Sytuacja strategiczna w maju 1942 roku
Na początku lutego 1942 roku na afrykańskim teatrze wojny zapanował pozorny spokój. Styczniowa kontrofensywa Rommla doprowadziła do odzyskania Cyrenajki przez wojska Osi i ustabilizowania frontu na linii El Ghazala–Bir Hacheim. W rękach aliantów pozostała jedynie wschodnia część prowincji – Marmarica wraz z portem w Tobruku. Wojska Osi i alianci wykorzystali przerwę w działaniach wojennych do wzmocnienia swych sił. Po obu stronach frontu zdawano sobie doskonale sprawę z tego, iż kolejna bitwa rozstrzygnie o losach kampanii libijskiej. Jedni i drudzy liczyli też, że uda im się zadać pierwszy cios.
Państwa Osi były już w tym czasie pod wyczuwalnym ciśnieniem przystąpienia Stanów Zjednoczonych do wojny. W Berlinie i Rzymie zdawano sobie sprawę, iż rozstrzygnięcie w Afryce musi nastąpić, zanim Ameryka uruchomi na dobre swe nieograniczone zasoby i przyjdzie Wielkiej Brytanii z pomocą. Podczas przerwy w działaniach wojennych siły Rommla zostały więc znaczą€co uzupełnione co pozwoliło zniwelować straty poniesione podczas operacji „Crusader”. Armia Pancerna „Afrika” była teraz silna jak nigdy dotąd jednakże nadzieje Rommla na większe posiłki spełzły na niczym. Hitler przygotowywał właśnie nową letnią ofensywę na froncie wschodnim, której celem było zdobycie dla Niemiec roponośnych pól Kaukazu. Mimo całej sympatii dla Rommla Führer nie mógł więc wysłać na front afrykański żadnej nowej dywizji; utwierdzał go w tym zresztą serdecznie nieznoszący Rommla szef sztabu OKH Franz Halder. „Lis Pustyni” nie mógł również liczyć na włoskiego sojusznika – słaba gospodarka Włoch nie była w stanie wyekwipować żadnej nowej dywizji szybkiej przed końcem czerwca. Rommel mógł więc liczyć wyłącznie na to co miał aktualnie do dyspozycji. Był jednak zdecydowany rozpocząć ofensywę, zanim uczynią to Brytyjczycy, dlatego też dalsze oczekiwanie na posiłki było jego zdaniem wykluczone.
W sztabach Osi duże kontrowersje budziła sprawa Malty. Wiosną 1942 roku 2. Flota Powietrzna feldmarszałka Kesselringa przypuściła na wyspę prawdziwy szturm powietrzny. Mordercze naloty przejściowo zneutralizowały brytyjskie siły na Malcie, co uczyniło dostawy zaopatrzenia dla Rommla bezpiecznymi jak nigdy dotąd. Było jednak jasne, iż jest to stan przejściowy – prawdziwe rozwiązanie problemu mogło przynieść jedynie trwałe opanowanie wyspy. Taka operacja mogła jednak zahamować przygotowania do ofensywy w Libii.
1 maja 1942 roku odbyła się w Bertchesgaden niemiecko-włoska narada poświęcona strategii prowadzenia wojny w basenie Morza Śródziemnego. Mussolini i Kesselring naciskali na Hitlera, by wydał rozkaz zajęcia Malty (operacja „Herkules”), jednak Führer z trudnych do wytłumaczenia powodów wyraźnie się przed tym wzbraniał. Rommel natomiast, choć werbalnie popierał zajęcie wyspy, sprzeciwiał się odkładaniu ofensywy w Libii kosztem ewentualnego desantu na Maltę. Ostatecznie podjęto więc kompromisową decyzję – Rommel miał rozpocząć atak na linię El Ghazala–Bir Hacheim i zająć Tobruk, a następnie przejść do obrony. Dopiero w dalszej kolejności przeprowadzono by desant na Malcie.
Tymczasem po drugiej stronie frontu również nie próżnowano. Generałowie Auchinleck i Ritchie rozbudowywali umocnienia na linii El Ghazala–Bir Hacheim, przygotowując jednocześnie swą 8. Armię do ofensywy. Obaj generałowie pracowali jednak w stylu przypominającym działania włoskiego marszałka Grazianiego w 1940 roku. Auchinleck i Ritchie uważali, iż nie należy ryzykować otwartego starcia z Rommlem, dopóki 8. Armia nie uzyska wyraźnej przewagi liczebnej i nie zgromadzi odpowiedniej ilości zapasów przed planowaną bitwą. Przygotowania były więc siłą rzeczy żmudne i długotrwałe. W ramach drobiazgowych przygotowań w Tobruku, Belhamed i Jarabub utworzono wysunięte bazy zaopatrzenia chcąc zgromadzić tam odpowiednio 10.000, 26.000 i 1000 ton zaopatrzenia (tamtejsze magazyny zapełniono jednak jedynie w 45 procentach). Podjęto również prace nad przedłużeniem linii kolejowej z Aleksandrii do Tobruku. Jednocześnie nie zaniedbywano przygotowań do obrony: na linii Ghazala–Bir Hacheim położono ogromne pola minowe, jak również zbudowano liczne umocnienia.
