Termin „żołnierze wyklęci” określa tych, którzy po zakończeniu II wojny światowej nie pogodzili się z nową rzeczywistością i nadal usiłowali ofiarnością, bohaterstwem i odwagą uzyskać dla Polski pełną suwerenność i wolność. Wielu z tych żołnierzy jest współcześnie już dobrze znanych, ale inni z różnych przyczyn pozostają w cieniu. Chciałbym pokazać losy jednego z „żołnierzy wyklętych”, majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, oficera kawalerii, członka ZWZ-AK, który przez całą żołnierską służbę pozostał wojownikiem o wolność i niepodległość kraju.
Wojna
Zygmunt Szendzielarz urodził się 12 marca 1910 roku w Stryju (dzisiejsza Ukraina, obwód lwowski). Był najmłodszym dzieckiem Karola i Eufrozyny z Osieckich, miał dwie siostry i czterech braci. Marian i Rudolf walczyli o Lwów w 1919 (pierwszego odznaczono Krzyżem VM, drugi poległ w walkach), trzeciego z braci, Adama, rozstrzelali w 1943 roku Niemcy za działalność w AK1. Przygoda Zygmunta z wojskiem rozpoczęła się w 1931 roku. Po ukończeniu gimnazjum w Styjcu jako ochotnik wstąpił do Szkoły Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej, a rok później zakwalifikował się do Szkoły Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu. Podczas dwuletniego pobytu tam nie dał się poznać jako wybitny teoretyk wojskowy, ale zyskał renomę znakomitego dowódcy liniowego.
5 sierpnia 1934 roku Szendzielarz ukończył szkołę w Grudziądzu i trafił do 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich w Wilnie w stopniu podporucznika2. Istotny był dla Szendzielarza rok 1938, kiedy – wciąż służąc w 4. Pułku – doznał urazu kręgosłupa wskutek upadku z konia i znalazł się w szpitalu; skutki wypadku odczuwał podczas walk w partyzantce. W tym samym czasie poznał swoją przyszłą żonę, Annę, którą poślubił 28 stycznia 1939 roku. Nie było to szczęśliwy związek, para doczekała się jednak córki, której dano na imię Basia. Anna była kurierką AK i została aresztowana w 1943 roku. Niemcy wywieźli ją na roboty w głąb Rzeszy, gdzie zginęła podczas nalotu na Wagenschwend 24 lutego 1945 roku3.
Podczas kampanii polskiej 1939 roku porucznik Szendzielarz dowodził 2. szwadronem 4. Pułku Ułanów, który wchodził w skład Wileńskiej Brygady Kawalerii4. Zazwyczaj na czele szwadronu służył oficer w stopniu rotmistrza, toteż powierzenie tej funkcji Szendzielarzowi dowodziło uznania dla jego talentów dowódczych ze strony przełożonych. We wrześniu Szendzielarz przeszedł front od Piotrkowa Trybunalskiego aż po okolice Sambora, tocząc wiele bitew i potyczek z nieprzyjacielem. 27 września dostał się do niewoli, prawdopodobnie niemieckiej (jest to zagadka w jego życiorysie), z której zbiegł. Za kampanię został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari V klasy5. Po zakończeniu zmagań wojennych i nieudanej próbie przedostania się do Francji Szendzielarz wrócił do Wilna. Do 1943 roku, kiedy to zaangażował się na dobre w ruch konspiracyjny, pracował między innymi przy wyrębie lasu i budowie domów robotniczych6. Sytuacja rodziny Szendzielarzów w tym czasie nie była łatwa.
