Dawno, dawno temu powstał Sudden Strike. Była to moim skromnym zdaniem najlepsza gra taktyczna jak na tamte czasy. Później powstała gra jeszcze bardziej rewolucyjna. Mam na myśli Blitzkrieg. Dzisiaj opowiem o grze, która nie niesie ze sobą wielkich zmian, lecz o grze, która jest numero uno wśród gier taktyczno – strategicznych dostępnych na dzisiejszym rynku gier komputerowych.

27 sierpień 1939 – czyli jak to się zaczęło

Panzers od innych gier o tematyce II Wojny Światowej różni się fabułą. Otóż do rozegrania są 3 kampanie. Ułożone według stopnia trudności i chronologii wydarzeń. Każda kampania ma swoich bohaterów. Kampania niemiecka jest najprostszą ze wszystkich. Jej bohater Hans von Groebel rozpoczyna swoją przygodę w Polsce, aby poprzez Francję, Kretę. Zakończyć swoją podróż pod Stalingradem. Kolejną jest kampania radziecka.

Aleksander Władymirow Rozpoczyna pod Moskwą, dalej będzie oczywiście Kursk i szturmowanie Reichstagu. Ostatnia najtrudniejsza kampania – aliancka rozgrywa się od czasu desantu w Normandii. Co ciekawe w jednej z misji sami pokierujemy wszystkimi żołnierzami na plaży Utah. Bohaterem Amerykanów jest Jeffrey Samuel Willson. Czasem pokierujemy poczynaniami jego kumpla Jamesa Barnsa. Żołnierza JKM ( Jej Królewskiej Mości ). Podczas gry będziemy czytali fragmenty pamiętników bohaterów, ich przemyślenia, obawy chcemy nadzieje. Jeśli chcemy wiedzieć co się stało ze wszystkimi powinniśmy ukończyć wszystkie 3 kampanie.

Panzery – czyli co i ile

W grze jest ok. 100 jednostek i to tylko samych pojazdów. Głównie jest to sprzęt niemiecki, radziecki, amerykański, brytyjski. Ale ( i tu mała niespodzianka ) w grze znalazł się i nasz rodzimy sprzęt. Właściwie to SĄ pojazdy z krajów, które były napadnięte przez Rzeszę. Mamy wiec i francuski i węgierski sprzęt ( tak dokładnie to 2 i 1 pojazdy ). Polacy maja więc najwięcej jednostek z pozostałych krajów. Znalazł się nasz 7TP, Artyleria 75mm WZ 1897, ciężarówka Fiat 621 i Pzl-p11c nasz samolot. Niestety nie można kierować polskim sprzętem, choć jeśli się postarać to można przejąć czołg ale o tym później.

Tak więc mamy jednostki podzielone na 4 kategorie: piechota, pojazdy pancerne, ciężarówki i inne pojazdy wsparcia, działa artyleryjskie i ppanc. Każda jednostka ma wskaźnik doświadczenia. Jeśli jednostka zadaje obrażenia wrogowi to wskaźnik doświadczenia zapełnia się. Gdy się zapełni jednostka awansuje na następny poziom. Są 4 poziomy reprezentowane przez gwiazdki. Po zebraniu 4 gwiazdek poziom doświadczenia dalej może rosnąć jednak nie ma to już żadnego wpływu na jednostkę. Jednostki zwiększają wraz z poziomami swoją celność, szybkostrzelność, wytrzymałość, pole widzenia, zasięg ostrzału i limit sprzętu jaki mogą unieść. Sprzęt jest jednym z fajniejszych pomysłów w grze. Otóż każdą jednostkę możemy kupić ( można dowodzić maks. 25 jednostkami ) za punkty prestiżu. Możemy też za te punkty dokupić sprzęt dla jednostek piechoty ( dla każdej osobno ). Można mieć maks. 2 sprzęty na jednostkę. Można też ustawić czy mają one być używane przez jednostki jak im się podoba czy nie. Do kupienia mamy granaty, koktajle mołotowa, wykrywacz min, lornetkę ( zwiększa pole widzenia ), miny magnetyczne ( fajny bajer po podczepieniu do wrogiego czołgu, trzeba odczekać kilka sekund potem czołg znika na dobre ), miny ppanc. ( do unieruchamiania czołgów ), ładunki wybuchowe 9 do likwidacji bunkrów itd., itp. ) i pontony 9 służą jako pojazdy do przeprawiania się na drugą stronę rzeki ).