Stale rosły też siły 8. Armii. Do Libii przybyły między innymi długo oczekiwane czołgi średnie M3 Grant i działa przeciwpancerne kalibru 57 mm („sześciofuntówki”), stanowiące poważne wyzwanie dla niemieckich maszyn. Auchinleck zainicjował również liczne zmiany organizacyjne w strukturze 8. Armii. Dążąc do przekształcenia wojsk brytyjskich w Afryce na wzór niemiecki, przeorganizował między innymi dywizje pancerne, zmniejszając liczbę czołgów, a zwiększając ilość artylerii i piechoty zmotoryzowanej. Włożył wiele wysiłku, by usprawnić współdziałanie różnych rodzajów wojsk i przesunąć oficerów ze sztabów na pole bitwy. Nie wszystkie z tych prac udało mu się ukończyć, lecz wywarły w sumie pozytywny wpływ na kondycję brytyjskich jednostek w Afryce.
Tymczasem premier Churchill naciskał pochłoniętych papierkową pracą generałów do jak najszybszego podjęcia ofensywy. W przeciwieństwie do nich nie czuł respektu przed Rommlem, a krytyczna sytuacja Malty budziła jego niepokój. Nie mogąc zmusić opieszałych generałów „po dobroci”, 10 maja 1942 roku wydał oficjalny rozkaz nakazujący Auchinleckowi podjęcie działań zaczepnych jeszcze w tym samym miesiącu. Rommel znów jednak okazał się szybszy.
Siły i plany obydwu stron
Opracowany przez Rommla plan rozbicia 8. Armii nosił kryptonim Fall Venezia. „Lis Pustyni” zamierzał wymanewrować alianckie pozycje na linii El Ghazala–Bir Hacheim i w tym celu podzielił swoje siły na dwie części.
Zgrupowanie Północne, złożone z dwóch włoskich korpusów piechoty (X i XXI) oraz niemieckiej 15. Brygady Strzelców (kombinowana jednostka piechoty zmotoryzowanej złożona z pododdziałów różnych dywizji) miało frontalnie zaatakować pozycję Ghazala, w pasie od wybrzeża po wejście na szlak Trigh Capuzzo. Jego zadaniem było odwrócenie uwagi Brytyjczyków i zmylenie ich co do głównego kierunku natarcia. Zgrupowaniem dowodził generał Ludwig Crüwell.
Zgrupowanie Południowe, w którego skład wchodziła całość niemiecko-włoskich sił szybkich (Deutsches Afrika Korps i włoski XX Korpus Szybki) tworzyło natomiast swoistą „pancerną pięść” Rommla, której zadaniem było obejście pozycji Ghazala od południa i uderzenie na tyły 8. Armii. Zgodnie z opracowanym przez Rommla harmonogramem, zgrupowanie miało rozbić brytyjskie siły pancerne na południe od fortu Bir Hacheim i pierwszego dnia ofensywy osiągnąć Arcomę. Trzeciego dnia ofensywy Rommel planował zdobyć Tobruk, zamykając w ten sposób 8. Armię w okrążeniu. Zgrupowaniem dowodził osobiście sam „Lis Pustyni”. Wsparcie lotnicze ofensywy zapewniać miały siły niemieckiego Fliegerführer Afrika (312 samolotów) oraz włoskiej 5. Eskadry (392 samoloty).
Śmiały plan rozbicia 8. Armii oparto na kruchych podstawach. Było to jednak winą niemieckiego rozpoznania, które zawiodło na całej linii. Niemcy nie zdawali sobie zupełnie sprawy, iż 8. Armia została znacząco wzmocniona. Rommel nie wiedział o istnieniu wielu jednostek 8. Armii, jak również o uzupełnieniu ich o nowe typy czołgów i dział przeciwpancernych. Nie zdawał sobie również sprawy z tego, jak silne są w rzeczywistości brytyjskie umocnienia na linii Ghazala–Bir Hacheim (Niemcy przegapili między innymi istnienie „boksu” Knightbridge w pobliżu lotniska El Adem i nie docenili znaczenia „boksu” Bir Hacheim).