W konspiracji
Do konspiracji Szendzielarz wstąpił w 1940 roku. Znalazł się w strukturach tak zwanych Kół Pułkowych i przyjął pseudonim „Łupaszko”. Koła Pułkowe powstały już w 1939 roku, były to związki o nazwach przedwojennych formacji wojskowych stacjonujących w Wilnie, które w grudniu tamtego roku weszły w skład ZWZ7. Dowodził nimi podpułkownik Aleksander Krzyżanowski „Wilk”, późniejszy Komendant Okręgu AK w Wilnie8. W 1943 roku, jak już wspomniałem, „Łupaszko” na stałe zaangażował się w pracę konspiracyjną. Komenda Wileńskiego Okręgu AK mianowała go dowódcą pierwszego oddziału partyzanckiego operującego na Wileńszczyźnie, oddziału podporucznika Antoniego Burzyńskiego „Kmicica”, który był inicjatorem jego powstania. Oddział ten do sierpnia 1943 roku prowadził spektakularne akcje przeciw Niemcom. Współpracował też z partyzantami sowieckimi, którzy działali na tym samym terenie, ci jednak nie współpracowali uczciwie. W 1943 roku, podczas planowania jednej ze wspólnych akcji, dowództwo oddziału „Kmicica” zostało zamordowane przez Sowietów9.
Zadaniem „Łupaszki” po dotarciu do oddziału było odtworzenie jego wartości bojowej. Jego nazwę zmieniono na 5. Wileńską Brygadę AK, potocznie zaś zwano ją „Brygadą Śmierci”. Jej terenem operacyjnym były tereny na wschód od Wilna, a cechą charakterystyczną – ciągłe przemieszczanie się, co utrudniało jego namierzenie i rozbicie. Atakowano całością brygady, która koncentrowała się przed daną akcją. Głównym zadaniem oddziału była ochrona polskich wsi przed grabieżami sowieckimi, a także walka z Niemcami i milicją litewską.
25 stycznia 1944 roku brygada dowodzona przez „Łupaszkę” brała udział w spotkaniu z przedstawicieli strony niemieckiej z dowódcą Wileńskiego Okręgu AK, podpułkownikiem „Wilkiem”, na której rozmawiano o zaprzestaniu przez Polaków działalności antyniemieckiej. Rozmowy zakończyły się niepowodzeniem, jednakże stały się przyczyną bezpodstawnych oskarżeń między innymi pułkownika „Wilka” i Szendzielarza o współpracę z okupantem10.
Na przełomie stycznia i lutego 1944 roku w okolicach miejscowości Radziusze rozegrały się wydarzenia, które pokazały siłę brygady i talent dowódczy „Łupaszki”. 30 stycznia nastąpiła koncentracja całego oddziału, o czym jednak dowiedzieli się Niemcy i zaatakowali brygadę znacznie przeważającymi siłami. Dwudniowe walki pod Worzianami przyniosły spektakularne zwycięstwo 5. Wileńskiej Brygady AK, lecz jej osłabienie postanowili wykorzystać Sowieci, aby zlikwidować oddział. Ściągnęli do tego celu znaczne siły, około 1500 partyzantów. Atak nastąpił 2 lutego pod wsią Radziusze, dokąd wycofała się brygada. Wyszła z opresji właściwie bez większych strat, za to duże straty zadała Sowietom – od stu do dwustu partyzantów. Sowieci złamali umowę o nieatakowaniu oddziałów AK11. Tymczasem sukcesy brygady w kolejnych miesiącach spowodowały liczny napływ ochotników.
Pojmanie
W Święta Wielkanocne, które w 1944 roku przypadały na 9 kwietnia, „Łupaszko” został schwytany przez Niemców. Sprawa ta jest tym bardziej tajemnicza, że szybko wyszedł na wolność. W PRL-u mówiono – mając na uwadze wcześniejsze rozmowy z Niemcami – że „Łupaszko” kolaborował z okupantem. W ręce Niemców trafił, kiedy udał się do Wilna na rozmowy z podpułkownikiem „Wilkiem”. Podczas wizyty u teściowej, która opiekowała się jego córką, został schwytany przez Litwinów i wydany Niemcom12. Aresztowanie miało charakter przypadkowy, przy okazji obławy na inny oddział partyzancki, dowodzony przez szwagra „Łupaszki”, Edwarda Swolkienia „Szaszkę”. W więzieniu w Kownie Szendzielarza traktowano dobrze, Niemcy ponownie zachęcali go do porozumienia o zaprzestaniu ataków na Niemców i wspólnym froncie przeciwko partyzantom sowieckim. „Łupaszko” znów odmówił. istnieją dwie wersje tego, jak udało mu się opuścić więzienie. Jedna mówi, że zdołał uciec z transportu z Kowna do Wilna, druga i bardziej prawdopodobna – że Niemcy go po prostu zwolnili pod koniec kwietnia 1944 roku13. Możliwe, że Niemcy chcieli udowodnić chęć współpracy z Wileńską AK. 1 maja 1944 „Łupaszko” wrócił do swojego oddziału i zajął się przygotowaniami do akcji „Ostra Brama” w ramach operacji „Burza”.