Dzięki sprzętom gra staje się bardziej filmowa. Moment w, którym dzielni żołnierze skradają się za czołgiem aby zamontować minę magnetyczną, a potem ucieczka. Lub obrzucanie wroga koktajlami mołotowa. Fajnie to wygląda i jest też bardzo trudne. A tak przy okazji jednostki przechodzą z misji na misje, możemy wymieniać pojazdy, lub brać też nowe, nową piechotę itd. Kto grał w Desert Rats vs. Afrika Korps ten wie o co chodzi. Zależnie od poziomu trudności po misji w miejsce straconych oddziałów dostajemy od razu wyszkolone lub niewyszkolone rezerwy. Możemy też wybrać brak uzupełnień ( stanowczo odradzam ). Najłatwiej stracić piechotę. Łatwo ich kontrolować gdyż występują tylko w oddziałach. 5-cio, 2-u osobowych w zależności od specjalizacji. Mamy piechotę z pistoletami maszynowymi i karabinami. Snajperów, medyków, moździerze, oddziały z bronią rakietową, oddziały ze strzelbami przeciw pancernymi, załogi czołgów, miotacze ognia, spadochroniarzy. Każdy z naszych oddziałów może przejąć działo, budynek, bądź samochód ( cywilny lub wrogi ).

Czołgami może bawić się tylko ich załoga. Oddział jest uważany za stracony w momencie gdy wszyscy są martwi. Jeśli przeżył choć jeden wojak, to oddział i jego doświadczenie będą dostępne w następnej misji. Uzupełniane są tylko straty w brakującej piechocie. piechocie czołgach jest inna sytuacja. Czołg ma pancerz, który w miarę uszkodzeń traci punkty. Im cieńszy jest pancerz ( każdy czołg ma 4 wskaźniki pancerza, boczne przód i tył ), tym czołg będzie odnosił większe obrażenia po każdym następnym trafieniu. Gdy czołg straci punkty życia wtedy wybucha, ale załoga wcześniej z niego wyskakuje. Wystarczy ukryć ich w bezpiecznym miejscu i w następnej misji dostaną nowy czołg.

Pojazdy pancerne zużywają amunicje tylko do broni głównej ( armaty ), maja natomiast nieograniczoną amunicję do broni dodatkowej ( km-y ). Piechota ma nieograniczoną amunicję poza sprzętem.

Wcześniej pisałem cos o przejmowaniu czołgu a, więc najpierw trzeba wypatrzyć czołg. Można położyć minę na trasie jego przejazdu. To ułatwi sprawę. Potem wystarczy zebrać wszystkich posiadających koktajle mołotowa. Wystarczy obrzucić nimi czołg. Kiedy nagrzeje się do odpowiedniej temperatury to załoga go opuści.

Wystarczy ich wybić i poczekać aż czołg się ostudzi. Potem obsadzamy go własną załogą i naprawiamy. Jeśli nie mamy dostatecznie dużo koktajli używamy miotaczy ognia. Jeszcze warto wspomnieć o tym, że czasem dostajemy ograniczone wsparcie w postaci ostrzału artyleryjskiego, samolotu zwiadowczego, bombowców, zrzutów spadochroniarzy. Wszystko to jest bardzo pomocne w trakcie misji. Aby misje przejść jak najlepiej, trzeba umiejętnie wykorzystywać specjalizację jednostek, artylerię, sprzęt i wsparcie.

