Wydaje się, że w najbliższej przyszłości Polsce nie grozi klasyczna wojna z przeciwnikiem państwowym. Co prawda wszyscy widzimy – i z należytą podejrzliwością traktujemy – zachowanie Rosji na arenie międzynarodowej, ale prawdopodobieństwo zbrojnej napaści na Polskę jako członka NATO jest stosunkowo niewielkie. We współczesnym świecie istnieją jednak poza wojną inne zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa i bezpieczeństwa publicznego. Wiele z nich – terroryzm, przestępczość zorganizowania, masowe nielegalne migracje – nie ma charakteru wojskowego i do ich zwalczania wyznaczone są inne instytucje państwa, na przykład policja. Książka Mateusza Baczyńskiego i Janusza Schwertnera „Antyterroryści” przedstawia historię i współczesność policyjnych oddziałów specjalnych.
Na początek słowo wyjaśnienia kwestii formalnej. Powszechnie stosowany w stosunku do jednostek fizycznie walczących z terroryzmem czy najpoważniejszą przestępczością termin „antyterroryzm” jest właściwie błędny. Antyterroryzm to zbiór wszelkich działań mających na celu zapobieganie terroryzmowi, natomiast fizyczne zwalczanie terrorystów przez wyspecjalizowane oddziały wojska, policji lub innych instytucji państwowych prawidłowo określa się mianem kontrterroryzmu. Nie mam zamiaru ani chęci na siłę stosować tej terminologii i przyjmuję powszechność antyterroryzmu, zasygnalizowałem to jedynie w ramach ciekawostki.
Książka nie jest kompleksową monografią milicyjnych, a następnie policyjnych oddziałów przeznaczonych do walki z najgroźniejszymi przestępcami. Jest to zbiór dłuższych wywiadów z byłymi i obecnymi funkcjonariuszami tych formacji, którzy dzielą się z Czytelnikiem tajnikami swojej pracy. Oczywiście Autorzy podeszli do tematu kompleksowo, starając się przestawić całość zagadnienia, ale nie spodziewajcie się, że znajdziecie w książce wiele informacji w typie daty założenia danej jednostki czy wykazu dowódców, których można by się spodziewać po historii oddziałów specjalnych. Znajdziemy za to relacje osobiste i kulisy, które nie zostały zapisane w oficjalnych archiwach.
Autorzy poświęcili rok na rozmowy z licznymi funkcjonariuszami, z których część jest nadal w służbie i występuje anonimowo. Rozmowy dotyczą nie tylko zagadnień stricte bojowych, ale całokształtu służby i jej wpływu na życie prywatne. Jakie metody szkoleniowe stosowano w PRL-u, gdy „nie było niczego”? Co zrobić, gdy przy aresztowaniu bandyty obecne są małe dzieci? Jak się zachowywać w czasie akcji na ulicy, w tłumie postronnych osób? Co zrobić, gdy nie ma z kim zostawić dziecka, a jest alarmowe wezwanie na akcję? Z jakimi absurdami i problemami wiąże się uzasadnione użycie broni palnej? Dlaczego jest problem z wykorzystaniem policyjnych snajperów? Ile zarabiają antyterroryści i dlaczego jest ich za mało? Jak wypadają w porównaniu z zachodnimi partnerami?
Spektrum poruszanych zagadnień jest bardzo szerokie. Jak to w życiu, zdarzały się sytuacje zabawne, groźne, ale również tragiczne, jak wtedy, gdy pirotechnik z własnej woli poszedł rozbroić bombę na stacji benzynowej i zginął. Najsłynniejszą akcją polskich antyterrorystów z ostatnich lat jest nieudana operacja zatrzymania dwóch bandytów w Magdalence. Zakończyła się ona śmiercią dwóch policjantów i ranami u kolejnych siedemnastu, a także śmiercią podejrzanych. Z książki możemy poznać relacje kilku osób biorących udział w tej akcji na różnych stanowiskach, a tym samym nie tylko przebieg samej strzelaniny, ale też jej wieloletnie następstwa. Chociaż działo się to w 2003 roku, dotyczące jej procesy zakończyły się dopiero w 2017 roku – wyrokami uniewinniającymi policjantów od zarzutu niedopełnienia obowiązków.
Książka Baczyńskiego i Schwertnera opisuje zagadnienia i wydarzenia na co dzień niedostępne szerszej publiczności. Najczęściej policyjnych antyterrorystów można zobaczyć albo na wyreżyserowanych publicznych pokazach sprawności bojowej, albo w telewizji, ale już po akcji, gdy prowadzą zakutego w kajdanki osobnika. Jaki jednak był ciąg zdarzeń, który pozwolił na zrealizowanie skutecznej operacji bezpiecznego zatrzymania? Selekcja, tysiące godzin szkolenia, zbieranie doświadczenia, odpowiednia planowanie, rozpoznanie i na końcu realizacja – to stoi za sukcesami policyjnych antyterrorystów i o tym w bardzo ciekawy sposób opowiadają w książce rozmówcy Autorów. Książka jest warta polecenia, bo przy bogactwie tytułów opisujących wojskowe formacje specjalnego przeznaczenia dotyczy drugiego filaru bezpieczeństwa państwa.