„Teraz przychodzi nam płacić za błędy Zachodu” – z Robertem Czuldą rozmawia Marek Doskocz
Najbliżej demokracji w rozumieniu europejskim był Iran – być może teraz świecki i liberalny Iran byłby demokratycznym przykładem dla świata, gdyby tylko w 1953 roku Brytyjczycy i Amerykanie nie dokonali przewrotu, obalając premiera Mohammada Mosaddegha, i nie ściągnęli w walizce swojej marionetki – szacha Mohammada Pahlawiego, który zdusił polityczną wolność, wprowadzając brutalny reżim.