Niemiecka „inwazja” na Wielką Brytanię, czyli opowieść o sile plotki w czasie wojny
Tej nocy nikt nie był bezpieczny, niezależnie od funkcji czy wieku, każdego mogli wziąć za dywersanta lub część nieprzyjacielskiego patrolu. Swoją porcję kul dostały także zwierzęta, w tym pasące się krowy. Głównym przeciwnikiem gwardzistów obsadzających zapory stali się strażacy i policjanci pędzący na pomoc płonącemu Londynowi. Home Guard solidnie zapracowała tej nocy na miano jedynej armii w historii, która zabiła więcej własnych obywateli niż nieprzyjaciół.