Ordre de Bataille Armii Pancernej „Afryka” przedstawiał się następująco:
[u]Deutsches Afrika Korps[/u] (gen. por. L. Crüwell)
15. Dywizja Pancerna
21. Dywizja Pancerna
90. Dywizja Lekka
[u]XX (włoski) Korpus Szybki[/u] (gen. G. Gambara)
132. Dywizja Pancerna „Ariete”
101. Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
[u]X (włoski) Korpus Armijny[/u] (gen. E. Nebbia)
17. Dywizja Piechoty „Pavia”
27. Dywizja Piechoty „Brescia”
[u]XXI (włoski) Korpus Armijny[/u] (gen. E. Navarrini)
60. Dywizja Piechoty „Sabratha”
102. Dywizja Piechoty „Trento”
Łącznie Rommel miał do dyspozycji 332 niemieckie i 228 włoskie czołgi oraz 704 samoloty. Liczebnie Armia Pancerna „Afryka” wyraźnie ustępowała Brytyjczykom.
Brytyjski plan obrony, autorstwa generała Ritchiego, był bardzo konserwatywny i spełniał niemal wszystkie sztywne reguły brytyjskiej strategii. Dowódca 8. Armii postanowił bowiem oprzeć obronę na potężnej linii umocnień i pól minowych, ciągnących się od wybrzeży Morza Śródziemnego do położonego 80 kilometrów w głąb pustyni fortu Bir Hacheim. Rdzeń tej linii stanowiły tak zwane „boksy” – brygadowe rejony obrony, zorganizowanej okrężnie i opartej na fortyfikacjach polowych. Pierwszoliniowe „boksy” zbudowano w szczególnie ważnych punktach obrony, tworząc między nimi łączność ogniową. Drugoliniowe mogły zazwyczaj liczyć tylko na siebie. Ruchomy element obrony stanowiły brygady pancerne i brygady piechoty zmotoryzowanej umieszczone tuż za linią umocnień.
Linię El Ghazala–Bir Hacheim obsadzały dwie dywizje piechoty z XIII Korpusu i brygada piechoty z XXX Korpusu (najbardziej wysunięci na południe byli Wolni Francuzi z 2. Brygady w „boksie” Bir Hacheim). Za linią umocnień umieszczono dwie brygady czołgów wsparcia i 1. Dywizję Pancerną. Słynna, doświadczona 7. Dywizja Pancerna, „Szczury pustyni”, stacjonowała na południe od Bir Hacheim, mając za zadanie uniemożliwić ewentualne obejście pozycji Ghazala.
Pozycja pod Ghazalą nie była łatwa do obrony – Rommel mógł bez problemu obejść ją od południa i uderzyć na tyły Brytyjczyków. W dodatku koncepcja Ritchiego zawierała sporo luk, z których największą było założenie, iż bitwa będzie prowadzona w sposób statyczny, w oparciu o „boksy” i pola minowe. W ten sposób Brytyjczycy pozostawili inicjatywę Rommlowi, a ich jednostki ukryte za fortyfikacjami częstokroć były jedynie statystami podczas walk toczonych przez swoich sąsiadów. Co gorsza, Ritchie sceptycznie podchodził do możliwości obejścia swoich wojsk przez Afrika Korps. Spodziewał się raczej, iż Rommel uderzy w centrum brytyjskich pozycji – wzdłuż szlaku Trigh Capuzzo.
Ordre de Bataille 8. Armii przedstawiał się następująco:
[u]XIII Korpus Armijny[/u] (gen. W. H. E. Gott)
1. (południowoafrykańska) Dywizja Piechoty
50. (brytyjska) Dywizja Piechoty
1. Brygada Czołgów Wsparcia
32. Brygada Czołgów Wsparcia
[u]XXX Korpus Armijny[/u] (gen. C. W. M. Norrie)
1. Dywizja Pancerna
7. Dywizja Pancerna
29. (hinduska) Brygada Piechoty
2. Brygada „Wolnych Francuzów”
[u]Garnizon Tobruku[/u] (gen. H. B. Klopper)
2. (południowoafrykańska) Dywizja Piechoty
9. (hinduska) Brygada Piechoty
[u]Rezerwa Armijna[/u]
5. (hinduska) Dywizja Piechoty (w skład której wchodziły hinduska 10. Brygada i 1. Brygada „Wolnych Francuzów”)
[u]Siły zdążające z Egiptu[/u]
11. (hinduska) Brygada Piechoty
1. Brygada Pancerna
[u]Siły Powietrzne Zachodniej Pustyni[/u] – 320 samolotów (w tym 190 sprawnych)
Siły brytyjskie liczyły łącznie 849 czołgów (w tym 167 typu M3 Grant i 110 typu Matilda) oraz 320 samolotów. Ponadto dysponowały dużą przewagą nad Rommlem w dziedzinie artylerii i samochodów pancernych.
