„Samolot to nie jest «tylko samolot»” – z Danem Hamptonem rozmawia Łukasz Golowanow
Jedyne słowo, którego mogę użyć, aby opisać to uczucie, to „euforia”. Czujesz, jak wypełnia ci serce, które bije coraz szybciej. Czasami aż się śmiałem. Oczywiście pilot jest wtedy bardzo zajęty, nie ma czasu podziwiać widoków, ale chodzi o to, co czuje. A już zwłaszcza w F-16, który ma tak mały kokpit. Masz wrażenie, że jesteś częścią samolotu. Nie siedzisz w nim jak w samochodzie, jesteś częścią maszyny, odczuwasz ją poprzez drążek i dźwignię przepustnicy.