Wasze nowe zadanie – o tym co nas czeka na froncie

Misji jest 30. 12 dla Niemców i po 9 dla pozostałych 2 kampanii. Podczas misji cele mogą się zmieniać bardzo szybko. I tak z pozoru krótka misja staje się długa i trudna. Średnio przejście misji na poziomie norma zajmuje ok. 30 minut. Czasem powyżej 1 godziny. A misje są rozgrywane w takich miejscach jak: polskie lotnisko, wioska, Warszawa, Stalingrad, Arnhem ( bardzo fajna misja ), Moskwa, Berlin, Reichstag ( też fajna misja ). Czasem trafiają się misje w, których nie dysponujemy własną armią. Dostajemy specjalny oddział przygotowany specjalnie do tej misji. Jest to zbiór kilku typów jednostek piechoty. Są to misje na tyłach wroga. Zdobywanie mostu „Pegaz”, zdobycie mostu w Arnhem… W większości mamy z naszą armią przedostać się w jakieś miejsce i zniszczyć tam wszystko co wrogie. Czasem trafią się zadania ograniczone czasowo. Np. mamy dostać się w określone miejsce i zdobyć je zanim upłynie wyznaczony czas ( te misje SĄ dosyć trudne ). Czasem musimy odeskortować dużą liczbę ciężarówek. Trafią się też wielkie bitwy, w których uzyskanie wyniku misji „Super”, graniczy z cudem.

Misje możemy zakończyć z 3 wynikami: Super (bez strat), OK. (straciliśmy mniej niż 50% naszych jednostek ), Źle (traciliśmy więcej niż 50%).Do wykonania mamy 3 typy celów. Cele główne są potrzebne do zakończenia misji zwycięstwem. Cele opcjonalne nie muszą być wykonane, ale za ich wykonanie dostajemy dodatkowe punkty. I wreszcie cele ukryte. W momencie gdy np. znajdziemy się w pobliżu stacji radarowej pojawi się komunikat, że zajęliśmy ją i tym samym wykonaliśmy ukryty cel.

Za wykonane cele w tym opcjonalne i ukryte dostajemy punkty prestiżu, za które kupujemy jednostki. Po wykonanym zadaniu dostajemy też medal. Mamy podane jego zdjęcie i nazwę. Każdy bohater może mieć maksymalnie 8 medali. Misje są trochę uproszczone. Np. bitwa pod Kurskiem.
Musimy utrzymać wieś, do momentu aż pole minowe będzie gotowe. Potem łatwiej się obronić. Ze zdobywaniem mostu w Arnhem też jest podobnie. Musimy go zdobyć, utrzymać a potem uciec. No ale trudno, żeby siedzieć przed komputerem tydzień i cały czas bronić się przed atakiem Niemców.
Właściwie takie uproszczenia w tym uproszczenia jednostek ( nieskończona amunicja, żołnierze w oddziałach zamiast osobno ), sprawiają, że gra jest bardziej nastawiona na akcje i jest bardzo filmowa. I za to duży plus dla twórców. Wątpię aby każdy cieszył się z tego, że ma do wykonania długą misję, piechota ma ograniczoną amunicję, żołnierze są porozstawiani pojedynczo. Co jakiś czas, trzeba wszystkich zebrać do kupy i zatroszczyć się o zaopatrzenie.

Grafika

Grafika jest jedną z najlepszych jakie są w grach strategicznych. No dobra, Soldiers Heroes of World War II są tutaj górą. Ale Soldiers przewyższa Panzersów tylko graficznie. To, co widzicie na screenach, to grafika na najniższym poziomie. A i tak robi wrażenie. Gra jest w pełnym 3D. Można obracać kamerę o 360 stopni. Nachylać i przybliżać. Po zrobieniu zbliżenia widzimy, co też dany żołnierz trzyma w dłoni. Widzimy i możemy odróżnić, co tam trzyma, czy karabin, czy pistolet maszynowy albo bazooka. Czołgi są bardzo szczegółowo zrobione. Po wystrzale z działa zauważamy dym, który przez chwilę się z niego wydobywa. Już stało się standardem, że pojazdy zostawiają ślady. Tutaj każdy pojazd, człowiek, budynek ma cień. Cień, który też jest szczegółowy i w dodatku jest wyświetlany prawidłowo w momencie, gdy jednostka biegnie lub się czołga, stoi w miejscu i macha bronią z nudów. Wszystko można zniszczyć. Płoty się przewracają, drzewa padają na ziemię w momencie, gdy czołg w nie wjedzie. Słupy telefoniczne, po wylądowaniu na ziemi, machają kablami, a ich cienie poruszają się zgodnie z nimi.

