Zanim rozpocznę właściwą część recenzji książki Wiktora Suworowa muszę przybliżyć Wam jego sylwetkę, gdyż historia życia Rosjanina, a raczej jego kluczowych wydarzeń blisko związana jest z treścią książki, a dokładniej mówiąc – z osobą występującą jako główny bohater rozważań Suworowa. A więc kim był Wiktor Suworow?
Jego prawdziwe nazwisko to Władimir Rezun. Był oficerem wywiadu ZSRR. W 1974 roku ukończył Akademię Wojskowo-Dyplomatyczną i przez cztery lata pracował w genewskiej rezydenturze GRU (Główny Zarząd Wywiadu). W 1978 roku zbiegł do Wielkiej Brytanii. Swoje doświadczenia opisał w książkach, m.in. „Akwarium” i „Lodołamacz”, które stały się światowymi bestsellerami. W dawnym ZSRR został zaocznie skazany na karę śmierci, która, mimo upadku „starego systemu”, nie została zawieszona.
Wracając do książki – biorąc ją do rąk nie myślałem, iż całe moje całe dotychczasowe spojrzenie na front wschodni, na operację stalingradzką, na bitwę pod Moskwą ulegnie tak nagłej i gwałtownej zmianie. Okazało się jednak, że pierwszy raz w życiu ktoś zdjął z moich oczu okulary propagandy, a ja, słysząc jego tezy, pierwszy raz w życiu stwierdziłem, że, o dziwo, jego słowa wypowiadane tak dosadnie i miarowo są szczerą prawdą.
W trakcie czytania książki Suworowa wiele razy zastanawiałem się dlaczego, wbrew temu wszystkiemu, co dotychczas usłyszałem, wierzę człowiekowi, który przewraca mój światopogląd do góry nogami. Odpowiedź tkwiła bliżej niż przypuszczałem… Nie była ona jawna, lecz tym lepiej ukryta, dotarcie do jej sedna zajęło mi troszkę czasu, lecz opłacało się. Po przeczytaniu całej książki „Cień zwycięstwa” jawił mi się posępny, lecz prawdziwy obraz komunistycznej Rosji. Zakłamanej, opanowanej propagandą, układami, z fałszywym symbolem nowoczesnej historii – Marszałkiem Żukowem.
Ale wszystko po kolei… „Cień zwycięstwa” Wiktora Suworowa to rozprawa, jaką prowadzi autor z faktami oraz mitami narosłymi przez lata promowania „wodza Żukowa” jako jedynego obrońcę narodu radzieckiego przed najazdem hitlerowskich Niemiec. Autor w książce z łatwością dowodzi, iż wszystkie sukcesy Żukowa to mity, a przebieg służby „wielkiego wodza”, gdyby nie skrzętne maskowanie i propaganda, byłby pasmem porażek. Dzięki Suworowowi poznajemy Żukowa jako człowieka obłudnego, liczącego jedynie na zysk, ale także i niepoprawnie zapatrzonego w siebie oraz żyjącego złudzeniami. Dlaczego tak sadzę? A jak inaczej można nazwać człowieka, który przypisywał sobie zwycięstwa innych, a gdy na jaw wychodziła jego porażka nigdy się nie przyznawał i skrzętnie ją maskował?
Można powiedzieć, że Wiktor Suworow pokusił się o dogłębną analizę osobowości Żukowa, rozczłonkował jego myślenie na drobne kawałeczki, a potem przejrzał tysiące teczek, setki tomów akt, rozmawiał z wieloma oficerami, nazbierał ogromną ilość dowodów na to, że Żukow był wysoce niekompetentny, ale także i zachłanny. Jednakże książki „Cień zwycięstwa” nie możemy traktować jako zemstę byłego członka KGB na wyidealizowanym przez władze komunistyczne po wojnie pomniku zwycięstwa ZSRR, jakim był przecież Żukow.
Autor poprzez taką surową ocenę Żukowa pokazuje i surowo ocenia również system, który go otaczał, kłamstwo, które było widoczne wśród rządzących. „Cień zwycięstwa” to także pośrednio manifest autora przeciwko zmasowanej propagandzie oraz okłamywaniu narodu, czyli temu, co miało miejsce w ZSRR, a nadal ma miejsce w Rosji.
„Cień zwycięstwa” to pierwsza cześć trylogii Wiktora Suworowa, poruszająca temat „wielkiego wodza”. Książka wydana została perfekcyjnie, oprawa jest twarda, a format pozwala zabrać ją ze sobą wszędzie. Opracowanie tekstu jest czytelne i przejrzyste, natomiast okładka – ciekawa i przyciągająca wzrok, nawet w księgarni. Cieszy mnie to, że wydawnictwo REBIS od lat przyzwyczaja nas do książek wydanych na zawsze dobrym, wysokim poziomie.
Podsumowując – „Cień zwycięstwa” to coś więcej niż krytyka „wielkiego wodza”. To krytyka systemu komunistycznego, systemu zakłamania. Ta książka pokazuje jak bardzo słuszna jest ocena, że ZSRR to „kolos na glinianych nogach”. Słuszna dlatego, iż nogi te buduje propaganda, czyli zakłamanie – wartości, które szybko mogą się rozsypać w pył. Wiktor Suworow przyjął rolę tytana z wielkim młotkiem, który pokazując okrucieństwo okłamywania obywateli przez propagandę i przyzwolenie na to ze strony „wielkiego wodza”, uderza młotem w gliniane nogi tego monstrum, podcina go i powala na ziemie.
Tej książki nie można ominąć! To sztandarowe opracowanie pokazuje nam jak wielu ludzi żyje w błędzie, a także co system jest w stanie zrobić z naszym światopoglądem… Polecam!