Kiedy w odpowiedzi na zamachy z 11 września 2001 roku Stany Zjednoczone zaatakowały rządzony przez talibów Afganistan przy użyciu niewielkich sił, odniosły bardzo szybkie i efektowne zwycięstwo. Reżim został obalony, znajdujące się na terenie państwa bazy szkoleniowe Al-Kaidy zlikwidowane, a w Kabulu utworzony nowy rząd. Nie wszystkie cele operacji udało się jednak zrealizować. Nie złapano ani przywódcy talibów mułły Omara, ani przywódcy Al-Kaidy Osamy ibn Ladina. Także wielu innych prominentnych członków tych grup uszło za pakistańską granicę bądź zdecydowało się na ucieczkę w niedostępne góry.
Obalenie talibów spowodowało, że będące do tej pory zjednoczone w walce przeciwko nim poszczególne ugrupowania opozycyjne rozpoczęły między sobą walkę o wpływy i władzę. Wynikiem tego była słabość rządu centralnego i prezydenta Hamida Karzaja. Na te podziały składały się zarówno różnice religijne, jak i etniczne. Afganistan zamieszkiwany jest przez kilkanaście różnych grup etnicznych, których terytoria wzajemnie się przenikają. W rezultacie poza stolicą i kilkoma najważniejszymi miastami, w których stacjonowały oddziały ISAF, zapanowała anarchia. Bardzo słaba pod każdym względem administracja rządowa w terenie, słaba, źle opłacana i zmotywowana milicja oraz armia nie były w stanie zapewnić porządku i bezpieczeństwa na prowincji. Stworzyło to dogodną okazję do powrotu talibów do Afganistaniu i potraktowanie go – podobnie jak to miało miejsce w latach osiemdziesiątych w przypadku wojny z ZSRR – jako arenę do wojny religijnej przeciwko Zachodowi.
Książka Antonia Giustozziego opowiada o losach tej rebelii od momentu jej wybuchu w 2002 roku do chwili obecnej. Oczywiście walki w Afganistanie ciągle trwają, więc książka ta nie ma zakończenia, a niektóre wnioski autora za jakiś czas w zależności od rozstrzygnięć w tym górzystym kraju mogą stracić na wartości. Niemniej jest to bardzo ciekawa książka, która porusza przyczyny wybuchu rebelii, sposoby werbowania nowych bojowników, taktykę stosowanę przez talibów, a także opisuje dotychczasowe próby zdławienia rebelii przez wojska NATO i rządowe.
Autor wyjaśnia jak to się stało, że Afgańczycy, którzy jeszcze niedawno cieszyli się z wyzwolenia spod władzy talibów, teraz przystępują do organizowanych przez nich oddziałów i kierują się przeciwko niedawnym oswobodzicielom. Trzeba bowiem wiedzieć, że pomimo iż Afganistan jest państwem islamskim, do tej religii podchodzi się tam w inny sposób niż chociażby w Arabii Saudyjskiej czy Iranie. Afgańskie społeczeństwo jest znacznie bardziej laickie, a narzucone przez talibów w latach dziewięćdziesiątych zasady szariatu w żaden sposób nie pasowały do jego specyfiki i spotkały się z silnym oporem, którego skutkiem było łamanie praw człowieka. Dlatego kiedy w 2001 roku przybyli Amerykanie, społeczeństwo pomagało w walce z talibami. Teraz to się zmieniło. Ta książka ma na celu wyjaśnienie, dlaczego tak się stało i jakie to przyniosło konsekwencje dla Afganistanu i globalnej wojny z terroryzmem, którą w 2001 roku ogłosił prezydent George W. Bush.
W swoim opisie autor stara się być obiektywny. Nie uznaje od razu talibów za tych złych, ale stara się czytelnikowi przedstawić, co kieruje w większości niewykształconych Afgańczyków do walki przeciwko Amerykanom. Nie jest też tak, że całą winę zrzuca na Amerykanów i przypisuje im jedynie negatywne działania. Uwzględnia różne punkty widzenia, a w wielu momentach powołuje się na innych analityków.
Książka została wydana nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego w serii Mundus, w której wcześniej ukazały się „Hamas” i „Sieci terroru”. Zarówno pod względem merytorycznym, jak i redaktorskim książka na najwyższym poziomie. Podobnie jak to ma miejsce w innych książkach tego wydawnictwa, niektórym może dziwny wydawać się fakt, że nie ma w niej żadnych zdjęć, ale wydawnictwo owo ma to do siebie, że stawia treść ponad formę. I z pewnością treść w pełni rekompensuje może nie zawsze najwyższe – ale w żadnym wypadku słabe – wrażenia estetyczne.
Książka z pewnością zasługuje na zainteresowanie szerszej publiczności, ponieważ w sposób wyważony i dogłębny przedstawia kolejny etap globalnej wojny z terroryzmem, który w innym wypadku możemy poznawać tylko na podstawie często nierzetelnych i nakierowanych na poszukiwanie taniej sensacji, kosztem głębszej analizy, środków masowego przekazu.