Chciałbym przedstawić dzieło Jeana de Joinville pt. {{Czyny Ludwika Świętego króla Francji}}. Jean de Joinville, z rodu Joigny, żyjący w latach 1224-1317, w wieku 80 lat został poproszony przez królową Francji Joannę z Nawarry, żonę Filipa IV Pięknego, o napisanie żywota dziadka swojego męża. Krótko po tej prośbie królowa Joanna zmarła, 2 kwietnia 1305 r., jeszcze przed rozpoczęciem prac przez Jeana de Joinville. W październiku 1309 roku ukończone dzieło zostało zadedykowane następcy tronu – przyszłemu Ludwikowi X.

W swoim rodzaju jest to niezwykła książka, ponieważ żywoty świętych pisano zawsze na zamówienie i dla potrzeb procesu kanonizacyjnego. Z tego powodu za pióro chwytali wówczas duchowni. W tym wypadku uczynił to człowiek świecki, rycerz, niezbyt wielkiego kalibru arystokrata szampański, na tyle dobrze urodzony, by król z nim rozmawiał, ale nienależący do najwyższej arystokracji. Jean de Joinville tym tylko wyróżniał się z grona jemu podobnych, że Ludwik lubił mieć go przy sobie. Cenił najwyraźniej jego odwagę i uczciwość. Dla tych zalet chętnie słuchał opinii Joinville’a, co sprawiło, że seneszal cieszył się opinią królewskiego wiernego towarzysza. Ze względu na te bliskie kontakty autora z Ludwikiem IX ciężko jest określić przynależność gatunkową tego dzieła, zostały w nim bowiem zawarte elementy wielu gatunków: hagiografii (piśmiennictwa religijnego), kroniki, biografii a nawet autobiografii.<>
Jean de Joinville w swoim dziele bardzo rozwodzi się nad pobożnością i dobrymi uczynkami Ludwika IX, ukazuje go niemal jako świętego z witraża. Pobożność przyszłego króla kształtowała od małego jego matka – Blanka Kastylijska, co opisuje Joinville: {{poprzez dobre wskazówki otrzymywane od matki, która nauczyła go wierzyć w Boga i kochać Go i wychowywała syna w otoczeniu ludzi religijnych […] Na zawsze miał zapamiętać, jak czasami mu powtarzała, że wolałaby, aby umarł, niż popełnił grzech śmiertelny}}. Znaczną część czasu Ludwik IX spędzał na modlitwie i studiowaniu Pisma Świętego: {{[…] codziennie słuchał godzinek ze śpiewem i mszy za zmarłych bez śpiewu, a później odprawiano mszę dzienną i świąteczną ze śpiewami. Codziennie odpoczywał w łożu po posiłku, a kiedy wypoczywał odmawiał w swojej komnacie oficjum za zmarłych, sam lub z jednym ze swoich kapelanów, zanim wysłuchał nieszporów. Wieczorem słuchał komplety…}} Król był zawsze uprzejmy i wielkoduszny wobec członków rodziny i otoczenia, napominał ich, by szli Bożymi ścieżkami i nie tracili wiary w trudnych sytuacjach.

