Sięgając po „Czas Stalina” autorstwa Evana Mawdsleya opublikowany nakładem wydawnictwa Bellona, byłem pod wrażeniem pozytywnych opinii o jednej z poprzednich jego prac, a mianowicie „Wojny domowej w Rosji 1917–1920”. Przygotowanie niniejszego, krótkiego omówienia poprzedziła lektura biogramu i spisu publikacji Autora, z którego wynika, że jego dorobek w zakresie dziejów Rosji jest bardzo pokaźny. Jednak w konfrontacji z zawartością omawianej publikacji mam mieszane uczucia odnośnie prezentowanych w niej tez.
Nie od dziś uważam, że akurat anglosascy badacze dziejów Europy Wschodniej niejednokrotnie popełniają błędy w interpretacji wydarzeń mających miejsce w tym zakątku świata. A jeśli nie popełniają, to powielają wcześniejsze. Również w kontekście tej książki nie da się ukryć, iż szkocki badacz się ich nie ustrzegł.
Praca składa się ze wstępu, siedmiu rozdziałów, zakończenia (konkluzji), zestawu wybranych dokumentów i noty bibliograficznej. Nie będę tutaj przedstawiał zawartości poszczególnych rozdziałów, jednak można dokonać ich pewnej kategoryzacji. Otóż pierwszych pięć dotyczy szerokiego spektrum spraw wewnętrznych państwa rosyjskiego, wybiegających często poza określone cezury czasowe. Merytorycznie, i to muszę przyznać, są to te elementy napisane czasem dość trudnym językiem, unaoczniają specyfikę tamtych lat. Widać, że w obrębie zagadnień z zakresu historii gospodarczej czy społecznej Autor porusza się dość swobodnie, prezentując bardzo ciekawe tezy, których podbudowę badawczą stanowią dane statystyczne. I z punktu widzenia polskiego Czytelnika mogą okazać się wartościowe i pomocne. Gorzej wygląda kwestia oceny polityki zagranicznej prowadzonej przez Związek Radziecki, a ściślej mówiąc – realizowanie strategii przygotowanej przez Józefa Stalina, co stanowi treść szóstego rozdziału.
Określając przyczyny swoistej dezynwoltury w polityce zewnętrznej ZSRR w latach trzydziestych dwukrotnie pada słowo „zaskoczenie” (s. 104–105). Zaskoczenie stanowił układ Ribbentrop–Mołotow i atak w czerwcu 1941 roku. Pierwsze z nich to wynikowa całkowitej zmiany frontu, od zacieśniania współpracy w połowie lat trzydziestych z krajami europejskimi wymierzonej przeciw III Rzeszy po podpisanie układu w sierpniu 1939 roku. Dla Mawdsleya to zaskoczenie, dla uważnych obserwatorów sceny politycznej tamtego okresu już wtedy to pochodna marcowego XVIII Zjazdu WKP(b). Podobnie atak w czerwcu 1941 roku nie stanowił zaskoczenia, zarówno alianci, jak i Sowieci dysponowali wiedzą na temat niemieckich przygotowań. Równolegle pojawia się zdanie (s. 109) o tym, że Hitler parł do podpisania paktu o nieagresji, a Stalin się na to zgodził, ale niechętnie. Czymże w istocie jest mowa Stalina wygłoszona 10 marca 1939 roku? Na to pytanie nie znajdziemy odpowiedzi w tej książce. W podobnym tonie Autor wypowiada się na temat przyczyn klęski wojsk sowieckich w pierwszych miesiącach niemieckiego ataku z czerwca 1941 roku. Porównując straty zadane korpusowi oficerskiemu w latach 1938–1939 i 1941–1942, uznaje, iż z punktu widzenia skuteczności operacyjnej armii, te drugie były bardziej dotkliwe. Pisząc o „grupie dowódczej, która została «zaledwie» poddana decymacji…”, w liczbie 19 tysięcy oficerów z ogólnej liczby 142 tysięcy, zapomina, że w tym okresie wyeliminowano najbardziej doświadczony i najlepiej wyszkolony element korpusu oficerskiego, w tym czterech z pięciu marszałków Związku Radzieckiego. Czytając te i kolejne rewelacje, osobiście żałuję, że nie została przetłumaczona na język angielski książka świętej pamięci Pawła Wieczorkiewicza „Łańcuch śmierci”. Być może po lekturze tego jakże wstrząsającego obrazu zagłady kadry oficerskiej Armii Czerwonej Evan Mawdsley inaczej by tę kwestię zaprezentował.
Kontynuując poruszaną kilkakrotnie kwestię czystek w aparacie państwowym oraz udziału i znaczenia służb specjalnych w ich realizacji, co stanowi treść siódmego rozdziału, należy wspomnieć, iż dwukrotnie w powiązaniu z tą problematyką wspominany jest „mord katyński”. I tutaj Autor pokazuje swoją indolencję, po pierwsze upatrując w tym wydarzeniu „utrudnienia w nawiązaniu kontaktów z rządem polskim na emigracji” (s. 132), a po drugie – porównując skalę tego mordu z liczbą 73 tysięcy osób zamordowanych w Rosji tylko w 1936 roku (s. 138). Niestosowne wydaje się to porównanie. zważywszy, że mówimy o eliminacji prawie 20 tysięcy obywateli kraju, którego potencjał ludnościowy był kilkanaście razy mniejszy od potencjału ZSRR, nie wspominając już o niepowetowanych stratach dla polskiego życia politycznego, kulturalnego czy społecznego.
Mimo tych mankamentów książka prezentuje dość ciekawy, a zarazem osobliwy pogląd autora na Rosję czasów Józefa Stalina – osobliwy, bo w pewnych momentach bardzo zbieżny z dorobkiem innych anglosaskich badaczy dziejów tego państwa. Czytając tę pracę, odniosłem wrażenie, jakbym miał do czynienia z formą zbioru esejów, krótkich i treściwych. Niewielką objętościowo treść okraszono kilkoma wybranymi dokumentami, których celem jest potwierdzenie tez Mawdsleya.
Po tę książkę mogą sięgnąć ci, którzy dopiero poznają historię Rosji XX wieku, winni zaś pasjonaci czy zawodowi historycy, by zapoznać się z jeszcze jednym spojrzeniem na jakże zawiły i trudny okres w jakim znalazło się państwo rosyjskie pod dyktaturą Stalina.