Początek ofensywy Rommla
26 maja 1942 roku Armia Pancerna „Afryka” rozpoczęła działania zaczepne, inicjując w ten sposób jedną z najbardziej zaciekłych i dramatycznych bitew kampanii afrykańskiej. Jako pierwsze uderzyło Zgrupowanie Północne, którego cztery włoskie dywizje piechoty i niemiecka 15. Brygada Strzelców zaatakowały frontalnie linię Ghazala. Atak poprzedziły zmasowane naloty bombowców Ju 87 Stuka i silna nawała artyleryjska (w tym niemieckiej ciężkiej artylerii skupionej w tzw. „Arko 104”). Mimo tego ani Niemcy, ani Włosi nie odnieśli żadnego sukcesu. Dzięki skutecznemu wsparciu artylerii Anglicy i Południowoafrykańczycy odparli wszystkie ataki.
Podczas gdy Zgrupowanie Północne odwracało uwagę wroga, czołgi Afrika Korps i XX Korpusu Szybkiego obchodziły pozycję Ghazala od południa. Zbiegiem okoliczności ich marsz osłoniła burza piaskowa. Dla sił Osi okazała się zarówno błogosławieństwem, jak i problemem, gdyż w tumanach piasku włoska 101. Dywizja Zmotoryzowana „Trieste” zgubiła drogę i wpakowała się na pola minowe na północ Bir Hacheim, co nie pozwoliło jej wziąć udziału w pierwszym etapie walk. Rommel zdołał jednak ku zaskoczeniu Brytyjczyków obejść linię Ghazala i uderzyć na rozproszone brygady 7. Dywizji Pancernej
O świcie 27 maja główne siły Rommla rozpoczęły natarcie i od razu uzyskały znaczące sukcesy. Najbardziej wysunięty na zachód „boks” hinduskiej 3. Brygady Zmotoryzowanej został zaatakowany przez włoską Dywizję Pancerną „Ariete” i elementy niemieckiej 21. Dywizji Pancernej. Brygada została dosłownie zmieciona z powierzchni ziemi. W „boksie” Retmana Niemcy zniszczyli z kolei część hinduskiej 7. Brygady Zmotoryzowanej, której resztki szybko wycofały się w kierunku Bir el Gubi. Cięższą przeprawę mieli Niemcy z brytyjską 4. Brygadą Pancerną, której Granty stawiły silny opór i zniszczyły sporo czołgów DAK. Niemiecka taktyka walki pancernej znów jednak okazała się lepsza i 4. Brygada Pancerna, ponosząc ciężkie straty, została zepchnięta w kierunku El Adem. W godzinach porannych Niemcy przechwycili również sztab 7. Dywizji Pancernej i wzięli go do niewoli. W sensacyjnych okolicznościach uniknął jej dowódca „Szczurów Pustyni”, generał Messervy. Zbiegiem okoliczności pochwycony w piżamie, przekonał oficera niemieckiej 15. Dywizji Pancernej, iż jest swoim własnym adiutantem, po czym zbiegł.
Można więc ocenić, iż rankiem 27 maja Rommel zadał miażdżącą klęskę brytyjskiej 7. Dywizji Pancernej. „Lis Pustyni”, chcąc wykorzystać osiągnięte powodzenie, skierował teraz obie niemieckie dywizje pancerne w kierunku Tobruku, a 90. Dywizję Lekką w pościg za resztkami „Szczurów Pustyni” w kierunku El Adem. Jedynym zgrzytem jak do tej pory było niepowodzenie włoskiej Dywizji Pancernej „Ariete”, która nie zdołała zająć zaciekle bronionego przez Wolnych Francuzów „boksu” w Bir Hacheim. Rommel uznał to jednak za nic nieznaczące niepowodzenie i nakazał Włochom kontynuować marsz na północ. Był przekonany, że dotychczasowy przebieg walk rozstrzygnął losy bitwy na jego korzyść.
Początkowo reakcja Brytyjczyków rzeczywiście była niezborna. Zamiast poczekać na koncentrację swych sił pancernych, Ritchie rzucił do kontrataku jedynie 22. Brygadę Pancerną (z 1. Dywizji Pancernej). W rezultacie formacja ta wpadła na niemieckie 15. i 21. Dywizje Pancerne, które ciężko ja poturbowały.