Był także wielkim dobroczyńcą ubogich, chorych oraz zakonników. Pokora Ludwika była tak wielka, że całował ręce napotkanych na ulicy trędowatych: {{innym razem król Ludwik zapytał mnie czy myje nogi ubogim w Wielki Czwartek. „Wasza Wysokość – wykrzyknąłem – cóż za okropny pomysł. Nigdy nie będę mył nóg pospólstwu”. „Zaprawdę – odparł – to bardzo źle tak mówić, gdyż nigdy nie powinieneś gardzić czynieniem tego, co uczynił sam Pan jako przykład dla nas. Tak więc błagam cię, najpierw ze względu na miłość do Boga, a potem na miłość do mnie, żebyś się przyzwyczaił do umywania nóg ubogim”.}} Pobożność Ludwika IX, czy sposób wyrażania jej, można wytłumaczyć poprzez rozwój wydarzeń w Kościele w tamtych czasach. Na przykład obecność własnego spowiednika u boku władcy (dominikanina dla króla, franciszkanina dla królowej) wywodziła się z dekretu Soboru Laterańskiego IV z 1215 roku, dotyczącego obowiązku spowiedzi. Monarcha i jego dwór systematycznie uczestniczyli w doniosłych wydarzeniach religijnych, takich jak konsekracja ważniejszych fundacji królewskich. Król interesował się także relikwiami, przez co upiększył oraz wybudował wiele nowych kościołów: {{od początku swego panowania w swoim królestwie zaczął budować kościoły i liczne domy zakonne, między którymi opactwo Royaumont…}} Niewątpliwie Ludwik był człowiekiem o wielkiej pobożności, ale miał też wiele innych cech, które przyczyniły się do wyniesienia go na szczyty władzy we Francji i Europie. Jedną z takich cech była zdolność zarządzania, administrowania swoim państwem. Widać tę cechę oraz jego przywiązanie i troskę do poddanych we fragmencie, gdy Ludwik IX leżąc w ciężkiej chorobie daje swemu najstarszemu synowi radę: {{Miły synu – rzekł – proszę, abyś zasłużył na miłość ludu twego królestwa, bo zaprawdę bardziej wolałbym, aby jakiś Szkot przybył ze Szkocji i rządził ludem królestwa dobrze i sprawiedliwie, niż gdybyś ty rządził źle w oczach wszystkich.}}

Gdy w 1242 roku Ludwik IX przejął pełnię rządów w państwie, rozpoczął swoje panowanie od wprowadzenia reform umacniających władzę królewską. Nie można dosłownie wierzyć słowom de Joinville’a, który tak mówi o zarządzaniu królestwem: {{wiele razy zdarzało się, że król siedział w lesie Vincennes po mszy i opierał się o dąb, i my wszyscy siadaliśmy wokół niego. I wszyscy, którzy mieli jakąś sprawę, przychodzili porozmawiać z nim, bez przeszkód ze strony strażników czy innych ludzi. I pytał ich osobiście: „Przedstawcie mi swoje racje”. I ten który prezentował którąś ze stron, podnosił się. Wówczas on mówił: „Zamilknijcie wszyscy, załatwi się wasze sprawy jedna po drugiej”}}. Można nawet powiedzieć, że było przeciwnie, Ludwik nie sprawował władzę osobiście, jak to ukazuje Joinville, tylko poprzez rozbudowany przez siebie system administracyjny. Na wszystkich ziemiach królewskich nad grupami prewotów zostali ustanowieni bajliwowie lub seneszalowie, ci drudzy sprawowali władzę na południu kraju. Były to urzędy o szerokich kompetencjach – urzędnicy pełnili funkcję sądowniczą i finansową, oraz posiadali ustalone okręgi urzędowania. Starając się rządzić sprawiedliwie, wprowadził kontrolę działalności urzędników królewskich, którą powierzył zakonnikom, były to tzw. komisje ankietowe.

W przypadku niesprawiedliwych decyzji, poszkodowani otrzymywali odszkodowanie, a nieuczciwi urzędnicy byli zwalniani. Ustanowił sądy królewskie, tak zwane parlamenty, do których można się było odwoływać od wyroków sądów feudalnych, w jakich zasiadali baronowie feudalni.