Akcja też toczy się w budynkach. Gdy zbliżymy się do niego, dach znika i widzimy wnętrze. To samo dzieje się, gdy nasi żołnierze ukryją się w budynkach. Czekają na wroga, a gdy jest już w zasięgu. Podbiegają do okien i strzelają. Ślicznie wyglądają fontanny piachu wywołane trafieniem pocisku. Czołg obrzucony koktajlem Mołotowa staje w płomieniach. Fenomenalnie też wyglądają momenty, kiedy budynek zostaje zburzony i woda w strumieniach i rzekach. Aha, ruchy postaci zostały wykonane dzięki technice Motion Capture. I jeszcze wspomnę coś o filmikach, które zostały wykonane na silniku gry. Nie są co prawda tak świetne, jak w Hidden and Dangerous, ale takie najgorsze też nie są. Szkoda tylko, że postacie nie ruszają ustami. Mało co, a zapomniałbym o efektach pogodowych. Czasem świeci słoneczko. Zaraz potem robi się ciemniej i zaczyna padać deszcz. Mały deszczyk może przerodzić się w ulewę (świetnie to wygląda). Potem deszcz przestaje padać i znów świeci słońce. Jeśli zaczynamy misje o zachodzie słońca to, jeśli chwile poczekamy to zajdzie ono zupełnie i nastanie noc. Czasem pada śnieg. Kiedy indziej toczymy walki w promieniach zachodzącego słońca, a kiedy indziej w nocy. Efekty same się zmieniają, lecz jednak nie zawsze.

Dźwięk

Dźwięk wybuchów, pocisków odbijających się od pancerza, i pojazdów rozrywanych przez wybuch brzmią wspaniale. Żołnierze krzyczą w swoim ojczystym języku. Poza bohaterami, którzy mówią po Polsku. Spolszczenie stoi na dobrym poziomie. Cele misji są czysto i przejrzyście przedstawione.

Wszystkie opcje tez są dobrze podpisane. Mogę jedynie mieć zastrzeżenia do lektorów czytających pamiętnik Niemca i Rosjanina. Mówią bez emocji. W niektórych fragmentach powinni się zaśmiać, oburzyć, zmartwić. Ale ci co czytają chyba różnicy nie widzieli i czytają tak jak idzie, na szczęście nie ma to wpływu na przyjemność grania. No i jeszcze słówko o muzyce. Łącznie utworów jest na 54 minuty słuchania. Muzyka gra głównie w Menu, po osiągnięciu jakiegoś celu, lub też gdy czytamy odprawę przed misją. Muzyka mi się spodobała, jest bardzo klimatyczna. Niektóre melodie są smutne, inne wesołe i pełne nadziei, a inne tajemnicze. Rzadko zwracam uwagę na muzykę w grze ale ta jest bardzo fajna.

Dokumentacja

W pudełku z grą oprócz trzech płyt i instrukcji. Znajdziemy również broszurkę pt. „Droga ku Wojnie”, jest w niej opisana sytuacja polityczna na świecie od zakończenia I wojny światowej do wybuchu II wojny światowej. I przedstawia wszystkie wydarzenia, cele krajów i dążenia, które stały się bezcelowe na drodze do dobrze znanego nam końca.

W instrukcji każda jednostka znajdująca się w grze jest pokrótce opisana. Jej parametry, historię. Są to takie skrócone wersje tekstów jakie możecie przeczytać w dziale Sprzęt.

Dodatkowo na płycie znajduje się ok. 300 MB plików dorzuconych jako bonusy. Są tam tapety filmiki przedstawiające prace nad grą ( w tym także technika Motion Capture ), projekty pojazdów, projekty przerywników filmowych, muzyka z gry i kilka innych pliczków.

No dobra nie wiem czy chciało wam się doczytać do tego miejsca. Ale już, krótko i treściwie ( kończymy ). Według mnie gra jest najlepszą strategia dostępną na rynku. W momencie, gdy to czytacie, na rynek pewnie wchodzi Blitzkrieg II i Codename Panzers Phase Two. I to któraś z tych gier jest tą najlepszą. Ale Codename Panzers nadal będzie grą, obok której nie można przejść obojętnie.

[ocena]10[/ocena]