O sowiogórskim kompleksie podziemnych fabryk napisano już bardzo wiele książek, opracowano niezliczoną liczbę opinii i ekspertyz, zbadano wszystko co tylko było możliwe, a jednak nadal zagadka „Riese” nie została jednoznacznie rozwiązana. Nadal znajdują się osoby które mają informacje zdobyte własnymi żmudnymi poszukiwaniami i badaniami historycznymi, które nie były do dziś oczywiste. Podobnie jest z książka „Riese – Hitlerowskie podziemia śmierci”, Zbigniewa Dawidowicza. Zwykłego czytelnika, zanim nie przeczyta choć kilkunastu kartek, prześladuje uczucie, że dostał do rąk kopie innych wydanych już opracowań na temat hitlerowskich podziemi. Na szczęście to bardzo mylne złudzenie znika bardzo szybko, jak już wspomniałem po kilkunastu kartkach odsłania nam się prawdziwa treść opracowania – wnikliwa analiza losów ludzi rzuconych przez hitlerowski reżim na największą wojenna budowę europy, kompletnie do tego nie przygotowanych i co najważniejsze i najokrutniejsze mimowolnie skazanych na śmierć.
Książka „Riese – Hitlerowskie podziemia śmierci” została wydana nakładem wydawnictwa Technol. Flagowa seria tego wydawnictwa o nazwie „Militarne sekrety” proponuje czytelnikom swoistą trylogię na temat historii podziemi w Górach Sowich, a składa się ona z recenzowanego opracowania Zbigniewa Dawidowicza, książki Mariusza Aniszewskiego „Podziemny świat Gór Sowich” będącej swoistym przewodnikiem zapalonego eksploratora i historyka po drugo wojennej historii kompleksu „Riese”, a także pierwszej części książki Bartosza Rdułtowskiego „Podziemne tajemnice Gór Sowich” w której przedstawia powojenną historię podziemnego „miasta Hitlera”. Te trzy opracowania, wraz z zapowiadaną jeszcze w tym roku, drugą częścią „Podziemnych tajemnic Gór Sowich”, stanowią i stanowić będą nie lada gratkę dla ludzi zainteresowanych historią kompleksu „Riese” ale także i najlepsze opracowanie tego tematu istniejące na polskim rynku wydawniczym.

Powróćmy jednak do tego co najważniejsze, czyli treści jaka czeka na czytelników w książce Zbigniewa Dawidowicza. „Riese – Hitlerowskie podziemia śmierci” to książka której się „nie czyta” ale wręcz połyka, jest jak dobry film, nie nudzi, nie męczy, a wręcz przeciwnie przyciąga i wzbudza zainteresowanie czytelnika. Co najważniejsze i kluczowe nie utrzymuje go sztucznie w niepewności ale daje mu wierne historycznie fakty z okresu trwania „wielkiej budowy”, poparte wieloma materiałami archiwalnymi oraz specyficzną formą opisu wydarzeń i wspomnień która przypomina relację reporterska z frontu, frontu walki o historię i pamięć tych którzy spoczęli na zawsze w podziemiach kompleksu „Riese”.

Ogromny materiał archiwalny zgromadzony przez autora, potwierdza jego profesjonalne podejście do tematu, zresztą już samo planowanie i uczestnictwo w akcji „Sowa-71” pozwoliło na zgromadzenie dużej ilości materiałów. Dzięki umieszczeniu przekazów ustnych naocznych świadków w niezmienionej formie autor pomaga czytelnikowi przenieść się o ponad pół wieku wstecz aby naocznie zobaczyć co działo się na terenie budowy kompleksu „Olbrzym”. Czytając owe wspomnienia czytelnik utożsamia się z ich bohaterami, dzięki czemu łatwiej mu zrozumieć jak traktowano, tak ważnych dla budowy „Olbrzyma”, przymusowych pracowników i więźniów obozów rozsianych wokół terenu „wielkiej budowy”.

Podsumowując, książka Zbigniewa Dawidowicza „Riese – Hitlerowskie podziemia śmierci” to wiarygodne i świetnie napisane opracowanie, dające czytelnikowi prawdziwy obraz tak „wielkiej budowy” jak i cierpienia pracujących na niej ludzi. Nie jest to dzieło efektowne czy też spektakularne, ale rzetelne i właśnie dla tego niewiarygodnie cenne.