Król Ludwik IX Święty traktował urząd królewski jako misję tępienia grzechu, co jednocześnie powodowało centralizację władzy królewskiej. Szczególnym grzechem, w mniemaniu Ludwika, była wojna domowa, ponieważ była to walka bratobójcza, która utrudniała skupienie sił chrześcijańskich do walki z niewiernymi. Dlatego Ludwik IX wprowadził wiele zakazów wojen zewnętrznych, zemsty prywatnej (pojedynków), a nawet noszenia broni oraz starał się ograniczać rolę turniejów rycerskich. Te królewskie ustawy były ciągle łamane przez zakorzenioną już w życiu Francuzów tradycję, lecz wszelakie próby rebelii były szybko i zdecydowanie represjonowane. Król głęboko wierzył o swym powiązaniu z niebem (królewską sakrą), przez co nie wahał się także utrzymywać kleru w ramach tego ładu. Ludwik Święty nie bał się przywoływać do porządku zbyt ambitnych biskupów i innych duchownych: {{„Panie, ci dostojnicy, którzy zebrali się tutaj, arcybiskupi i biskupi, upoważnili mnie, abym wam powiedział, że chrześcijaństwo, które powinno być przez ciebie chronione, ginie w twoich rękach”. Król przeżegnał się, kiedy usłyszał te słowa, i rzekł: „Powiedzcie mi zatem, jak to się dzieje”. „Panie – rzekł biskup – to dlatego, że tak lekko traktuje się dzisiaj klątwy kościelne, że ludzie pozwalają sobie umierać pod klątwą, zanim postarają się o absolucję, i nie chcą dać satysfakcji kościołowi. Obecni tutaj dostojnicy domagają się od ciebie […] abyście rozkazali swoim prewotom i bajlifom, żeby tych wszystkich, którzy pozostają pod klątwą przez rok i jeden dzień, zmusili do starania się o absolucję przez zajęcie ich dóbr” Na to król odpowiedział, że chętnie wydałby im taki rozkaz, dotyczący wszystkich tych, co do których duchowni daliby mu pewność, że są winni. A biskup powiedział, że duchowni nie zrobią tego za żadną cenę, że odmawiają mu rozsądzania ich przypadków. I król rzekł, że nigdy tego nie zrobi, bo byłoby to przeciwne Bogu i rozumowi zmuszać ludzi, aby ubiegali się o absolucję, kiedy kościół ich krzywdzi…}}

Ludwik IX wprowadził także reformę systemu monetarnego we Francji. W XII wieku bicie monet leżało w gestii monarchy i baronów, niosąc ze sobą prawo ustalania wartości i kursu wymiany pieniędzy, co doprowadziło do deprecjacji, spadku wartości pieniądza. Dlatego w 1263 roku w swoim ordonansie wprowadził nową standardową walutę złotą i srebrną o stałej wartości i nakazał jej obieg w całym królestwie. Na ziemiach królewskich obowiązywała tylko ta moneta, zaś poza nimi miała ona być akceptowana na równi z pieniędzmi senioralnymi.

