Przyznam ,że zelektryzowała mnie, podobnie jak rzesze fanów powieści sensacyjnej, informacja o kontynuacji przygód komandosa Adama Gawlika. „Męska sprawa” zyskała wielki rozgłos w rodzimym środowisku literackim przede wszystkim dlatego, że polski czytelnik „nareszcie” doczekał się historii superbohatera o polskim rodowodzie, na którego, kolokwialnie rzecz ujmując, nie ma mocnych.
Już po lekturze, na spokojnie analizując fabułę i porównując ją do pierwszej części, trzeba uznać, że „Cena honoru” jest powieścią znacznie dojrzalszą literacko. Oczywiście nie spodziewajmy się skomplikowanej treści i głębszego przesłania – książka Marka Kędzierskiego jest przede wszystkim niezobowiązującą, acz bardzo absorbującą naszą uwagę, lekturą rozrywkową i w takiej roli sprawdza się znakomicie. Wartka akcja i niesamowite sceny walki w odległych od siebie punktach na Ziemi nie pozwalają porzucić lektury. Aż żal, że ma tylko 624 strony…
Fabuła nie podejmuje ostatnich motywów części pierwszej, choć autor z grubsza zachował ciągłość akcji. Nasz bohater – za którym, wręcz sam to podkreśla, „unosi się śmierć” – mimo największych chęci nie może rozstać się ze swoim fachem. Osoby takie jak on, „psy wojny”, nie są w stanie z różnych powodów, odciąć się od przeszłości i rozpocząć całkiem nowe, spokojne życie, z dala od przemocy. Mniej lub bardziej świadomie i dobrowolnie wybierają kłopoty, z którymi w imię własnego kodeksu honorowego muszą się zmierzyć. Trzeba pamiętać, że Adam Gawlik, to nie kolejny znany w popkulturze psychopatyczny bądź krwawy zabójca, pożądający adrenaliny, którą wyzwala walka i krew. Nie szuka problemów na siłę, jednak dostrzega, iż spełnia się przestroga jego mentora i nauczyciela – cichociemnego Juliusza Kwiatkowskiego, który ostrzegł go, iż umiejętności, które posiadł, w końcu staną się jego przekleństwem. Co ciekawe, w niektórych przypadkach Adamowi nie brakuje subtelności w działaniu, lecz ogólnie to brutalna siła fizyczna charakteryzująca komandosa sprawia, że nawet w tych nielicznych ulgowych sytuacjach daleko mu do chociażby Jamesa Bonda.
Sam główny bohater to postać wręcz nierealna. Umiejętności, doświadczenie, możliwości intelektualne i szerokie kontakty sprawiają, że wydaje się nam, iż taka osoba nie może istnieć. Ale w końcu trzeba przyznać, iż charakterystyka Gawlika szalenie pobudza wyobraźnię. Zawiera on w sobie specyficzną mieszankę dobra i zła, które zyskują przewagę, podporządkowując się całkowicie woli bohatera. Dzięki swojej sile jest rzeczywiście kowalem własnego losu, a swoiste uczynki pro publico bono pozwalają mu zachować wolność i zmazać mało chwalebne czyny, które dokonywał, będąc oficerem Armii Czerwonej w Afganistanie czy jako najemnik w Afryce.
Wielkim atutem dzieła jest klimat książki. Trzeba przyznać, że autor postarał się jak najbardziej urealnić środowisko w którym znajduje się Gawlik i inne pomniejsze postacie. Na uwagę zasługuje zwłaszcza wątek polskiej jednostki specjalnej „Błyskawicy”, wzorowany na jednostce eksportowej polskiej armii – JW 2305. Znacznym plusem dla powieści, są liczne i ciekawie wplecione w główny nurt akcji wątki poboczne, które dzięki przemyślanemu rozłożeniu w czasie znacząco poszerzają fabułę.
Styl i język, którym posługuje się autor, jest prosty i dynamiczny. Jego przystępność pozwala na lekturę dosłownie w każdym miejscu, gdyż nie zmusza do wzmożonej koncentracji. Przyznam, że większą część powieści przeczytałem w pociągu, znacznie umilając sobie długą podróż. Odnośnie kwestii technicznej – wydanie jak najbardziej poprawne. Na tle wydawanych na naszym runku księgarskim powieści, produkt wydawnictwa Red Horse prezentuje się naprawdę dobrze. Oprócz nielicznych „zjedzonych” liter nie można zarzucić większych błędów pracy redaktorskiej.
„Cena honoru” jest z pewnością lekturą wartą naszej uwagi. Z pewnością sięgną po nią Czytelnicy pierwszej powieści pióra Marka Kędzierskiego, który bezsprzecznie aspiruje do roli polskiego Toma Clancy’ego. Niewątpliwie wielką frajdę sprawia Czytelnikowi świadomość, iż głównym bohaterem nie jest kolejny Anglosas, a nasz rodak z Żar. Chociaż pozbawiona głębszego przekazu i skierowana na potrzeby literackiej rozrywki, „Cena honoru” to w swojej kategorii pozycja godna polecenia.
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 624
Oprawa: miękka
Wymiar: 123×195 mm
ISBN: 9788375730029