Pod tajemniczym tytułem, bardziej pasującym do tomiku z wierszami, kryje się pasjonująca opowieść o krainie będącej kolebką cywilizacji i wielkich religii monoteistycznych, pełnej dowodów na bogate dziedzictwo kulturowe i poprzecinanej handlowymi szlakami, którymi od tysięcy lat płynęły produkty z południa na północ i ze wschodu na zachód. Tutaj, zdecydowanie łatwiej niż w innych częściach świata, można znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące złożonych procesów historycznych, które ukształtowały współczesny świat, w którym żyjemy. Mowa oczywiście o Bliskim Wschodzie, dokąd ze swoimi pasjonującymi opowieściami zabiera nas Piotr Kołodziejczyk.
Czy z raczej mocno wyeksploatowanego tematu da się wycisnąć coś jeszcze atrakcyjnego? Owszem, ale pod warunkiem, że potrafi się opowiadać tak, jak umie to Kołodziejczyk. To archeolog i antropolog kultury, związany z Instytutem Archeologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. W pracy naukowej zajmuje się przede wszystkim późnej prehistorii właśnie na obszarze Bliskiego Wschodu i zachodzącymi wówczas procesami i przemianami społeczno-ekonomicznymi i kulturowymi. Wiele lat spędził, badając stanowiska archeologiczne w Egipcie, ale także między innymi na terenie Polski, Ukrainy i Cypru. Od 2014 roku kieruje projektem badawczym Instytutu Archeologii UJ na terenie południowej Jordanii.
„Tam, gdzie mieszka wiatr,” przygotowało do druku Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego w ramach serii popularnonaukowej „Archeo”. Między kartami okładki, oprócz podzielonego na dziesięć rozdziałów tekstu głównego, znajdziemy także bogatą bibliografię, słowniczek przydatnych terminów i sporo – ponad 120 zdjęć – dokumentujących między innymi wykopaliska prowadzone przez polskich archeologów, od wielu dziesięcioleci zaangażowanych w badania przeszłości Bliskiego Wschodu.
Chronologiczne ramy książki wyznaczają, z jednej strony, pojawienie się pierwszych ludzi, a nawet poprzedników naszego gatunku w okresie paleolitu, oraz początek kultur rolniczych w neolicie, z drugiej zaś panowanie Rzymian. Autor wprowadza Czytelników w kluczowe jego zdaniem elementy i etapy rozwoju bliskowschodnich społeczności. To opowieść o pierwszych rolnikach i protomiastach, początkach garncarstwa i metalurgii, kupcach i drogocennych przyprawach czy zwyczajach żywieniowych mieszkańców Bliskiego Wschodu. W ostatniej, dziesiątej części autor wybiega w przyszłość, próbując zastanowić się, jak może wyglądać archeologia tego regionu w kolejnych dziesięcioleciach. Wszystko to na bazie własnych 25-letnich doświadczeń oraz wiedzy zdobytej podczas pracy naukowej.

Piotr Kołodziejczyk – Tam, gdzie mieszka wiatr. Archeologiczne zagadki Bliskiego Wschodu. WUJ, 2025. Stron: 344. ISBN: 978-83-233-5431-4.
Bliski Wschód to zagłębie prototypów wielu – traktowanych przez nas jako oczywiste – wynalazków i takich elementów naszej kultury, jak rolnictwo, obróbka metali czy technologie budowlane. Oczywiście nie można zapomnieć o wymyśleniu pisma, prawodawstwa, państwowości oraz o podwalinach wojskowości i organizmów miejskich. „To Fenicjanie jako pierwsi odkrywali dalekie lądy, a Persowie stworzyli pierwszą religię monoteistyczną – zaratusztrianizm – dodaje Autor. – Egipt i Babilonia na długo przed Grekami formułowały skomplikowane teorie matematyczne, Izraelici podłożyli zaś fundamenty pod dominujące dziś na świecie religie – chrześcijaństwo i islam. Dzięki podbojom oraz działalności Greków i Rzymian myśl świata zachodniego docierała w kolejnych wiekach do świata Orientu, a osiągnięcia tego ostatniego upowszechniały się w Europie”.
Bliski Wschód to wreszcie region usiany pamiątkami archeologicznymi i zabytkami bezcennymi dla historii ludzkości. Tym bardziej smuci fakt, że przez wieki były one niszczone podczas kolejnych podbojów lub stawały się ofiarą destrukcyjnej polityki etnicznej, religijnej i gospodarczej. Widzimy w historii regionu „nieprzerwany łańcuch ludzkiej kreatywności i nieustępliwości w dążeniu do rozwoju”, uświadamiający, jak „mozolnie osiągaliśmy kolejne szczeble kulturowej drabiny i jak złożone były przyczyny kluczowych dla naszego funkcjonowania przemian”.
To wyjątkowe znaczenie Bliskiego Wschodu wynika też z jego „tranzytowego” charakteru. Wspomniałem już o szlakach handlowych, które przecinały krainy Żyznego Półksiężyca, będąc już od czasów neolitu siłą napędową gospodarki całego regionu. Wymiana handlowa była też nośnikiem rozwoju i wymiany technologii, wynalazków, wierzeń i trendów w sztuce. Oczywiście coś, co dawało siłę wielu ludom, stawało się także źródłem konfliktów. Istotną rolę odegrali w rozwoju handlu odegrali między innymi Fenicjanie (szlaki morskie) i Nabatejczycy (szlaki lądowe).
Fenicjanie opracowali między innymi alfabet sylabiczny, będący podstawą pisma greckiego i rzymskiego, oraz rozpowszechnili w basenie Morza Śródziemnego pieniądz monetarny, co zrewolucjonizowało ówczesną ekonomię. Tajemniczych Nabatejczyków kojarzymy przede wszystkim ze spektakularnych pozostałości ich wykutej w skale stolicy – Petry. Lud ten stworzył unikalną kulturę, umiejętnie syntetyzując zaczerpnięte od sąsiadów kierunki w sztuce, architekturze, języku i praktykach społecznych, ale z poszanowaniem własnej tradycji. Pierwotni pasterze z czasem zyskali sławę jako kupcy i spedytorzy, kontrolując szlaki Półwyspu Arabskiego, dzisiejszej Jordanii i Syrii, aż do portów nad Morzem Czerwonym i Śródziemnym.
Kołodziejczyk nie łamie myślowych schematów, nie przedstawia autorskich teorii wywracających dotychczasowe ustalenia naukowców do góry nogami, nie prowokuje intelektualnie, ale nic z tego nie oznacza, że jego książka jest wtórna i bezwartościowa. To zgrabnie napisana synteza, erudycyjna przygoda, dodatkowo wyróżniająca się świetnym stylem, w którym pisze autor, a którego mogłoby pozazdrościć wielu innych polskich naukowców. Książkę kończy się z przeświadczeniem, że lektura minęła za szybko, a to chyba dobra rekomendacja. Nie tylko dla miłośników dziejów Orientu.