Działa przeciwlotnicze ratują Afrika Korps
Jeszcze tego samego dnia okazało się jednak, iż Rommel zbyt optymistycznie ocenił sytuację. W godzinach południowych jego wojska natknęły się niespodziewanie na niezaznaczony na mapach „boks” Knightsbridge (obsadzony przez 201. Brygadę Gwardii), a następnie na ich rozciągnięte kolumny spadł gwałtowny kontratak Brytyjczyków.
Kontratak spadł w pierwszym rzędzie na 15. i 21. Dywizję Pancerną. Gdy obie formacje próbowały w pobliżu Knightsbridge przekroczyć szlak Trigh Capuzzo, zaatakowały je brytyjskie 2. Brygada Pancerna (ze wschodu) i 1. Brygada Czołgów Wsparcia (z zachodu). Granty i Matildy atakowały brawurowo, na skutek czego Afrika Korps stracił tego dnia jedną trzecią swych czołgów. Niemców uratowały dopiero niezawodne działa przeciwlotnicze kalibru 88 mm. Generał Nehring i dowódca 135. pułku artylerii przeciwlotniczej pułkownik Wolz osobiście wyszukiwali porozdzielanie miedzy rozproszone kolumny baterie osiemdziesiątek ósemek i kierowali je na zagrożone kierunki. Artylerzystom bardzo często brakowało czasu by ustawić armaty w pozycji bojowej i musieli strzelać do brytyjskich czołgów wprost z platform. W morderczym ogniu „osiemdziesiątek ósemek” i stopniowo nadciągających pododdziałów czołgów brytyjski kontratak został w końcu zatrzymany. Niemniej jednak, sytuacja Rommla była krytyczna – natarcie Afrika Korps zatrzymano, a obie dywizje pancerne wyczerpały zapasy amunicji i paliwa. Zatrzymany został również atak 90. Dywizji Lekkiej, która ścigając wydawałoby się rozbitą 7. Dywizję Pancerną, nadziała się na kontratak jej „odświeżonej” 4. Brygady Pancernej. Osiemdziesiątki ósemki również i tu uratowały sytuację, lecz 90. Dywizja Lekka musiała przejść do obrony okrężnej na południe od El Adem.
W tym krytycznym momencie Rommla uratowała nieudolność Brytyjczyków, 28 maja praktycznie pozostawili wojska Osi w spokoju (jedynie 4. Brygada Pancerna kontynuowała natarcie na pozycje 90. Dywizji Lekkiej, lecz ta była dobrze wyposażona w broń przeciwpancerną i drogo to Anglików kosztowało). Tymczasem przez luki w polach minowych Rommel osobiście przeprowadził kolumnę z zaopatrzeniem, co umożliwiło obu dywizjom pancernym kontynuowanie natarcia. Tego dnia dotarły na odległość 20 kilometrów od Tobruku.
Ten sukces miał jednak słabe podstawy. Niemieckie kolumny zaopatrzeniowe musiały bowiem podążać na front długą okrężną trasą wokół linii Ghazala, a na dodatek były dziesiątkowane przez wypady alianckich samochodów pancernych z Bir Hacheim. W rezultacie jeszcze tego samego dnia Rommel musiał się zatrzymać z braku paliwa. Sytuacja osłabionej i rozdzielonej Armii Pancernej „Afryka” stawała się krytyczna.
„Kocioł”
29 maja był dla sił Rommla kolejnym dniem kryzysu.
Gdyby Brytyjczycy wykonali wówczas skoncentrowane uderzenie całością sił, prawdopodobnie nic nie uchroniłoby Afrika Korps od zagłady. Brytyjskie dowództwo znów jednak przegapiło szansę i spora część 8. Armii ponownie cały dzień stała z bronią u nogi. Działania zaczepne podjęły jedynie 2. i 22. Brygada Pancerna, które zaatakowały pozycje Rommla od wschodu, dążąc do wbicia klina pomiędzy obie niemieckie dywizje pancerne a Włochów z dywizji „Ariete”. „Lis Pustyni” zorientował się jednak w niebezpieczeństwie i rzucił czołgi do kontrataku. W wyniku zaciekłej i krwawej bitwy pancernej Anglicy zostali odparci. Rommel dobrze wykorzystał ten sukces, gdyż zdołał skoncentrować całość swych sił szybkich w trójkącie pomiędzy grzbietami Sidra i Aslag na północny zachód od Knightsbridge. Rejon ten zyskał wkrótce miano „kotła” (ang. cauldron).
