W minionym wrześniu miałem okazję przebywać na planie filmowym nowej superprodukcji Jerzego Hoffmana „Bitwa warszawska 1920” – jakże się ucieszyłem jako Wielkopolanin z docenienia roli Sił Zbrojnych Polskich byłego zaboru pruskiego, znanych powszechnie jako Armia Wielkopolska, w zwycięstwie nad bolszewickim najazdem. Do dziś czuję odrobinkę żalu, że nie udało się choćby na chwilę założyć munduru Poznańczyka.
Niestety jak dotąd większość Polaków nie była świadoma, że to właśnie Poznańczycy, nie zważając na niepewną sytuację na granicy z Niemcami, na wieść o zagrożeniu macierzy przez bolszewików pospiesznie wyekwipowali doborowe siły, które miały znamienity udział w pokonaniu Armii Czerwonej. To samo się ma z umundurowaniem – wizerunek hallerczyka kojarzy chyba każdy, a jak się to ma to Poznańczyka?
„Poznańczycy w wojnie polsko-bolszewickiej 1919–1921” dra Bartosza Kruszyńskiego w zamyśle ma upamiętnić dokonania zapomnianych bohaterów wojny. Album, który – nie ukrywam – mam wielką przyjemność recenzować, jest płodem półrocznego projektu badawczego autora związanego z Zakładem Historii Wojskowej Instytutu Historii UAM. Naukowca wspierało kolegium redakcyjne w osobach przewodniczącego tegoż, prof. dra hab. Zbigniewa Pilarczyka, i redaktorów naukowych Tadeusza Jeziorowskiego i Jakuba Maruszczaka.
Publikację zaopatrzył w przedmowę marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak. Kolejno zapoznajemy się ze szerokim wstępem autora, który pozwala wyrobić sobie pogląd na wkład Wielkopolski w obronę macierzy, i tak dochodzimy do kwintesencji albumu, który podzielono na bloki tematyczne odzwierciedlające etapy walk wojska wielkopolskiego w wojnie z bolszewikami. Zwykle reprodukcje poprzedzają opisy walk cechujące się przystępnością i dużą wartością merytoryczną.
Skoro jednak recenzujemy album, to pierwszorzędną sprawą staje się szata graficzna. Rzeczywiście praca wykonana przy wyszukiwaniu ilustracji, zdjęć i archiwaliów musiała być iście benedyktyńska, jednak efekt końcowy robi naprawdę wielkie wrażenie. Większość z 512 stron stanowią reprodukcje zdjęć z epoki, wycinków prasy wielkopolskiej, nekrologów, plakatów, szkice poszczególnych działań bojowych, a także współczesne zdjęcia broni, odznaczeń, mundurów i sztandarów Poznańczyków.
Słowa uznania należą się wydawcy – poznańskiemu Domowi Wydawniczemu Rebis – które przygotowało znakomite wydanie, godne pamięci żołnierzy wielkopolskich. Czuć w tym duch poznańskiej solidności, wydawca dołożył starań, aby unikatowe materiały odzyskały blask. Ponadto twarda oprawa, wysokiej jakości papier, przejrzystość i klarowność. Czytelnikowi może brakować dokładnego spisu treści, niemniej przemieszczanie się po stronicach książki nie przysparza trudności. Istotne, że wydawnictwo przygotowało indeksy nazwisk i miejsc, a także obszerną bibliografię, niezastąpioną dla Czytelnika.
Z całym przekonaniem zachęcam gorąco do sięgnięcia po album doktora Kruszyńskiego. Pozycja wręcz obowiązkowa dla wszystkich Wielkopolan – bądźcie dumni z przodków.