Choć przez ostatnie ponad pół wieku wydano wiele książek poświęconych działaniom armii polskiej na froncie wschodnim II wojny światowej, to ze względu na okoliczności ich powstania – okres PRL i jej ideologii – nie zawsze należą do najbardziej wiarygodnych źródeł. Z drugiej strony, po demokratycznych przemianach na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych temat ten został nieco zapomniany, a znacznie większą popularnością cieszyła się historia polskiego oręża na pozostałych frontach ostatniej wojny. Dodatkowo armia Berlinga, jak ją popularnie nazywano, została w całości utożsamiona z komunistycznym reżimem i jako taka potępiona. Teraz za sprawą książki profesora Edwarda Kospath-Pawłowskiego możemy zapoznać się chyba z najbardziej obiektywną wersją historii wojsk polskich na wschodzie.

Autor jest profesorem historii i specjalizuje się w tematyce działalności polskich sił zbrojnych w czasie II wojny światowej. Opisywana książka powstała na podstawie jego pracy habilitacyjnej.

W swojej pracy profesor Kospath-Pawłowski postawił sobie za cel ukazanie dwoistości armii Berlinga – z jednej strony było to narzędzie ustanawiania władzy socjalistycznej w wyzwalanej z rąk niemieckiego okupanta Polsce i element aparatu represji wobec opozycji, a z drugiej strony dla zwykłych żołnierzy była to niekiedy po prostu jedyna możliwość walki z Niemcami, po tym jak armia Andersa opuściła już Związek Radziecki. Nie można też zapominać, że prości żołnierze za nic mieli ideologiczną otoczkę tych oddziałów, chcieli jedynie bić się za ojczyznę. Nie mówiąc już o tym, że często była to jedyna możliwość zwolnienia z radzieckich obozów pracy czy wysiedlenia na Syberię i powrotu do kraju.

Dlatego też książka oprócz działań czysto bojowych, walk i potyczek opisuje polityczną stronę funkcjonowania LWP od czasu przed jego powstaniem, kiedy toczyły się rozgrywki pomiędzy rządem w Londynie, Stalinem i polskimi komunistami przebywającymi w ZSRR. Każda ze stron miała swoje interesy, które w efekcie doprowadziły najpierw do utworzenia armii Andersa, a następnie oddziałów pod kierownictwem polskich komunistów, a na stanowiskach wojskowych – w większości pod dowództwem radzieckich oficerów. Ciekawie przedstawiono też rozbieżności w planach i celach polskich komunistów i samego Stalina. Mimo że było to dla niego doskonałe narzędzie propagandowe, nigdy nie zaufał w pełni tym oddziałom i wiele razy działał wbrew oczekiwaniom polskich przedstawicieli.

Działania stricte bojowe nie są opisane zbyt szczegółowo. Więcej miejsca autor poświęca tylko kilku szczególnie ważnym starciom i bitwom, jednak i tam nie rozwodzi się nad działaniami każdej drużyny. W opisie koncentruje się raczej na jednostkach wyższego szczebla, jest to jednak w pełni zrozumiałe, ponieważ istotą książki nie jest przedstawienie szlaku bojowego polskiej armii idącej ze wschodu, ale pokazanie dwoistości jej charakteru. Z jednej strony bohaterstwa i waleczności zwykłych żołnierzy – i do tego skrótowy czy też może ogólnikowy opis pomniejszych potyczek, z zachowaniem odpowiedniej objętości opisu bitew kluczowych, w zupełności wystarczy – a z drugiej strony tytułowej „zdrady”, do czego konieczne było ukazanie najwyższych szczebli dowodzenia. Ze względu na ograniczoną objętość z czegoś trzeba było zrezygnować i moim zdaniem autor sprawnie wybrnął z tej opresji.

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Inicjał, które wykonało swoją pracę na dobrym poziomie. Nie uświadczymy tam błędów edytorsko-redakcyjnych. Zawarte przez autora tezy i twierdzenia maja należyte oparcie w wykazanych źródłach. Książce nadano wygląd typowy dla pozostałych tytułów tej i siostrzanej serii z czerwoną gwiazdą, dzięki czemu razem będą efektownie prezentować się w biblioteczce.

„Chwała i zdrada” z pewności zasługuje na uwagę Czytelnika. Odświeża tematykę nieco w ostatnich latach w polskiej historii zaniedbywaną – front wschodni. Kompleksowe ujecie tematu przy zachowaniu przyjaznej formy stanowią dodatkowe argumenty na jej korzyść. Warto przeczytać, jak to było naprawdę z tą „armią Berlinga”.