Wśród mnóstwa publikacji książkowych, naukowych, popularnonaukowych i wspomnieniowych o II wojnie światowej, które ukazują się na polskim rynku, brakuje książek o „mniejszych” państwach biorących udział w tym konflikcie. Na szczęście to się zmienia. Wydawnictwo Bellona, co warte uwagi, coraz częściej wydaje wartościowe książki naukowe dotyczące niszowych tematów z zakresu historii powszechnej i to się chwali. W tym roku wyszła książka profesora Dennisa Deletanta „Rumunia. Zapomniany sojusznik Hitlera”, która w oryginale ukazała się w 2005 roku. I tu należy się małe sprostowanie: tytuł może być nieco mylący dla polskiego Czytelnika, ponieważ nie jest to monografia udziału Rumunii, czwartego pod względem zaangażowania na froncie wschodnim państwa Osi na froncie wschodnim, ale monografia losu Żydów i Romów w tym kraju i pod jego panowaniem.

Autor podzielił książkę na dwanaście rozdziałów, które opisują władzę Iona Antonescu w Rumunii jako Wodza – „Conducatora” – a zarazem premiera, drogę Rumunii do wojny po stronie III Rzeszy, zaangażowanie administracji, armii i „Żelaznej Gwardii” w Holocaust oraz prześladowanie Romów. Książka kończy się procesem Antonescu i jego współpracowników przed sądem w Bukareszcie. Praca ma charakter naukowy i z pewnością wnosi wiele w stan wiedzy polskiej historiografii o rumuńskim holocauście. Autor przy pisaniu wykorzystał nie tylko najnowszą (do 2005 roku) literaturę przedmiotu w języku angielskim, niemieckim, francuskim i oczywiście rumuńskim, ale też przekopał archiwa w Stanach Zjednoczonych i, co najważniejsze, w samej Rumunii, co naprawdę widać. Książkę czyta się bardzo dobrze, choć temat jest poważny, szkoda jednak, że nie umieszczono w niej mapek, które ułatwiałyby lekturę, ani jakiekolwiek zdjęcia. Czytelnikowi przy tak poważnej i dość pokaźnej książce będzie na pewno przeszkadzać i to, że brak tu indeksu nazwisk.

Autor przedstawia w książce Rumunię podstawioną pod ścianą, stojącą wskutek wydarzeń końca lat 30. między III Rzeszą a Związkiem Radzieckim. Chyba najlepiej przejście tego kraju do obozu państw sprzymierzonych z Niemcami i Włochami charakteryzuje minister spraw zagranicznych Rumunii w rozmowie z brytyjskim konsulem, mówiąc, że do sojuszu z Hitlerem zmusiła ich obawa i nienawiść do wschodniego sąsiada. Zostały przedstawione również koneksje Rumunii, polityczne i gospodarcze, z innymi państwami, takimi jak Anglia, oczywiście Francja, która miała największe wpływy, oraz drenaż gospodarki i ścisłą współpracę właśnie z przyszłymi sojusznikami – Włochami i III Rzeszą, które od połowy lat 30. intensywnie inwestowały w gospodarkę i w partie polityczne takie jak Legion Archanioła Michała, który powstał w 1927 roku i od tego czasu utrzymywał żywotne kontakty z Narodową Partią Faszystowską z Włoch i z NSDAP z Niemiec. Miały na nią ogromny wpływ pod względem politycznym i ideowym.

Pokazuje również, jak zróżnicowany był charakter polityczny tego kraju, w którym sytuacja polityczna zmieniała się jak w kalejdoskopie. Marszałek Antonescu pod koniec 1940 roku stanął na czele faszystowskiego rządu, w którym Horia Sima, przywódca Żelaznej Gwardii, był wicepremierem, aby parę miesięcy później „rozpędzić rząd” i powołać mniej bojowy. Autor ukazuje zacieśnianie „przyjaźni” z III Rzeszą, a zarazem przyjęcie z otwartymi ramionami 45.000 tysięcy uciekinierów z Polski i przeciwstawienie się sojusznikowi. Jednak większa część książki to jednak opis prześladowania ludności żydowskiej i romskiej w samej Rumunii i na podbitych terenach oraz na froncie wschodnim. Ion Antonescu, antysemita i przywódca narodu, przyczynił się do zagłady około 300.000 Żydów i 20.000 Romów z Besarabii i Transistrii, okupowanej części Ukrainy z Odessą na czele, oraz na tyłach walczących na froncie wschodnim 3. i 4. Armii Rumuńskiej, ale z drugiej strony administracja państwowa i sam premier nie zezwolili na eksterminację czy wywóz rumuńskich Żydów – 375.000 – do III Rzeszy a dokładniej: do obozów koncentracyjnych.

Przedstawiono również losy żydów węgierskich oraz rozmaite problemy narodowościowe z mniejszością niemiecką i węgierską. Dla przykładu: Deletant opisuje plan przesiedlenia Niemców z bombardowanych miast do Rumunii. Ukazuje poczynania administracji cywilnej i wojskowej, w której Żelazna Gwardia miała spore poparcie, wobec Żydów i Romów, utworzenie gett w Transistrii, masakry w Odessie, Bogdanowie, Iasi i Bukareszcie w 1941 roku, z których tylko ta ostatnia została powstrzymana przez rząd. Autor przedstawia postawę kościołów, rzymskokatolickiego i prawosławnego, jednak przedstawia paradoksalnie również działalność instytucji rumuńskich, żydowskich powołanych do pomocy tejże ludności.

Jak widać, nie jest to pozycja dla historyków wojskowości, jednak jest to bardzo cenne „zdanie” w dyskusji nad udziałem w Holocauście państw sprzymierzonych w nazistowskimi Niemcami.