Czy ktoś z nas, ludzi interesujących się historią, nie zetknął się z opisami walk na Iwo Jimie? Z pewnością – nie.
W swej poprzedniej książce, „Zamach. Tropem zabójców generała Sikorskiego”, dr Tadeusz Kisielewski nie tylko powiedział głośno, ale i przedstawił dowody na to, o czym mówiło się od dawna – że katastrofa samolotu B-24 Liberator, w której poniósł śmierć Naczelny Wódz, gen.
Swego czasu uczestniczyłem w systemie o nazwie "Świat Książki". Rzecz polegała na tym, iż co jakiś czas trzeba było zamówić jakąś książkę (na niezgorszych warunkach zresztą). W praktyce u mnie wyglądało to tak, że żona albo dzieci zamawiały coś sobie – a ja zajmowałem się płatnością.
Od niepamiętnych czasów ludzi interesował temat szpiegów, agencji wywiadowczych i służb specjalnych. Nic w tym dziwnego – przecież człowiek to istota z natury ciekawska i nie lubi, gdy wokół niego istnieje świat "armii cienia", o którym wie niewiele, bądź nic.
Kiedy myślimy o II wojnie światowej, często podnosimy kwestę tego, kto był najlepszym dowódcą podczas tej konfrontacji.
„Wojenne sekrety Dolnego Śląska”, to druga część pasjonującej książki „Wojenne tajemnice Dolnego Śląska”. Autorzy przybliżają w niej czytelnikowi kolejne mało znane epizody, wydarzenia i postacie, związane z wojennymi losami dolnośląskich terenów – miejsc wciąż pełnych tytułowych tajemnic i sekretów.
Rozpoczynając recenzję książki Andrzeja Friszke muszę odpowiedzieć na jedno nurtujące zapewne wszystkich czytelników pytanie.
Rozpoczynając recenzję tej książki muszę, a wręcz zobowiązany jestem, dla lepszego rozwinięcia jej treści oraz podjętego tematu, przedstawić postać jej autora, Bartosza Rdułtowskiego.
<i>„… jeśli człowiek, pragnący ujrzeć prawdziwy obraz wielkich wydarzeń…