W XVII i XVIII wieku pojawiły się w Europie państwa, które rządzone były absolutnie, jednak fundamenty pod takie formy sprawowania władzy budowali filozofowie i pisarze polityczni z XVI wieku. Jednym z twórców, którego można nazwać antenatem późniejszych myślicieli absolutyzmu był Niccolo Machiavelli. Stworzył on model władcy, który miał dążyć do celu nie zważając na przeszkody. Machiavelli opisując formę państwa nie skupiał się na zagadnieniach społecznych, a przede wszystkim na zadaniach władcy, który miał głównie dbać o siłę państwa. Kontynuatorem myśli Machiavellego był Jean Bodin, który stał się głównym ideologiem monarchii absolutnej we Francji. Co ciekawe filozofowie traktujący o absolutyzmie działali także w parlamentarnej Anglii, czego przykładem jest Thomas Hobbes.
Pierwsi filozofowie absolutyzmu pojawiali się już w XVI czy pod koniec XV wieku, jednak monarchie o silnie scentralizowanej władzy rozwinęły się dopiero w XVII stuleciu. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy była reformacja, która spowodowała podziały społeczne wewnątrz państw utrudniające wprowadzanie absolutyzmu, a także wstrząsnęła i osłabiła Europę, co przyczyniło się do decentralizacji władzy.
Paradoksalnie, najpierw opóźniając wprowadzenie absolutyzmu, później reformacja okazała się być sprzymierzeńcem centralizacji władzy. Ogromne majątki kościelne, które w wyniku reform Kościoła dostały się w ręce władców były dużą podporą i siłą monarchów.
Pierwszym państwem, w którym rozwinęły się rządy absolutne była Francja. Kraj ten za panowania Ludwika XIII miał szczęście posiadać genialnego polityka, który reformował państwo. Politykiem tym był kardynał Richelieu. Chcąc wzmocnić Francję pozbył się czynników niszczących ją od wewnątrz. Rozprawił się z hugenotami, wydając w 1629 roku edykt łaski pozbawiający ich niezależności politycznej, jednak gwarantujący wolność wyznania. Drugim czynnikiem destabilizującym państwo byli arystokraci, którzy także musieli ulec politycznej sile kardynała. Za kadencji Richelieu nigdy nie zwołano Stanów Generalnych, zbiurokratyzowano administrację opierając ją na kompetentnych intendentach, prowadzono także rozważną politykę zagraniczną.
Centralizację i konsolidację Francji kontynuował następca Richelieu na stanowisku pierwszego ministra kardynał Mazarini. Jego polityka była podobna do prowadzonej przez poprzednika. Ludwik XIV przejął władzę de facto po śmierci Mazariniego i choć działania i zapędy absolutystyczne spotykały się ze sprzeciwami, czego objawem były frondy paryska i arystokratyczna, to Ludwik XIV nie zdecydował się na odejście od tego modelu sprawowania władzy. Rządy „króla słońce” przez wiele lat oceniane były bardzo dobrze, prawdopodobnie głównie dzięki twórczości Woltera, który miał ogromny wpływ na mentalność Francuzów. Oceniał on działania Ludwika bardzo dobrze i zarażał tymi poglądami wielu historyków. Jednak dzisiaj coraz częściej dostrzega się błędy Ludwika XIV. Mimo że po jego śmierci Francja była hegemonem, to status ten osiągnięto wielkimi kosztami. Ludwik prowadził liczne wojny, które osłabiły Francję finansowo i demograficznie, a nie przyniosły jej właściwie żadnych korzyści politycznych, czego przykładem może być wojna o sukcesję hiszpańską.
Ludwik XIV reformował swoje państwo korzystając z wiedzy znakomitych fachowców jak np. Jean Baptiste Colbert czy Francois Louvois. Jednak kiedy tylko zdecydowali się oni skrytykować króla to od razu tracili swoje stanowiska. Ludwik XIV miał tendencję do rządzenia państwem coute que coute po swojej myśli, co nie zawsze szło w parze z sukcesami. Za rządów Ludwika pojawiła się na obliczu państwa francuskiego rysa, którą po pogłębieniu brakiem reform przez kolejnych władców, wyjaśnić można rewolucję francuską. Ogromna chęć do prowadzenia Francji według własnego uznania doprowadziła to państwo do wielu kryzysów. Za kolejny błąd polityki Ludwika uznać można wygnanie hugenotów, które ponoć sprokurowane było osobistymi pobudkami króla, a osłabiło Francję gospodarczo.