Jak widać w przedstawionych wyżej moich rozważaniach, monarchia francuska czasów Ludwika IX była dostatecznie zabezpieczona politycznie i ekonomicznie. Feudalne uprawnienia króla rozszerzyły się do maksimum, w myśl zasady Filipa de Beaumanoira: {{„Każdy baron jest suwerenny w swojej baronii, ale król jest suwerenem ponad wszystkim”}} zmienił się charakter władzy Ludwika IX – z najwyższego suwerena stał się w najwyższym władcą w królestwie. Teraz Ludwik mógł zadbać o pozycję międzynarodową Francji. Ludwik wykorzystując konflikt papiesko – cesarski pomógł swojemu bratu Karolowi Andegaweńskiemu w 1266 r. zdobyć koronę sycylijską. Król francuski zawarł także traktat w Corbeil (1258 r.) z królestwem Aragonu, co pozwoliło mu na zyskaniu kolejnego sojusznika. Także na froncie angielskim Ludwik IX zamierzał uregulować stosunki pokojowe. Gdy baronowie akwitańscy, z Hugonem hr. Lusignam na czele, zbuntowali się w porozumieniu z królem angielskim Henrykiem III, król francuski pobił wojska angielskie w bitwach pod Taillebourg i Saintes (20-24 lipca 1241 r.). {{Skoro tylko król przybył do Tailleborga i kiedy pojawili się zbrojni jednej i drugiej strony, nasi ludzie […] przeprawili się ryzykownie przez rzekę na statkach i przez mosty, i uderzyli na Anglików. Zaczęła się wielka i zażarta walka. Kiedy król to ujrzał, rzucił się w niebezpieczeństwo razem z innymi, bo na jednego człowieka, którego król miał ze sobą, gdy przeprawił się ku Anglikom, Anglicy mieli około dwudziestu. Jednakże stało się tak, jak Bóg tego chciał, że kiedy Anglicy zobaczyli, że król przedarł się, w zamieszaniu udali się do miasta Saintes […] Tego samego wieczora król Anglii wyjechał z Saintes i opuścił Gaskonię}}. Mimo zwycięstwa Ludwik IX skłonny był do ustępstw wobec Anglików dla utrwalenia pokoju. Traktat paryski z Anglikami (1258 r.) przyniósł Henrykowi III spore zyski terytorialne, ale w zamian król angielski, z rodu Plantagenetów, musiał złożyć Ludwikowi hołd ze wszystkich swych francuskich posiadłości: {{„Panie, wydaje się nam, że tracisz ziemię, którą dajesz królowi Anglii, ponieważ on nie ma do niej prawa, bo jego ojciec utracił ją wyrokiem sądu”. I król na to odpowiedział […] „W pokoju który uczyniłem z królem Anglii, jest dla mnie bardzo wielki honor, ponieważ on jest teraz moim wasalem, a nie był nim wcześniej”.}}
Główny wątek dzieła Jeana de Joinville’a stanowi wyprawa krzyżowa Ludwika IX z lat 1248 – 1254. Na początku chciałbym przedstawić genezę tej VI z kolei krucjaty rycerskiej. W 1244 roku król francuski ciężko zachorował: {{Bóg zechciał, aby groźna choroba dotknęła króla w Paryżu, tak ciężka, że był już umierający. Jak wiadomo jedna z dam, które przy nim czuwały, chciała zakryć mu twarz całunem, i powiedziała, że król zmarł […][jednak] Nasz Pan wkrótce zesłał na niego zdrowie, i odzyskał mowę, bo przedtem był niemy i nie mógł mówić. I skoro tylko był w stanie mówić, zażądał, aby dano mu krzyż, co uczyniono.

Kiedy królowa, jego matka, usłyszała, że wróciła mu mowa, okazała z tego powodu tak wielką radość, jaką tylko mogła. Ale kiedy dowiedziała się, że wziął na siebie krzyż, okazała tak wielką żałobę, jakby ujrzała syna na marach}}. Ludwik biorąc krzyż zobowiązał się, aby wyruszyć na krucjatę. Jako pierwszy francuski król miał uczestniczyć w wyprawie krzyżowej bez niczyjej pomocy, jak to było dawniej w historii krucjat, np. podczas III krucjaty (1189-1192), gdzie król Francji Filip II August był w towarzystwie Fryderyka Barbarossy i Ryszarda Lwie Serce, którzy bardziej byli zaangażowani w krucjatę niż Filip II. Sytuacja polityczna na Wschodzie była bardzo niepewna. W 1244 roku Jerozolimę z rąk chrześcijańskich przejęli siły perskie i egipskie, które wycofały się przed najazdem mongolskim. Chaos polityczny, jaki panował na Bliskim Wchodzie był odpowiednim momentem na atak rycerstwa z Zachodu. W sierpniu 1248 roku wyruszyła pod przywództwem Ludwika IX Świętego najlepiej uzbrojona i zaopatrzona armia, jaka wyruszyła z Europy na Wschód.