Afrika Korps pozostawał odcięty w „kotle”. Od północy i wschodu otaczały go brytyjskie oddziały, a na zachodzie pola minowe i fortyfikacje linii Ghazala uniemożliwiały kontakt ze zgrupowaniem północnym Crüwella. Jedynie od południa droga była w miarę wolna, lecz Wolni Francuzi z niezdobytego „boksu” w Bir Hacheim blokowali wszelkie dostawy zaopatrzenia. Siłom Rommla groziło zniszczenie z braku paliwa, amunicji i wody. „Lis Pustyni” ponaglał Crüwella, by ten przełamał linię Ghazala i odblokował „kocioł”, jednak wszystkie ataki włoskiej piechoty załamały się pod ogniem Anglików i Południowoafrykańczyków. Na odcinku 60. Dywizji Piechoty „Sabratha” atak miał wręcz tragikomiczne zakończenie – nawała ogniowa odcięła część atakujących, w rezultacie czego czterystu Włochów trafiło do niewoli.
Rommel dostrzegł jednak szansę ratunku – broniąca środkowej części linii Ghazala brytyjska 50. Dywizja Piechoty była zbyt rozciągnięta. Broniący przejścia przez szlak Trigh Capuzzo „boks” w Sidi Muftah, który obsadzała jej 150. Brygada Piechoty, był zbyt oddalony od innych punktów obrony. Gdyby Sidi Muftah padło, Afrika Korps byłby uratowany.
Rommel skoncentrował niemal wszystkie siły do uderzenia przeciwko 150. Brygadzie Piechoty. Włoski X Korpus, który nie zdołał wcześniej przełamać brytyjskiej obrony, wykonał teraz znakomitą robotę, wytyczając przejścia przez pola minowe wokół Sidi Muftah. W trakcie przygotowań do szturmu do niewoli dostał się jednak generał Crüwell, którego samolot zestrzelono nad „boksem”. W jego zastępstwie dowództwo zgrupowania północnego przejął chwilowo sam feldmarszałek Kesselring.
Szturm na Sidi Muftah odbył się w dniu 1 czerwca i miał niezwykle zacięty przebieg. Brytyjczycy z 150. Brygady Piechoty i 44. pułku czołgów stawili Niemcom bardzo silny opór. W pewnym momencie, gdy żołnierze 21. Dywizji Pancernej zalegli pod ogniem Brytyjczyków, sam Rommel poprowadził do natarcia pluton piechoty zmotoryzowanej. W końcu, przy niezrozumiałej bierności 8. Armii, Niemcy zdobyli Sidi Muftah, niszcząc całkowicie 150. Brygadę. W ich ręce wpadło blisko 3000 brytyjskich jeńców, 101 czołgów i 124 działa.
Zdobycie Sidi Muftah niezwykle poprawiło sytuację Afrika Korps i umożliwiło napływ zbawczego zaopatrzenia. Teraz Rommel wysłał 90. Dywizję Lekką na południe w celu zdobycia Bir Hacheim.
Z kolei Ritchie kolejny raz przegapił szansę. Zanim Brytyjczycy zdobyli się na kontrakcję, kryzys w Afrika Korps był już przezwyciężony. Po długich dyskusjach ze swymi oficerami Ritchie zdecydował się wreszcie na wykonanie uderzenia w dwóch punktach. 32. Brygada Czołgów Wsparcia miała atakować z północy na grzbiet Sidra (broniony przez niemiecką 21. Dywizję Pancerną), a 22. Brygada Pancerna wraz z hinduską 9. i 10. Brygadą Piechoty miały uderzyć ze wschodu na grzbiet Aslag (broniony przez włoską Dywizję Pancerną „Ariete”).
Atak 8. Armii na „kocioł” został jednak przeprowadzony dopiero 5 czerwca, a w dodatku w sposób zupełnie nieudolny i niezorganizowany. Brytyjczykom nie udało się ani zorganizować współpracy pomiędzy czołgami a piechotą, ani przeprowadzić skutecznego przygotowania artyleryjskiego. Atak 32. Brygady Czołgów Wsparcia na grzbiet Sidra załamał się pod ogniem niemieckich dział przeciwpancernych. Atak na grzbiet Aslag miał niewiele lepszy przebieg – po zaciekłej walce Hindusi wyparli Włochów z grzbietu, lecz wkrótce potem ich atak załamał się pod ogniem niemieckiej artylerii. 22. Brygada Pancerna nie udzieliła Hindusom praktycznie żadnej pomocy.