Na Francji jako modelu państwa absolutnego wzorowali się inni władcy. Po ogłoszeniu Prus królestwem w 1701 roku już wkrótce miało się okazać, że jest to państwo niezwykle silne. Podstawowe procesy wdrażania absolutyzmu w Prusach przeprowadził Fryderyk Wilhelm I. Zreformował on armię i, kierując się filozofią oświecenia, dbał o rozwój szkolnictwa wprowadzając jego obowiązek. Kontynuatorem, z jeszcze większymi sukcesami, polityki Wilhelma I był Fryderyk II Wielki. Za jego rządów Prusy osiągnęły apogeum swej potęgi. Obaj władcy opierali swe rządy na kompetentnych i nieprzekupnych urzędnikach, co znacznie wzmacniało państwo wewnętrznie. Zmiany w armii, jak na przykład powszechna służba wojskowa, wprowadzone przez Fryderyka Wilhelma I i Fryderyka Wielkiego spowodowały, że wojsko pruskie było na ówczesne czasy potęgą nie do pokonania, co ogromnie podniosło znaczenie i poważanie Prus na arenie międzynarodowej.
W ślady Prus poszła Austria, która w połowie XVIII wieku była państwem targanym problemami wewnętrznymi. Maria Teresa dopiero po wojnie o sukcesję austriacką mogła zająć się wprowadzaniem reform. Jak na oświeconego władcę przystało nie wykazywała obojętności w sprawach wojskowości i szkolnictwa, przeprowadzając odpowiednie zmiany. Dzięki dobieraniu odpowiednich współpracowników jak np. Wenzel Anton von Kaunitz czy Friedrich Wilhelm Graf von Haugwitz Maria Teresa rządziła państwem o doskonale zorganizowanej administracji. Politykę matki kontynuował Józef II, który ponadto chciał kompletnie podporządkować Kościół państwu. Jego pomysły dotyczące np. ujednolicenia wszystkich budynków kościelnych, spotykały się z dużą dezaprobatą i raczej dobrze, że józefinizm nie wszedł w życie, gdyż w dzisiejszych czasach Kościoły są ozdobą architektury wielu krajów.
Zarówno Marię Teresę jak i Józefa II można nazwać władcami oświeconymi, jednak absolutyzm i oświecenie nie dotarły w każdy zakątek państwa austriackiego. Duże zróżnicowanie etniczne Austrii spowodowało opór dla szerzenia się oświaty i reform, takim zacofanym rejonem była na przykład Galicja, jednak mimo to Austria znacznie się wzmocniła dzięki absolutyzmowi i mogła konkurować z wieloma państwami, stając się krajem silnym i znaczącym na arenie międzynarodowej.
Kolejnym państwem, które dążyło do absolutyzmu oświeconego była Rosja. Jednak grunt rosyjski był w przeciwieństwie do pruskiego czy austriackiego mało podatny na reformy. Zacofanie cywilizacyjne i gospodarcze utrudniało Piotrowi I europeizowanie państwa. Chciał on przeprowadzić zmiany wbrew woli społeczeństwa i mimo że pchał Rosję ku lepszemu, to napotykał ogromne przeszkody. Piotr I przez okres swoich rządów centralizował władzę i próbował zreformować administrację, dopóki żył, Rosja się rozwijała, jednak po jego śmierci zapadła w kolejny okres stagnacji cywilizacyjnej. Mimo to Piotr Wielki zostawił państwo z perspektywami rozwoju, które nie zostały wykorzystane. Państwo rosyjskie Katarzyny II było uważane za monarchię oświeconą, jednak było to bardziej wynikiem jej talentu propagandowego niż rzeczywistym oświeceniem Rosji. Państwo rosyjskie po okresie panowania Piotra i Katarzyny dużo trafniej określi się używając słowa „absolutne” niż „oświecone”. Taki stan rzeczy cechował Rosję jeszcze przez wiele lat.
Monarchie absolutne rozwijały się w poszczególnych państwach w innych okresach, a przede wszystkim różnych realiach. Odbiło się to na skutkach takiego sprawowania władzy. We Francji, która był ośrodkiem myślicieli oświeceniowych do oświecenia i reform nie doszło, co przekuło się na problemy wewnętrzne i wielką rewolucję. Rosja na krótko wydobyła się z odrętwienia cywilizacyjnego, można powiedzieć, że Piotr I galwanizował swoje państwo, jednak na dłuższą metę nie przyniosło to wielkich sukcesów.
Prusy i Austria natomiast odniosły spore korzyści z monarchii absolutnej. Zreformowane armie, przede wszystkim pruska, siały postrach wśród żołnierzy obcych państw. Patrząc z perspektywy czasu można żałować, że Rzeczpospolita nie doczekała się władcy, który par force nie centralizował rządów, gdyż w ówczesnym czasie takie sprawowanie władzy było bardzo skuteczne i było skutecznych sposobem do stworzenie potęgi.