Kopuła na Skale i meczet Al-Aksa, jedne z najświętszych miejsc dla muzułmanów, zostają podpalone przez żydowskich ekstremistów. W Egipcie dochodzi do przewrotu i przetasowania na najwyższych stanowiskach w państwie, władzę przejmuje dowództwo wojska. Kraje islamskie widzą swoją szansę, wydarzenia te stają się bodźcem do podjęcia działań. Izrael staje w obliczu ogromnego zagrożenia. Wyznawcy proroka z Egiptu, Syrii i Iranu jednoczą się we wspólnym celu. Widać coraz większą eskalację i zaostrzanie konfliktu – święta wojna to tylko kwestia czasu. Bliski Wschód zaczyna przypominać beczkę prochu, której już niewiele brakuje, by wybuchnąć i doprowadzić do prawdziwego kryzysu, który ogarnie nie tylko kraje arabskie, ale i cały świat.

W środku tego wszystkiego niejako przypadkiem znajduje się porucznik Andrzej Wirski, który podczas zamachu bombowego ratuje piękną Amerykankę. Polak nie przeczuwa, że to wszystko to dopiero początek czegoś większego i niezwykle niebezpiecznego. W międzyczasie pojawiają się Amerykanie i Rosjanie. Każda ze stron ma w tym konflikcie własny interes, i chce ugrać jak najwięcej. Natomiast w rękach dwóch zdeterminowanych osobników znajdują się dwie bomby atomowe, a ci bynajmniej nie zawahają się ich użyć. Zbliża się prawdziwy Armagedon.

„Piaski Armagedonu” to trzecia – po „Stalowej Kurtynie” i „Czerwonej Apokalipsie” – powieść Vladimira Wolffa, której głównym bohaterem ponownie jest Andrzej Wirski. Książka przedstawia prawdopodobny scenariusz konfliktu zbrojnego, realną i przerażającą wizję działań wojennych, które mogłyby ogarnąć cały Półwysep Arabski. Autor spójnie łączy fikcję literacką z prawdą historyczną i wydarzeniami, które naprawdę miały miejsce. W trakcie lektury z ust polityków, wojskowych i innych osób poznajemy aktualną sytuację polityczno-społeczną regionu, trudną i burzliwą historię państw arabskich, informacje na temat licznych konfliktów pomiędzy nimi i ich poszczególne etapy, które miały ogromny wpływ na działania obu stron. Zabieg ten jest bardzo pomocny, by w pełni wszystko zrozumieć, i pokazuje świetne przygotowanie autora.

Nowa powieść Wolffa, to napisana lekkim i barwnym językiem pozycja, z inteligentną i pełną wartkiej akcji fabułą, która intryguje i szokuje. Pisarz idealnie orientuje się, jak potęgować w odbiorcy określone emocje i wciągnąć go bez reszty. Historia budowana jest stopniowo i precyzyjnie, każdy wątek, nawet najmniejszy, ma udział w toczących się wydarzeniach i łączy się z pozostałymi. Mamy ciekawie nakreśloną intrygę, proste i dobrze skonstruowane dialogi oraz świetnie umiejscowione punkty zwrotne. Całość jest tak pomyślana, by Czytelnik był nieustannie zaskakiwany i do końca nie był pewny tego, co czeka na niego po przewróceniu kolejnej strony. Napięcie w „Piaskach…” jest budowane powoli, tempo wzrasta z każdą kolejną stroną, tak by w końcu nabrać rozpędu i wybuchnąć. Cały czas towarzyszy nam aura niepokoju i poczucie niebezpieczeństwa, które nie opuszcza aż do samego końca. Opisy są realistyczne i sugestywne, zarówno te opisujące działania wojenne, jak i te spoza pola walki. Bohaterowie są świetnie dopracowani, niejednokrotnie nieprzewidywalni w tym, co robią, a każdy wnosi do fabuły jakąś cząstkę siebie. Plastyczność postaci sprawia, że stają się nam bardzo bliskie. Wszystko to niezwykle pozytywnie wpływa na wrażenia i przyjemność wyciąganą z lektury.

Reasumując, „Piaski Armagedonu” to solidnie napisana powieść political fiction, która zaciekawi i wciągnie nawet najbardziej wymagającego Czytelnika. Pozycja zarówno dla miłośników poruszanego w książce tematu, ale i dla tych wszystkich, którzy szukają czegoś dobrego do czytania.