Druga część strategii w realiach II Wojny Światowej. Lepsza od części pierwszej, lecz w dzisiejszych czasach nikt nie zwróci na nią uwagi.

Sudden Strike jest grą starą, starszą od Blitzkriega. I zanim powstał Blitzkrieg była ona uważana przeze mnie za najlepszą strategię o tej tematyce na rynku. Potem powstał B. i to on przejął pałeczkę, dalej był Soldiers: Heroes of World War II no i Codename Panzers. Który to dzisiaj jest najlepszą grą na rynku. No ale wróćmy do początku.

W Sudden Strike mieliśmy za zadanie przy pomocy malutkiej armii jaką dostajemy na początku misji mamy coś zniszczyć, obronić lub przejąć. Droga do celu jest długa i najeżona przeciwnikami, działami, czołgami. Aby było łatwiej możemy wykonać cele poboczne. Czasem dzięki nim przejmiemy ważną drogę i przybędą posiłki. Jednak w większości zadań trzeba polegać tylko i wyłącznie na tym co mamy. W SS 2 Dodano nowe możliwości i nowe strony konfliktu. Tak więc mamy: ZSRR, Japonię, Niemcy, USA, Wielką Brytanię. Każda ze stron ma do wykonania od. 5-7 misji.

Nie tak dużo jak np. w Blitzkriegu. No ale misje są długie i wymagają ostrożnego działania, bo stracić tu żołnierzy jest łatwo. Zwłaszcza, że przeciwnik z chwilą rozpoczęcia misji jest całkowicie przygotowany na nasz niespodziewany atak. Czasem też trzeba szybko działać, gdyż nasze jednostki już znalazły się pod ostrzałem i trzeba coś zrobić. Pomaga w tym tzw. aktywna pauza. Dzięki niej możemy zatrzymać grę i wydawać polecenia jednostkom, a gdy ją wznowimy jednostki te rozkazy wykonają. A jednostek trochę jest. Każda ze stron ma swoje najlepsze pojazdy. Tak więc U Rosjan zobaczymy T34, amerykanie mają swojego Hermana, a Anglicy Churchilla. Niemcy wytoczą Jagdpanzery Hetzer, Tigery i Kingtigery. Oprócz jednostek naziemnych mamy też lotnicze. Samoloty transportowe ( zrzucają spadochroniarzy na tyły wroga ), zwiadowcze, przechwytujące, bombowce. Trochę ich jest, warto więc dbać o latadełka gdyż jeśli je stracimy, nikt nie przyśle nowych. Oprócz tego mamy kanonierki, barki desantowe, samochody inżynieryjne, ciężarówki.

Nowością w tej części jest możliwość przejmowania wrogich pojazdów. Jeśli takowy pojazd stoi pusty możemy wprowadzić do niego naszą załogę. Do samolotów trzeba wprowadzać pilotów. Proste pojazdy takie jak samochody, ciężarówki mogą prowadzić oficerowie. Bardziej zaawansowane – wyszkoleni żołnierze. Wśród piechoty mamy duży wybór. Począwszy od strzelców poprzez, saperów, sanitariusz, oficerów, operatorów bazook, pilotów, saperów, załóg czołgów na snajperach kończąc. Każdy piechur i każda jednostka ma swoje unikatowe możliwości. Snajper ma lornetkę, dzięki której może wypatrzyć wroga. Saper kładzie miny przeciwczołgowe, zwykli żołnierze mogą szukać wrogich min. Sanitariusz leczy. Każda jednostka jest też opisana przez pięć wskaźników. Wskazują one stan amunicji do broni podstawowej i dodatkowej ( każda jednostka ma osobny stan amunicji ). Poziom życia. Poziom doświadczenia, które dana jednostka posiada i ostatni wskaźnik o którym napiszę szczerze, że sam nie wiem do czego służy. W drugiej części dla początkujących będzie to że, gdy przeciwnik wybije dosyć dużą grupę naszych ludzi to pojawią się nowi. Niestety tylko piechota.

Gra ma pięć stopni trudności. Ale nawet gra na poziomie norma może sprawić, że będziemy ze złością uderzać pięścią w klawiaturę. Wróg bardzo dobrze wykorzystuje snajperów aby za pomocą lornetek wypatrzyli cele dla artylerii. A kiedy nasza linia obrony ostaje przerwana, w to miejsce rzuca dosyć dużą ilość sprzętu pancernego. Ale obmyślając odpowiednią strategię. Możemy powolutku ale skutecznie go pokonać.

Graficznie gra prezentuje się słabo. Pojazdy wyglądają jak poruszające się kostki metalu. Nie są ani szczegółowe. Żołnierze to zlepek kropeczek. A samoloty tak jak i inne pojazdy poruszają się nie naturalnie, tak jak by je ktoś przesuwał. Natomiast do wybuchów nie mam większych zastrzeżeń.

Dźwięk jest dobry każdy żołnierz mówi w typowym dla siebie języku. Odgłosy strzałów i wybuchów brzmią realistycznie. W odprawie przed misją lektor czyta jej treść. Polonizacja wypada fatalnie. Nazwy jednostek zostały zmienione. Pododawano niektóre wyrazy przy ich nazwach. Dotyczy to tylko pojazdów. Np. „Rakietowa wyrzutnia Hummel” Ten pojazd był samobieżnym działem artyleryjskim nie rakietowym. Albo też „Ciężki czołg Jagdpanzer”. To było działo przeciwpancerne. Kilka innych jednostek też zostało tak wzbogaconych w nazwie.

Gra jest stara, trudna, z kiepską oprawą graficzną. Polska wersja jest straszna ( dobrze, że nie spolszczyli tekstów mówionych ). Lecz pograć jak zawsze się da. Dodatkowo do gry dodany został edytor map i misji. Sami możemy tworzyć nowe misje i mapy.

Jeśli ktoś chciałby pograć w jakąś strategię o tej tematyce, tematyce wszystkie inne już ukończył to powinien siąść i do tej. Na korzyść gry przemawia też jej cena 10 złotych. Ale gdzie niegdzie można ją dostać za 20.

[ocena]6[/ocena]