Autora tej książki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać – jest to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii Polski XX wieku. W młodości wywieziony na Sybir, przeszedł cały szlak bojowy z armią polską na wschodzie, doszedł do najwyższych stanowisk w Ludowym Wojsku Polskim, aby później stać się politykiem, a na koniec swojej kariery został – z czego mało kto zdaje sobie sprawę – pierwszym polskim prezydentem po okrągłym stole. Podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego – decyzję na temat, której Polacy będą się spierać jeszcze przez długie lata, podobnie jak to robią w dniu dzisiejszym ilekroć poruszana jest kwestia choćby narodowych powstań, czy „grubej kreski” premiera Mazowieckiego.
Książka „Pod prąd” jest uzupełnieniem oraz kontynuacją wcześniejszej książki generała – „Stan wojenny. Dlaczego?” wydanej na początku lat dziewięćdziesiątych. Powstała ona przy okazji kolejnej, dwudziestej trzeciej, rocznicy wprowadzenia stanu wojennego i można powiedzieć, że jest swego rodzaju odpowiedzią na propagandę sił postsolidarnościowych, starających się przedstawić działania ówczesnych władz PRL jako zbrodnię najgorszą z możliwych i starających się za wszelka cenę ukarać generała Jaruzelskiego – jeśli nie sądownie to odbierając medale, czy też przez pomysły odebrania mu generalskich i prezydenckich przywilejów.
Autor opisując przyczyny, jakie doprowadziły go do podjęcia decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego jednocześnie nie uchyla się od odpowiedzialności i zdaje sobie sprawę z ilości krzywd, jakie wyrządził. Kilkakrotnie przeprasza wszystkich Polaków, jednak ciągle też powtarza, że mając dzisiejsze doświadczenia postąpiłby tak samo, ponieważ było to mniejsze zło w porównaniu do tego, co mogło się stać już w kilkanaście dni po 13 grudnia. Opisując gorące miesiące pomiędzy porozumieniami sierpniowymi, a grudniem 1981 roku generał Jaruzelski wielokrotnie powołuje się – podpierając się cytatami – na liczne dokumenty opracowywane w tym czasie dla potrzeb rządu, który koncentrował się na próbie zapewnienia realizacji Polskich zobowiązań zagranicznych, zwłaszcza w bloku „demoludów”, gdyż inne państwa zrzeszone w RWPG coraz bardziej ograniczały swój eksport do Polski, co groziło całkowitym paraliżem gospodarki, o wiele groźniejszym niż ten spowodowany przez strajki.
Wywód ten uzupełniony jest licznymi cytatami z prasy zachodniej oraz z osobistych rozmów z głowami państw zachodnich, które to postaci – niekiedy tak wybitne jak Ronald Reagan, Margaret Thatcher czy Francois Mitterrand – przedstawiają swoje stanowisko na temat stanu wojennego, a w przeważającej części popierają działanie generała.
Swoją drogą ciekawe jest, że w naszym kraju, który większość wzorców stara się obecnie czerpać z zachodu, często ślepo ufając naszym sojusznikom zza oceanu, w sprawie pytania czy Rosjanie wejdą, czy nie wejdą tak wielu ludzi bardzo chętnie za autorytet stawia sobie głównego ideologa KPZR Michaiła Susłowa, który to twierdził, że to Wojciech Jaruzelski sam prosił o pomoc wojskową z ZSRR. Przy ocenie dokumentów przedstawionych przez tego pana trzeba pamiętać, że ZSRR, a obecnie Rosja ujawnia tylko te dokumenty, które chce ujawnić, które są dla niej korzystne, o czym można się doskonale przekonać patrząc na postępowanie strony rosyjskiej w sprawie katyńskiej.
Według mnie książka ta jest bardzo ciekawa, opisuje, bowiem fakty, o których nie usłyszymy na lekcjach historii w szkole – o ile w ogóle nauczyciel wyrobi się z programem i dojdzie do lat 80-tych, co niestety często nie ma miejsca – czy w corocznych informacjach telewizyjnych pojawiających się w okolicach 13 grudnia. Szczególnie teraz, kiedy telewizją publiczną zawiadują ludzie związani ze skrajną prawicą spod znaku IV RP, a stacje komercyjne nie przywiązują żadnej wagi do popularyzacji historii Polski. Polecam ją wszystkim tym, którzy przed wyrobieniem sobie swojego własnego zdania na daną sprawę lubią poznać stanowisko obu stron sporu.