Grudzień 1944 roku. Sytuacja na froncie zachodnim stabilizuje się, następuje chwilowe rozprężenie, a walki trącą pęd. W Camp Henri-Chapelle zostaje ulokowana amerykańska 1. Dywizja Piechoty, która po krwawych potyczkach o Akwizgran muszą uzupełnić braki w wyposażeniu i ludziach. Chwilowa przerwa w działaniach wojennych staje się idealną okazją do wyszkolenia nowych rekrutów. Jedna z grup dostaje się pod komendę kaprala Charlesa Zielinsky’ego. Syn emigrantów z Gdyni mimo amerykańskiego munduru nie zatracił pamięci o ojczyźnie.

Przerwa w walkach okazuje się tylko pozorna, po drugiej stronie frontu Wehrmacht koncentruje siły, przygotowując misterny plan mający na celu odcięcie wojsk alianckich od portu w Antwerpii, a tym samym od zaopatrzenia.. W międzyczasie na belgijskiej prowincji kwitnie czarny rynek, młoda dziewczyna imieniem Charlotte wykorzystuje swoje kontakty wśród amerykańskich żołnierzy, a niemiecki major wywiadu kieruje grupą niemieckich dywersantów. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta i niepewna. Nadchodzi 16 grudnia.

„Elsenborn” to druga książka w dorobku Piotra Langenfelda, reportera wojennego i rekonstruktora, prezesa Stowarzyszenia Historycznego Wielka Czerwona Jedynka. Poprzednia pozycja, „Afganistan. Dotknąłem wojny”, stanowiła połączenia reportażu i relacji z pobytu Autora w Afganistanie. Tym razem Langenfeld skierował się w całkiem innym kierunku. „Elsenborn” to całkiem umiejętnie nakreślona powieść historyczna w realiach II wojny światowej. Połączenie prawdy historycznej i fikcji literackiej pozwoliło stworzyć całkiem prawdopodobny przebieg wydarzeń, jakie miały i mogły mieć miejsce w grudniu 1944 roku na tytułowym wzgórzu.

Langenfeld wplata w historię losy kilku fikcyjnych jednostek, ludzi, których los rzucił w wojenną zawieruchę, mających kluczowe znaczenie dla fabuły. Na kartach powieści poznajemy postacie wyróżniające się po obu stronach frontu. Każda ma swoją rolę do odegrania i misję do wypełnienia. Bohaterowie nie są doskonali, to ludzie z krwi kości, pełni wątpliwości, strachu przed jutrem, ale jednocześnie gotowi oddać życie za sprawę i w walce z wrogiem.

Historia stworzona przez Autora to lektura obdarta ze złudzeń, bez zbędnego patosu i niepotrzebnych upiększeń. Sceny batalistyczne, potyczki i starcia oddane są w sposób bezpośredni, z rozmachem i dramatyzmem. Pomocna w tym z pewnością była obszerna wiedza Langenfelda na temat II wojny światowej, wyposażenia i uzbrojenia poszczególnych jednostek oraz jego doświadczenie jako rekonstruktora. Całość przekazana jest bez zanudzania i zbędnych opisów, tak by Czytelnik bez problemu się we wszystkim połapał.

Nowa książka Langenfelda to kawałek dobrej literatury historycznej, napisanej prostym i zrozumiałym językiem. Pełna akcji książka ze spójną fabułą i stopniowo budowanym napięciem wciąga od pierwszej strony. Finał nie zaskakuje, ale w tym przypadku liczy się wszystko to, co do niego prowadzi. Miłośnicy gatunku nie powinni się zawieść.