Na przełomie czerwca i lipca 1944 roku Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę – operację Bagration. Polskie oddziały partyzanckie przystąpiły zaś do wykonania zadań operacji „Burza”. Celem jej było nękanie wycofujących się Niemców i pokazanie światu przynależności Wileńszczyzny i całych Kresów Wschodnich do Polski. 6 lipca Sztab Wileńskiego Okręgu AK wydał rozkaz o zdobyciu Wilna. 5. Wileńska Brygada AK, licząca w tym dniu około sześciuset partyzantów, zaatakowała miasto Suderwa14 (nie zaatakowała Wilna, ponieważ nie otrzymała takich rozkazów). W tej sytuacji „Łupaszko” postanowił wycofać się na zachód przed zbliżającym się frontem, nadal atakując Niemców w odwrocie. Pozostanie byłoby zbyt niebezpieczne, Sowieci chętnie zrewanżowaliby się za działalność brygady przeciwko ich partyzantce.
21 lipca brygada dotarła w rejon lasów augustowskich. Tam łączniczka powiadomiła „Łupaszkę” o aresztowaniu „Wilka” i jego sztabu przez Sowietów. Sprawdziły się przypuszczenia o ich nieuczciwych zamiarach. Swoje przekonanie „Łupaszko” wyraził w często cytowanych słowach: „Niech mnie historia osądzi, ale nie chcę, żeby kiedykolwiek nasi żołnierze byli wieszani na murach i bramach Wilna”15. Został również poinformowany, że NKWD intensywnie poszukuje jego brygady. Dla zmylenia Sowietów „Łupaszko” zmienił więc jej nazwę na „Brygada Warszawska” i nakazał żołnierzom zmianę pseudonimów. Sam przyjął nom de guerre „Żelazny”. Mimo to 23 sierpnia Sowieci odnaleźli brygadę. „Łupaszko”, choć zapewniany przez Sowietów, że brygada zostanie wcielona do wojska generała Berlinga, rozwiązał oddział16.
Rotmistrz „Łupaszko” nie złożył broni. Postanowił walczyć dalej i wraz z niewielką grupą partyzantów po długiej podróży w sierpniu 1944 roku założył bazę swojego oddziału w okolicach Wołkowyska. Nawiązał kontakt z Komendantem Okręgu AK Białystok, pułkownikiem Władysławem Liniarskim „Mścisławem”, który przyjął oddział „Łupaszki”. Ten zaś w krótkim czasie odbudował strukturę 5. Wileńskiej Brygady AK.
10 listopada 1944 roku „Łupaszkę” awansowano do stopnia majora za wyróżniającą się służbę w szeregach wojska w konspiracji. W tym samym miesiącu zdrada jednego z partyzantów spowodowała jednak aresztowania większości członków brygady. Uratowało się około dwudziestu partyzantów, w tym sam „Łupaszko”. Musiał uciekać wraz z oddziałem do obwodu Komendy AK Bielsk Podlaski, ściągnął również z Wileńszczyzny do Bielska teściową i córkę. Zimę 1944/1945 poświęcił na odtworzenie zdolności bojowej 5. Wileńskiej Brygady17.