Krzyżowcy spędzili zimę w Limassol na Cyprze, a następnie ruszyli do Egiptu. Dzięki sytuacji politycznej tj. chaosowi w siłach egipskich krzyżowcy w krótkiej walce zdobyli Damiettę: {{Kiedy król usłyszał, że sztandar świętego Dionizego jest na lądzie, wielkimi krokami przemierzył pokład swojego okrętu […] i skoczył do morza, gdzie znalazł się w wodzie aż po pachy. I szedł, z tarczą na szyi i w hełmie na głowie i z kopią w ręku, aż do swoich ludzi, którzy byli na brzegu morza. Kiedy wyszedł na ląd i zobaczył Saracenów […] Saraceni trzy razy wysyłali gołębie, aby zawiadomić sułtana, że król wylądował, ale nigdy nie dostali odpowiedzi, bo sułtan był złożony ciężką chorobą […] i kiedy Saraceni nie doczekali się odpowiedzi pomyśleli, że sułtan umarł i porzucili Damiettę […] Następnie król wsiadł na konia, i my wszyscy także, i wyruszyliśmy rozlokować się przed Damiettą.}} Po pierwszym sukcesie, zdobyciu Damietty, król zwlekał z dalszym rozwijaniem kampanii przeciw niewiernym. Ludwik popełnił także błąd wyznaczając kolejny cel. Zamiast zaatakować Aleksandrię, król za namową swojego brata Roberta d’Artois podążył ku Kairowi: {{hrabia d’Artois, który powiedział, że nie radziłby marszy na Babilon [tj. Kair], gdyby nie było to główne miejsce całego królestwa Egiptu…}} Początkowo ofensywa krzyżowców posuwała się szybko naprzód, ponieważ ich przeciwnicy byli osłabieni przez śmierć sułtana. Mieli pewne trudności z pokonaniem Nilu w jego delcie, gdyż za każdym razem, kiedy wybudowali groblę, Saraceni ja zatapiali. Przeszli jednak tajnym szlakiem, w bitwie tej zginął brat króla Robert d’Artois. Napotkawszy zacięty opór, Francuzi musieli się cofnąć, ale zamiast wycofać się do Damietty, pozostali na pozycjach pod Al.-Mansurah, gdzie zostali odcięci od aprowizacji, co spowodowało epidemię: {{choroba, nękająca całą armię w ustach i nogach, i podwójna gorączka trzydniowa i kata wielki}}. Krzyżowcy postanowili się wycofać, lecz odwrót się nie powiódł – król z częścią armii dostał się do niewoli. Uwolnienie swoje i swoich ludzi musiał opłacić zwrotem Damietty i okupem w postaci miliona bizantów. Wbrew presjom matki, Blanki, sprawującej regencję we Francji, Ludwik postanowił kontynuować krucjatę. Okopał się w Syrii, która należała jeszcze do krzyżowców, gdzie ufortyfikował miasta: Akkę, Sydon, Jaffę: {{Panie umocniliście miasto Sydon i Cezareę i miasto Jaffę, co jest wielką korzyścią dla Ziemi Świętej, i bardzo wzmocniliście miasto Akrę murami i wieżami, które tam wznieśliście}}. W 1253 roku zmarła Blanka Kastylijska. Na początku 1254 roku pogrążony w żałobie Ludwik IX powrócił do Francji. Jednak myśl o powrocie na Bliski Wschód zachował w pamięci. Po powrocie do kraju Ludwik IX zaczął umacniać międzynarodową rolę Francji w ówczesnym świecie. Jak już wspomniałem, podpisał układy pokojowe z Anglikami i Aragończykami, pomógł także zdobyć bratu królestwo Sycylii. Ludwik IX w Sycylii widział niejako bazę wypadową dla swojej przyszłej krucjaty. Nowe zmiany polityczne, jakie zachodziły na Wschodzie, tj. stopniowe zdobywanie twierdz chrześcijańskich (m.in. Arsuf, Safes, Jaffa oraz Antiochia) przez sułtana Egiptu – Bajbarsa, doprowadziły w 1267 roku do zwołania przez francuskiego króla rady baronów i ogłoszenie zamiaru poprowadzenia następnej krucjaty: {{I zdarzyło się tak, że król wziął krzyż nazajutrz, i jego trzej synowie razem z nim […] Byłem bardzo naciskany przez króla Francji i króla Nawarry, aby wyruszyć na krucjatę}}. Ta decyzja wzburzyła baronów francuskich, w których panowało nastawienie przeciwne krucjatom. Wielu francuskich możnych, w tym także Joinville, nie miało ochoty wyruszać na następną wyprawę: {{Odpowiedziałem na to, że w czasie gdy byłem w służbie Boga i króla za morzem, i potem kiedy stamtąd wróciłem, urzędnicy króla Francji i króla Nawarry czynili mi szkodę i zubożyli moich ludzi tak, że nie nigdy było czasu, w którym ja i moi ludzie nie ponosilibyśmy strat z tego powodu. I powiedziałem im, że chcąc postąpić zgodnie z wolą Boga powinienem pozostać tutaj, aby pomóc bronić mój lud, bo jeżeli wystawię swoje ciało na niebezpieczeństwa pielgrzymki krzyżowej, tam gdzie widzę jasno, że będzie źle i ze stratą dla moich ludzi, to rozgniewam Boga, który oddał swoje ciało dla ratowania swego ludu}}. Problem dla następnej wyprawy stanowiło także jej sfinansowanie, lecz w tym pomógł papież, który przyznał Ludwikowi IX dziesięcinę Kościoła francuskiego przez okres trzech lat, począwszy od 1268 roku. Patrząc z perspektywy czasu, ostatnia wyprawa Ludwika Świętego do Ziemi Świętej była od początku niefortunna. Z powodu słabości króla jego armia posuwała się do Aigues-Mortes bardzo powoli, co oznaczało opóźnienie wyprawy na rok 1270. Król zamiast ruszyć prosto na pomoc oblężonym chrześcijanom w Palestynie, popłynął ze swym wojskiem do Tunisu, gdzie chciał nawrócić na wiarę chrześcijańską emira tego miasta.

