ALARM na pustyni, czyli SEAD po brytyjsku
Jak można się domyśleć, wszystkie konflikty były obserwowane przez główne światowe mocarstwa, które starały się z nich wyciągać wnioski na przyszłość. W końcu lepiej się uczyć na cudzych błędach. W Wielkiej Brytanii analizy rezultatów ostatnich konfliktów zbrojnych i próby przewidywania rozwoju wojny powietrznej przeprowadzone w połowie lat siedemdziesiątych potwierdziły, że pociski antyradarowe będą odgrywały kluczową rolę. Jednak Anglicy to Anglicy, lubią robić różne rzeczy po swojemu. Dlatego w odróżnieniu od innych NATO-wskich sojuszników – na przykład Niemców – amerykański model oparty na wyspecjalizowanych samolotach nie przypadł im do gustu z kilku powodów.