5 kwietnia 1945 roku „Łupaszko” wyznaczył na dzień koncentracji całej brygady. Miała działać w okolicach Bielska Podlaskiego i Wysokiego Mazowieckiego. Głównym zadaniem oddziału było likwidowanie funkcjonariuszy NKWD i UBP oraz żołnierzy Armii Czerwonej, WP i KBW. Unikano walki z większymi siłami przeciwnika. Propaganda komunistyczna przedstawiała oddział „Łupaszki” jako morderców niewinnej ludności cywilnej, co było nieprawdą. Od kwietnia do sierpnia 1945 roku brygada stoczyła również wiele potyczek z żołnierzami LWP.
Ostatnia koncentracja
7 września nastąpiła ostatnia koncentracja brygady. Kilka dni wcześniej „Łupaszko” otrzymał rozkaz o rozwiązaniu oddziału. Ponowne rozformowanie brygady nie zakończyło działalności konspiracyjnej Szendzielarza18. Udał się do Gdańska, gdzie działała Komenda Wileńskiego Okręgu AK-DSZ. Po nawiązaniu kontaktu z komendantem, majorem Antonim Olechnowiczem „Podhoreckim”, rozpoczął pracę propagandową. Pod koniec listopada opuścił Gdańsk i udał się do Sztumu, gdzie dalej prowadził działalność propagandową. W międzyczasie rozwiązano Delegaturę Sił Zbrojnych, a w jej miejsce 9 września 1945 roku powołano Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”19.
Działalność propagandowa „Łupaszki” nie trwała długo. 26 lutego 1946 roku wydano rozkaz o utworzeniu 6. Brygady Wileńskiej w oparciu o byłym 1. szwadron 5. Wileńskiej Brygady. Oddziałem dowodził podkomendny „Łupaszki”, podporucznik Lucjan Minkiewicz „Wiktor”. Natomiast 14 kwietnia „Łupaszko” odtworzył 5. Wileńską Brygadę AK, mimo oporów Komendanta Wileńskiego Okręgu. Na wiosnę 1946 roku „Łupaszko” dowodził dwoma kadrowymi oddziałami20. Jego brygady operowały głównie na terenie Pomorza i walczyły z żołnierzami LWP czy funkcjonariuszami UBP i MO, by rozbrajaniu i rozbijać struktury terenowe reżimowej władzy. Komuniści podtrzymywali w raportach, że partyzanci „Łupaszki” byli bezdusznymi mordercami. Przed nadchodzącym referendum przerzucano coraz większe siły, rozpoczęły się zmasowane aresztowania. Te wydarzenia osłabiały morale partyzantów. Na początku 1946 roku liczebność 5. Brygady nie przekraczała osiemdziesięciu partyzantów, w sierpniu było ich już tylko czterdziestu pięciu21. Po represjach na Pomorzu pod koniec 1946 roku „Łupaszko” przeszedł na Białostocczyznę i Podlasie.
Na wiosnę 1947 roku zapadły ważne decyzje w oddziałach dowodzonych przez „Łupaszkę”. Podczas koncentracji w dniach 19–24 marca Szendzielarz zwolnił tych podkomendnych, którzy chcieli się ujawnić. Pozostał z czterdziestoma partyzantami i rozwiązał 5. Wileńską Brygadę AK już po raz ostatni22. Pod koniec kwietnia, po spotkaniu z Komendantem Wileńskiego Okręgu AK Olechnowiczem w Warszawie, a także po próbie nawiązania kontaktu przez UBP, „Łupaszko” przedstawił warunki, na których mógł rozwiązać oddział. Sam 29 kwietnia udał się na Śląsk, do miejscowości Królowa w powiecie Głubczyce23. Nie zamierzał się ujawniać, sprawował funkcję łącznika pomiędzy 6. Wileńską Brygadą AK a Komendą Okręgu.
W Królowej próbował stworzyć sobie i bliskim namiastki normalnego życia, prowadząc gospodarstwo rolne. Mieszkał tam z towarzyszką życia, Lidią Lwow „Lalą”, podkomendnym „Mieciem” i żoną kuriera „Orszaka”. Jednak pobyt tam trwał jedynie miesiąc. Gdy MO zaczęła interesować się nowymi mieszkańcami, wyjechał z Lidią do Zakopanego. Niestety próba powrotu do cywilnego życia nie udała się. W czerwcu 1948 roku zaczęła się akcja UBP pod kryptonimem „Akcja X”. Aresztowano niemal wszystkich członków Wileńskiego Okręgu AK. 30 czerwca 1948 roku UBP wytropił i aresztował również Szendzielarza, który w tym czasie przebywał w miejscowości Osielec24.