Rommel, widząc iż atak 8. Armii się załamuje, wykonał jeden ze swych najbardziej skutecznych kontrataków. W nocy z 5 na 6 czerwca niemiecka 15. Dywizja Pancerna nagłym uderzeniem odbiła grzbiet Aslag, wyrwała dziurę w pierścieniu wokół „kotła” i dotarła do Bir el-Harmat. Brytyjczycy stracili około 3000 jeńców, 100 czołgów i 130 dział. Hinduska 10. Brygada przestała praktycznie istnieć, „Kocioł” był odblokowany, a Ritchie stracił ostatecznie szansę na rozbicie Afrika Korps.
Oblężenie Bir Hacheim
Nauczony smutnym doświadczeniem Rommel postanowił naprawić błąd z 27 maja i zająć wreszcie „boks” w Bir Hacheim. Od 4 czerwca niemiecka 90. Dywizja Lekka razem z włoską 101. Dywizją Zmotoryzowaną „Trieste” zaciekle szturmowały pozycje 2. Brygady Piechoty. generała M. P. Koeniga. Wolni Francuzi bronili się jednak tak zaciekle, że wszystkie ataki wojsk Osi załamywały się z ciężkimi stratami. Zniecierpliwiony Rommel wysłał więc pod Bir Hacheim oddział wydzielony z 15. Dywizji Pancernej, by zniszczyć wreszcie upartych obrońców.
9 czerwca ciężkie naloty Ju 87 przydusiły Francuzów do ziemi, a zaciekły atak niemieckiej piechoty zmotoryzowanej wyparł obrońców ze wzgórza 186, które dominowało nad pozycjami obrony. W rezultacie, widząc że dalsza walka traci sens, generał Koenig nakazał opuszczenie Bir Hacheim.
W nocy z 10 na 11 czerwca Francuzi, za cenę dużych strat, przerwali pierścień okrążenia i przedostali się do głównych sił 8. Armii. Bir Hacheim padło, lecz bohaterska obrona 2. Brygady stała się jedną z największych legend Wolnej Francji.
Rzeź pod Knightsbridge
Pomimo straszliwych ciosów zadanych przez Rommla w „kotle”, z brytyjskiego punktu widzenia bitwa wcale nie była jeszcze przegrana. Na północ od „kotła” 8. Armia utworzyła nową linię obrony, której rdzeń stanowiły „boksy” w Knightsbridge (201. Brygada Gwardii) i El Adem (29. Brygada Piechoty). Liczebnie Brytyjczycy wciąż mieli przewagę nad Afrika Korps i byli w stanie atakować niemieckie linie zaopatrzeniowe.
Rommel postanowił tymczasem skierować całą siłę ataku w kierunku lotniska El Adem. 11 czerwca wojska Osi rozpoczęły natarcie – 15. Dywizja Pancerna i 90. Dywizja Lekka ruszyły w kierunku El Adem, podczas gdy 21. Dywizja Pancerna i włoska Dywizja Zmotoryzowana „Trieste” prowadziły działania demonstracyjne. W odpowiedzi Ritchie postanowił przeprowadzić pancerny kontratak przeciw Afrika Korps. Na nieszczęście niemiecka służba nasłuchu radiowego odszyfrowała brytyjskie meldunki, w rezultacie czego Rommel był doskonale poinformowany o planach 8. Armii. „Lis Pustyni” postanowił teraz urządzić zasadzkę na Brytyjczyków.
12 czerwca brytyjskie 2. i 4. Brygada Pancerna rozpoczęły kontratak, jednakże w pobliżu „boksu” Knightsbridge nadziały się na okopane czołgi i działa przeciwpancerne z 15. Dywizji Pancernej. Pod morderczym ogniem Niemców atak załamał się z ciężkimi stratami. Jednocześnie na tyły Brytyjczyków uderzyły niespodziewanie 21. Dywizja Pancerna i Dywizja „Trieste”. Bitwa zamieniła się w rzeź. Brytyjska 22. Brygada Pancerna próbowała ratować towarzyszy, lecz w rezultacie sama została zdziesiątkowana. Tego dnia Brytyjczycy stracili około 120 czołgów. Trzon sił pancernych 8. Armii został rozbity.
Następnego dnia obie niemieckie dywizje pancerne uderzyły na grzbiet Rigel, broniony przez gwardię szkocką. Po bardzo zaciętej walce grzbiet opanowano; w rezultacie zagrożona okrążeniem 201. Brygada Gwardii, opuściła „boks” Knightsbridge. 14 czerwca Ritchie uznawszy, że bitwa jest przegrana, nakazał jednostkom 8. Armii opuszczenie Linii Ghazala i ogólny odwrót.
