Piastujący od ponad dwudziestu pięciu lat urząd prezydenta Uzbekistanu Islom Karimov trafił do szpitala po rozległym wylewie. Początkowo wiadomo było, iż jego stan był bardzo ciężki. Jego najmłodsza cóka Lola poinformowała za pośrednictwem portalu Instagram o złym, lecz stabilnym stane zdrowia ojca. Agencja prasowa Fergana.ru, powołując się na źródła związane z rządem, powiadomiła 29 sierpnia o domniemanej śmierci prezydenta. Informacje te nie zostały zweryfikowane przez inne źródła. Pogorszenie stanu zdrowia 78-letniego Isloma Karimova zrodziło wiele wątpliwości co do przyszłości Uzbekistanu.

Spekulacje

Stan zdrowia prezydenta należy w Uzbekistanie do niezwykle delikatnych tematów. Mimo że media kilkukrotnie informowały w przeszłości o domniemanej śmierci Karimova, tym razem pogłoski mają pewne oparcie w działaniach organów prasowych rządu. Od chwili uzyskania niepodległości w 1991 rzecznicy nie poruszali nigdy kwestii związanych ze zdrowiem głowy państwa. Pierwszy raz rząd oficjalnie poinformował, że prezydent jest w ciężkim stanie. Według redaktora naczelnego portalu Fergana.ru Daniila Kislova oznacza to, że sprawa może być bardzo poważna. Analityk porównuje obecną sytuację do tej, która nastąpiła w okresie śmierci Leonida Breżniewa.

Stabilne autorytaryzmy nie upadają jednak z dnia na dzień, dlatego rozpoczęto dywagacje, kim będzie potencjalny następca Isloma Karimova.

Potencjalni następcy

Wedłu artykułu 95 konstytucji w razie niemożności sprawowania władzy przez prezydenta jego obowiązki przejmuje przewodniczący parlamentu (madżlisu). Obecnie urząd ten piastuje Nigmatulla Yuldashev, związany z frakcją taszkencką. Przejęcie przez niego władzy może oznaczać przesunięcie środka ciężkości władzy w stronę stołecznych elit. Zbytnie umocnienie tej grupy może zachwiać status quo i zmusić do działania pozostałe frakcje – samarkandzką i fergańską. Przewodniczący madżlisu nie wykazywał jednak do tej pory większych ambicji, dlatego nie jest wymieniany jako najważniejszy z pretendentów do schedy po Karimovie.

Zdaniem specjalisty do spraw Azji Środkowej Arkadija Dubnowa prawdziwa walka o przywództwo rozegra się prawdopodobnie między piastującym od 2003 roku urząd premiera Shavkatem Mirziyoyevem a wicepremierem Rustamem Azimovem. Podobnego zdania jest Daniil Kislov. Większość analityków jest zgodna, że ewentualne przejęcie władzy odbędzie się w ramach uzbeckich elit. Tego samego zdania jest rosyjski analityk Andrij Gorozin, według którego mało prawdopodobny jest wybór kogoś spoza szczytów władzy.

Jakikolwiek wpływ opozycji na wybór następcy Karimova jest bardzo mało prawdopodobny. W wywiadzie udzielonym portalowi BFM.ru Arkadij Dubnow podkreślał, iż przeciwnicy reżimu są bardzo słabi i rozbici. Od uzyskania niepodległości w 1991 roku rządzący kontynuowali rządy twardej ręki, skutecznie ograniczając działalność opozycjonistów. Jedyną figurą, wokół której mogliby potencjalnie skupić się opozycjoniścim jest poeta Muhammad Salih, jego udział w walce o władzę wydaje się jednak nieprawdopodobny.

Adżdar Kurtow z Rosyjskiego Instytutu Studiów Strategicznych skupia się na scenariuszu, w którym uzbeckie elity nie będą w stanie ustalić następcy Karimova. Wówczas do głosu mogą dojść ugrupowania związane z radykalnym islamem, co może poważnie zmienić sytuację w kraju.

Wszystko zostanie w rodzinie?

Ostatnim wątkiem, o którym trzeba wspomnieć przy dywagacjach dotyczących przejęcia władzy w Uzbekistanie, jest kwestia pozycji najstarszej córki prezydenta, Gulnory Karimovej. Dawniej piastowała wysokie stanowisko jako przedstawicielka przy ONZ, obecnie popadła w niełaskę i została zatrzymana w areszcie domowym. Jej powrót do wielkiej polityki jest mało prawdopodobny. Skonfliktowana z resztą rodziny, bez szerszego poparcia wśród uzbeckich elit i z poważnymi oskarżeniami o korupcję ma nikłe szanse na sukces w walce o schedę po ojcu. „Uzbecką księżniczkę” należy zatem traktować jako barwną postać pozbawioną realnego wpływu na walkę o wpływy w Taszkencie.

Uzbeckie elity najbardziej obawiają się perspektywy destabilizacji i potencjalnego zagrożenia ze strony ugrupowań radykalnych, których członkowie mogą docierać do kraju ze strony Rosji i Afganistanu. Wielokrotnie krytykowane rządy silnej ręki sprawowane przez Karimova utrzymywały relatywny pokój (zobacz też: Czy ISIS stanowi zagrożenie dla Azji Środkowej?). Wieloletnie programy zwalczania opozycji sprawiły, iż obecnie mało kto może rzucić wyzwanie rządzącym. Chęć kontynuowania tej linii politycznej może sprawić, że walka na szczycie władzy może zakończyć się bardzo szybko lub, co mniej prawdopodobne, zmusi miejscowe elity do sprawowania władzy kolektywnie.

Aktualizacja: Jak podaje kazachstański portal informacyjny Nur.kz, krótko po potwierdzeniu doniesień o śmierci uzbeckiego prezydenta doszło do aresztowania wspomnianego wyżej wicepremiera Rustama Azimova. Polityk objęty został aresztem domowym.

(fot. Kremlin.ru, Creative Commons Attribution 3.0)