Zbeletryzowana praca Marka Czerwińskiego jest próbą przedstawienia ciekawej – lecz niezmiernie trudnej do opisania z racji ściśle tajnego charakteru – problematyki działalności strzelców wyborowych w czasie konfliktów zbrojnych XX wieku w postaci 27 stanowiących samodzielną całość opowiadań. Autor skupia się przede wszystkim na praktycznej stronie aktywności elitarnej formacji wojskowej, jaką są bez wątpienia snajperzy, ponadto we wstępie umieszcza zastrzeżenie, że książka jest uzupełnieniem jego poprzedniej pracy o podobnej tematyce: „Snajperzy. Wczoraj i dziś”, wydanej Bellonę w 2007 roku.
Wypada podać kilka informacji o samym autorze, gdyż jest on podpułkownikiem rezerwy Wojska Polskiego, doktorem nauk humanistycznych, historykiem uzbrojenia, a oprócz tego aktywnym myśliwym i jednym z najlepszych w Polsce specjalistów w zakresie broni strzeleckiej i myśliwskiej XIX i XX wieku oraz historii działań i operacji snajperskich. Marek Czerwiński jest autorem jedenastu książek traktujących o broni myśliwskiej i strzeleckiej oraz historii uzbrojenia, jak również wielu publikacji w prasie specjalistycznej (w czasopismach takich jak „Brać Łowiecka”, Broń i Amunicja”, „Łowiec Polski”, „Komandos”, „Zachodni Poradnik Łowiecki”) .
Zainteresowania autora w tej pracy skupiają się głównie na walkach strzelców wyborowych w czasie II wojny światowej, choć znajdziemy tu także ciekawe opowiadania ilustrujące zastosowanie taktyki snajperskiej w okresie Zimnej Wojny i po rozpadzie systemu dwubiegunowego na świecie. W książce Czytelnik zostaje zapoznany z najbardziej znanymi wirtuozami tego niebezpiecznego fachu żołnierskiego, których działania rozgrywają się na tle największych starć zbrojnych XX wieku: oprócz II wojny światowej także wojen w Wietnamie, w Afganistanie, w Czeczenii oraz mniej znaczących i istotnych konfliktów, jak amerykańska inwazja w Panamie, czy walki brytyjsko-argentyńskie o Falklandy. Mamy tu przedstawione postacie najlepszych, a może raczej najsławniejszych strzelców wyborowych XX wieku. Wśród nich poczesne miejsce zajmuje Amerykanin Carlos Hathcock, którego maksyma „one shot, one kill” znana jest prawdopodobnie większości czytelników ze świetnego filmu „Sniper”, gdzie w znakomity sposób w rolę tytułowego strzelca wcielił się Tom Berenger.
Do szczególnie zajmujących należą właśnie opowiadania o pojedynkach najlepszych strzelców okresu II wojny światowej, choć niektóre przytaczane zdarzenia dotyczące osiągnięć sowieckich snajperów budzą moje wątpliwości i wydają się być w jakiejś części efektem bezkrytycznego powtarzania bogatego dorobku propagandowego wydziału agitacji Armii Czerwonej, sławiącego „najlepszych żołnierzy świata”. Jest to również przyczynek do ogólniejszej refleksji na temat trudności z weryfikacją danych (osiągnięć) podawanych przez samych strzelców wyborowych, gdyż przeciwnik z reguły nie chwalił się swoimi stratami poniesionymi w wyniku ostrzału snajperskiego (zwłaszcza jeśli były spektakularne), a ogólne informacje podawane w meldunkach dla wyższych szczebli dowodzenia na temat strat osobowych, szczególnie wśród kadry oficerskiej, nie wyszczególniają sposobu jej eliminacji. Sam autor zwraca na to uwagę, ignorując jednak z reguły to zjawisko, zwłaszcza w części opisującej sowieckich snajperów czasu II wojny światowej.
Innym aspektem rzemiosła żołnierskiego strzelca wyborowego jest ocena moralna rezultatów jego krwawej działalności, wyrażona w liczbie zabitych z zaskoczenia nieprzyjaciół, odbiegająca biegunowo od modelu cywilizowanej, rycerskiej wojny, jaką starają się wprowadzić konwencje prawa międzynarodowego, regulujące zasady prowadzenia konfliktów zbrojnych. Rozpatrywana w takim kontekście działalność snajpera wyklucza go niejako automatycznie nawet z samej społeczności żołnierskiej, gdyż wzięty do niewoli strzelec wyborowy budził taką nienawiść zwykłych żołnierzy, że jego szanse na przeżycie były minimalne. Znakomity opis takich zachowań znajdzie czytelnik w niedawno wydanych wspomnieniach strzelca wyborowego 3 Dywizji Górskiej Wehrmachtu Josefa Allerbergera (Albrecht Wacker, „Snajper na froncie wschodnim”, Libron 2008), o których niestety nie znajdziemy żadnej wzmianki w niniejszej pracy Marka Czerwińskiego. Specyfika walki „wojownika cienia”, czyni zeń w pewnym sensie banitę, wobec którego przełożeni wymagają często cudów, ale który nigdy nie spotyka się z należnym uznaniem nawet wśród towarzyszy walki, z racji niesportowego charakteru działań „cichego zabójcy”.