Odwrót 8 Armii
14 czerwca broniące linii Ghazala dywizje piechoty odebrały z dowództwa 8. Armii hasło „Freeborn”, które stanowiło rozkaz odwrotu. Rommel rychło się zorientował, iż nagła aktywność brytyjskich jednostek w rejonie Ghazali oznacza przygotowania do odwrotu. Postanowił więc przebić się ze swymi jednostkami na wybrzeże, przeciąć nadmorską trasę Via Balbia i uniemożliwić odwrót piechocie wroga. „Lis Pustyni” popełnił jednak błąd, niepotrzebnie rozpraszając swoje siły (90. Dywizję Lekką wysłał, by oblegała „boks” w El Adem, a włoskiemu XX Korpusowi Szybkiemu powierzył nieistotne zadania osłonowe). W rezultacie dwie przetrzebione niemieckie dywizje pancerne okazały się zbyt słabe by zatrzymać piechotę 8. Armii.
15. i 21. Dywizja Pancerna uderzyły w kierunku wybrzeża, napotykając jednak silny opór południowoafrykańskiej i brytyjskiej piechoty (pułk piechoty „Worcestershire” i zbiorczy batalion południowoafrykański). W rezultacie Niemcy osiągnęli nadmorską skarpę dopiero późnym popołudniem 14 czerwca, gdy odwrót południowoafrykańskiej 1. Dywizji Piechoty był już w pełnym toku. Następnego dnia Rommel przeciął wreszcie Via Balbia, lecz udało mu się odciąć jedynie tylną straż 1. Dywizji Piechoty. Główne siły Południowoafrykańczyków wyrwały się z pułapki i ponosząc lekkie straty od nalotów Luftwaffe, dotarły do głównych sił 8. Armii.
Odwrót brytyjskiej 50. Dywizji Piechoty miał bardziej dramatyczny przebieg. Najpierw przebiła się przez włoską piechotę na… zachód, by następnie pomaszerować na południe i po obejściu Bir Hacheim – przez pustynię głęboko na południu – wycofać się na wschód do głównych sił 8. Armii.
Reszta poturbowanych jednostek 8. Armii wycofała się do Tobruku lub na wschód od tej twierdzy. Bitwa pod El Ghazalą–Bir Hacheim była dla Brytyjczyków przegrana.
Podsumowanie
Bitwa pod El Ghazala–Bir Hacheim była największym ze zwycięstw Rommla, który w blisko trzytygodniowej bitwie zadał ciężką klęskę przeważającemu liczebnie i dobrze umocnionemu przeciwnikowi. 8. Armia została poważnie poturbowana (zwłaszcza jej jednostki pancerne) i tylko dzięki zbytniemu optymizmowi Rommla nie została w znacznym stopniu zniszczona. Jak pokazały wydarzenia następnych dni, zwycięstwo pod Ghazalą otworzyło przed „Lisem Pustyni” szansę na zdobycie Egiptu.
Bitwa pod Ghazalą była również potwierdzeniem umiejętności i reputacji Rommla. Dzięki śmiałym i niekonwencjonalnym posunięciom „Lis Pustyni” zdołał kilkakrotnie uchronić Armię Pancerną „Afryka” przed klęską i wywalczyć zwycięstwo. Niemiecka sztuka wojenna znów pokazała swoją wyższość nad brytyjską.
Nie ma natomiast wątpliwości, iż brytyjskie dowodzenie i taktyka zawiodły w tej bitwie pod każdym względem. 8. Armia dysponowała przewagą liczebną i co najmniej dwa razy stała przed szansą zupełnego rozbicia Afrika Korps, lecz kunktatorstwo i nieudolność dowództwa przyniosły jej ciężką klęskę, która postawiła Aliantów przed największym kryzysem w wojnie na pustyni.
Bibliografia:
Paul Carrel, Lisy Pustyni, Bellona, Warszawa 2004.
Stefan Chmur, El Alamein 1942, Bellona, Warszawa 1997.
Zbigniew Kwiecień, Tobruk 1941 – 1942, Bellona, Warszawa 1993.
Anthony Livesey, „Erwin Rommel” w: „Wielcy dowódcy i ich bitwy”, Agencja Wydawnicza Jerzy Mostowski, Warszawa 1998.
F. W. von Mellenthin, Bitwy Pancerne, Oskar, Warszawa 2002.
Bogusław Wołoszański, Sensacje XX wieku. II wojna światowa, Magnum, Warszawa 1994.