Ludwik IX po szybkiej kampanii oczekiwał na przybycie swojego brata Karola Andegaweńskiego. W piekącym skwarze w wojsku szybko rozprzestrzeniały się choroby, umarło wielu żołnierzy. W końcu na biegunkę zachorował także Ludwik IX: {{[król] jak zbliżył się do Tunisu w okolicy zamku Kartagina i zachorował na biegunkę, […] która położyła go do łoża, i poczuł że ma już mało czasu na przejście z tego świata na drugi}}. Jeszcze przed swoją śmiercią Ludwik podyktował instrukcje dla swojego syna Filipa. Przedstawiał w nich nakazy moralne jakimi kierował się w życiu oraz nakłaniał syna aby i on kierował się nimi, a także przestrzegł, by nie popełnił grzechu śmiertelnego. Starał się też uświadomić Filipa, że dobry król powinien stać na straży bezpieczeństwa i sprawiedliwości, przede wszystkim bronić biednych i duchowieństwo. Przestrzegał także, by nie prowadził wojen z chrześcijanami, przez co powinien dbać o pokój w Europie. Na koniec Ludwik IX prosił swego syna, by za jego duszę odprawiano modlitwy oraz udzielił mu ojcowskiego błogosławieństwa. W krótkim czasie po złożeniu tych porad w ręce syna Ludwik IX zmarł: {{Słyszałem, jak mówił wielmożny d’Alencon, że jego ojciec wezwał wówczas panią świętą Genowefę. Potem święty król kazał położyć się na łożu posypanym popiołem, i położył ręce na piersiach, i patrząc w niebo oddał swego ducha naszemu Stwórcy, w tej samej godzinie, co Syn Boży umarł dla zbawienie świata na krzyżu}}. Następca francuskiego tronu, Filip III, wraz z Karolem Andegaweńskim podpisali pokój z emirem Tunisu.

Wycieńczona francuska armia powróciła do domu przez Włochy. Po powrocie do Francji w 1271 roku pochowano Ludwika IX w Saint-Denis. Już niecałe 30 lat po jego śmierci, w 1297 r., papież Bonifacy VIII zaliczył Ludwika IX do grona świętych. Wielki kult świętego Ludwika IX rozwinął się zaraz po jego kanonizacji. Rodzina Andegawenów przeniosła jego kult do Neapolu, skąd rozpowszechnił się w Europie, a potem w całym Kościele. Jego serce spoczywa do dziś w urnie w ołtarzu katedry Monreale na Sycylii. Jego szczątki znajdują się w Kościele św. Dionizego pod Paryżem. W dzisiejszych czasach król Ludwik IX jest patronem Francji oraz wielu miast: Paryża, Monachium, Berlina, poza tym jest także patronem nauki, pielgrzymów, drukarzy, kupców; wzywany jest także w modlitwie o ustrzeżenie od ślepoty i głuchoty, o oddalenie zarazy.