Słowa pochwały należą się autorowi za umieszczenie w toku poszczególnych narracji fachowych i szczegółowych informacji na temat narzędzi walki strzelców wyborowych, czyli karabinów snajperskich. Znajdziemy tu opisy oraz oceny najpopularniejszych i najbardziej znanych „snajperek” XX wieku, a co istotne: wyartykułowane często przez samych strzelców, których opinia jest wiążąca dla właściwego oszacowania wartości poszczególnych modeli broni, dla samych strzelców mającej z reguły ogromną wagę – życia lub śmierci. Niebagatelne, a często zasadnicze, znaczenie miała także stosowana do karabinów optyka, gdyż pozwalała na pełne wykorzystanie wszystkich zalet broni, w szczególności najważniejszej – zasięgu skutecznego ognia. W pracy Marka Czerwińskiego znajdziemy między innymi także arcyciekawą współczesną opinię snajpera-praktyka rosyjskiego Specnazu dotyczącą wad i zalet różnych modeli broni snajperskiej, która wydaje się jednak kontrowersyjna, gdyż w ocenie tegoż strzelca najlepszym używanym przez niego karabinem był SWD (sowiecki Dragunow kal. 7,62), z racji możliwości prowadzenia szybkiego ognia (jest to broń automatyczna mieszcząca w magazynku dziesięć sztuk amunicji). Sądzę, że na taką ocenę broni miała wpływ charakterystyka konfliktów uczestniczącego w nim żołnierza, a były to raczej walki o dużej intensywności, gdzie możliwość prowadzenia wielokrotnego („gęstego”) ognia, choćby niezbyt precyzyjnego, przeważała nad skutecznością pojedynczego, dalekiego strzału, typowego dla broni powtarzalnej (jaką ma na przykład niemiecki Mauser Modell 98).
Należy podkreślić, że wydawnictwo umieściło w książce wystarczającą ilość ilustracji, przedstawiających zarówno najbardziej znanych strzelców, jak i sprzęt strzelecki i wyposażenie, którym się posługują. W zasadzie jedynym mankamentem pracy jest jej bardzo popularyzatorski charakter, gdyż ppłk Czerwiński nie zamieszcza przypisów, lecz jedynie bibliografię, a czasem aż prosi się o to, by znaleźć źródło wykorzystywanych przez niego informacji. We wstępie niestety nie precyzuje, narracja których opowiadań oparta jest na podstawie źródłowej i opisuje wydarzenia, które miały faktycznie miejsce, a która są fikcją, otrzymujemy jedynie zapewnienie, że „zdecydowana większość tekstów powstała w oparciu o faktyczne wydarzenia”. Moje największe zastrzeżenia wywołało opowiadanie zatytułowane „Snajper od Boga”, gdzie spiętrzenie zbiegów okoliczności i zdarzeń sprzecznych z zasadami logiki przekroczyło według mnie dopuszczalne granice.
Podsumowując, jest to w mojej ocenie udana próba zmierzenia się ze skomplikowaną materią walk snajperskich, której motywem przewodnim jest teza, że dobry strzelec wyborowy powinien nie tylko i nie tyle dobrze strzelać, co posiadać szereg umiejętności taktycznych niezbędnych na polu walki, takich jak: zdolność do mistrzowskiego maskowania swojego położenia, cierpliwość, wybór właściwej pozycji i stanowiska do oddania strzału (aby móc się bezpiecznie z niego wycofać), „żelazne” zdrowie i dużo żołnierskiego szczęścia. Sądzę, że najlepszą charakterystyką sposobu walki strzelców wyborowych, będzie przytoczenie za Markiem Czerwińskim określenia: „samotny wilk pola walki”, a osoby, które zechcą poznać bliżej, na czym polega ta żołnierska profesja, nie mogą pominąć zbioru opowiadań tego autora. Ostrzegam lojalnie potencjalnych czytelników, że lektura jest wielce wciągająca i trudno będzie im się oderwać od tej książki.
Bellona
Format: 17×24 cm
Język wydania: polska
Stron: 320
Okładka: Miękka
ISBN: 978-83-11-10830-1
Rok wydania: 2008