety – nie zapomnieli Hiszpanie. Pewnego pięknego dnia do Port Royal wpłynął na uzbrojonym po zęby liniowcu seńor Antonio Miguel de Gilliera, który bezczelnie ogłosił się właścicielem naszej uczciwie zrabowanej fregaty. Gubernator Port Royal, niejaki Morgan, uwierzył mu bez zastrzeżeń, a ja, Vincent i Edward wylądowaliśmy w lochach.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Gears of War: Pola Aspho” – Karen Traviss

Miał rację. Jak długo nikt do nich nie strzelał, nie powinien zaprzątać ich uwagi. Inna sprawa, że ktoś tam w ruinach miał karabin snajperski, a to oznaczało, że musiał go ukraść. Takie przedmioty były teraz rzadkością. Niewiele fabryk produkowało do nich części zamienne, nie wspominając o wypuszczaniu nowych modeli. Co więcej, każdy rodzaj sprzętu, począwszy od Kruków poprzez Armadillo aż po karabiny szturmowe, wymagał stałych napraw. Jak wszyscy Gearzy, Dom potrafił radzić sobie w takich sytuacjach.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Dariusz Domagalski – „I niechaj cisza wznieci wojnę”

Po świetnie przyjętym cyklu krzyżackim („Delikatne uderzenie pioruna”, „Aksamitny dotyk nocy”, „Gniewny pomruk burzy”) lubelska Fabryka Słów wypuściła na rynek wydawniczy czwartą książkę gdańskiego pisarza Dariusza Domagalskiego. W wspomnianej trylogii autor błysnął oryginalnym pomysłem, żeniąc wątki kabalistyczne z historią Wielkiej Wojny 1409–1411. Głównymi bohaterami uczynił Przebudzonych, obdarzonych prawdziwą wiedzą o planach Boga przez jego emanacje, których walka ma odzwierciedlenie na ziemi, w konflikcie polsko-litewsko-krzyżackim.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Jacek Komuda – „Czarna bandera”

Za sprawą hollywoodzkiej superprodukcji piraci znowu stali się modni. O ile na ekranie odmalowanie ich barwnego świata nie jest znowuż takie trudne, to przelanie na papier przygód jegomościów z czarnymi przepaskami na oku, z drewnianymi nogami i papugami na ramieniu wymaga pióra autora, którego wyobraźnia i talent sięga daleko za horyzont Morza Karaibskiego. Taką postacią bez wątpienia jest Jacek Komuda.

Czytaj dalej 0 Komentarzy