Ludwik IX Święty był niewątpliwie człowiekiem o wybitnych cechach i zdolnościach, który prawdopodobnie przyćmiewał współczesnych mu władców pod względem osiągnięć. To za panowania Ludwika IX zostało umocnione zwierzchnictwo feudalne monarchy w królestwie francuskim. Aby móc władać podległymi mu lennami musiał stworzyć scentralizowaną i doskonale działającą administrację i sądownictwo. Jednak Ludwik IX nie był władcą doskonałym: jego nieudane krucjaty, próby rozszerzenia władzy monarszej oraz zbytnie poleganie na zakonach żebrzących stało się przyczyną oporu wśród społeczeństwa francuskiego. Nawet Joinville mimo podziwu dla swego króla, wylicza pewne ujemne cechy jego charakteru. Pokazuje, że Ludwik potrafił być impulsywny, uparty, niecierpliwy, a także że łatwo wybuchał gniewem. Jako król często działał pomimo opinii swoich doradców, tak jak to było w przypadku traktatu z Henrykiem III czy wyborem ataku podczas pierwszej swojej wyprawy krzyżowej. Joinville zwraca także uwagę, że krytykę wywoływały także pobożne czyny monarchy: {{Zdarzało się czasem, że ktoś spośród osób cieszących się największym zaufaniem króla skrytykował go za przesadne szafowanie pieniędzmi na zbyt hojne – jego zdaniem – darowizny. Przy takich okazjach król odpowiadał: „Wolę przeznaczyć większe sumy na jałmużnę z miłości do Boga niż wydać je na pustą ostentację i próżności tego świata”}}. Autor biografii Ludwika twierdził także, że osobista asceza, skromne ubieranie się oraz skromne zachowanie nie były godne króla. Z drugiej zaś strony w dziele Joinvilla brakuje ostrej krytyki, jaka była wyrażana przez innych autorów wspomnień o Ludwiku, m.in. Rutebeufa oraz Wilhelma de Saint-Amour. Dzieło Joinvilla różni się także od dzieł wielu hagiografów Ludwika. W swoim dziele pokazał humor i wielką pobożność Ludwika poprzez wiele anegdot: {{[Król zapytał] Co byście woleli, być trędowatym, czy popełnić grzech śmiertelny. I ja, który nigdy go nie okłamałem, odpowiedziałem, że wolałbym trzydzieści razy popełnić grzech śmiertelny, niż być trędowatym. […] A on odpowiedział: „Mówiliście nierozważnie lub jak szaleniec, bo musicie wiedzieć, że nie ma trądu tak szpecącego, jak grzech śmiertelny, ponieważ dusza, która jest w grzechu śmiertelnym, przypomina diabła, i dlatego nie można uznawać trądu za bardziej obrzydliwy”}}.

Mimo że biografia Ludwika IX Świętego jest silnie zabarwiona podziwem autora dla monarchy i jego ciepłymi wspomnieniami o nim, i mimo że przedstawia ograniczony zakres informacji, z których tylko nieliczna część nie sprzyja królowi, ogólnie rzecz biorąc dzieło to wydaje się nadzwyczaj rzetelną relacją o człowieku i jego rządach. Być może jest najlepszą biografią królewską z okresu średniowiecza.

Bibliografia:

Jean de Joinville, {bib{Czyny Ludwika Świętego króla Francji}bib}
Roger Price, {bib{Historia Francji}bib}
Jan Baszkiewicz, {bib{Historia Francji}bib}
Benedykt Zientara, {bib{Historia Powszechna Średniowiecza}bib}