Proces
„Łupaszko” najpierw trafił do Myślenic, a później do Krakowa. Następnego dnia przewieziono go samolotem do Warszawy i umieszczono na ulicy Koszykowej, gdzie mieściło się Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Po wstępnych przesłuchaniach został osadzony w więzieniu Mokotowskim przy Rakowieckiej, w Pawilonie X, gdzie przebywał do 8 lutego 1951 roku. Był przesłuchiwany około pięćdziesięciu razy. Najprawdopodobniej nie torturowano go, ponieważ los „Łupaszki” był już przesądzony25.
Resort bezpieczeństwa postanowił zorganizować członkom Wileńskiego Okręgu AK pokazowy proces26, który rozpoczął się 23 października 1950 roku w Wojskowym Sądzie Rejonowym w Warszawie. W ławie oskarżonych oprócz „Łupaszki” zasiedli: podpułkownik Antoni Olechnowicz „Pohorecki”, kapitan Henryk Borowski „Trzmiel”, podporucznik Lucjan Minkiewicz „Wiktor”, Lidia Lwow i sanitariuszka Wanda Minkiewicz „Danka”. Rozprawie przewodniczył major Mieczysław Widaj, o którym mówiono, że zostawił za sobą mnóstwo krzyży.
Poniższe nagranie przedstawia fragment przesłuchania Szendzielarza przed sądem oraz komentarz z ówczesnych oficjalnych mediów.
http://www.youtube.com/watch?v=da4E6ls4qRY
„Łupaszkę” bronił adwokat z urzędu Edward Rettinger. Szendzielarz zeznawał w drugim i trzecim dniu rozprawy, która zakończyła się 2 listopada. Spośród postanowionych mu zarzutów przyznał się, że był członkiem nielegalnej organizacji, prowadził walki z partyzantami sowieckimi i że uważał Sowietów za stronę atakującą oraz potwierdził, że jego brygady atakowały funkcjonariuszy UBP, NKWD, PPR i MO, zaznaczając przy tym, że wykonywał rozkazy przełożonych. Zaprzeczył współpracy z Niemcami. Przyznanie się do tych zarzutów wystarczyło do skazania jego i pozostałych na karę śmierci. Jedynie kobiety dostały łagodniejsze wyroki. Do czasu wykonania wyroku „Łupaszko” nie skorzystał z prawa łaski i nadal przebywał w karcerze na Rakowieckiej. Wyrok na „Łupaszce” – de iure kilkanaście wyroków, po jednym za każdy zarzut – wykonano 8 lutego 1951 roku o 20.15, strzałem w tył głowy27. Ciało wywieziono na cmentarz komunalny na Powązkach i tam pogrzebano. Nie jest znane miejsce pochowania majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”.
Na koniec chciałbym przytoczyć pewien cytat, który najlepiej podsumowuje postać „Łupaszki”. Są to słowa Stanisława Krupy, który przez pewien czas siedział razem z nim w celi. Uniknął śmierci i po wyjściu z więzienia opisał swoje przeżycia. Tak przedstawił Szendzielarza: „Była taka tradycja, uświęcona reguła, że współtowarzysze celi pomagali jak mogli temu, kto akurat przechodził ostrą fazę śledztwa. (…) Mnie w drugiej fazie śledztwa, a szczególnie w końcówce, kiedy znajdowałem się u kresu sił, pomocą służył major Zygmunt Szendzielarz. W owym czasie nie wiedziałem jeszcze, że było to przesławny „Łupaszko”, dla jednych „brawurowy partyzant”, dla innych „krwawy bandyta”. Dla mnie był on przede wszystkim towarzyszem niedoli, który samorzutnie, bez obawy, że narazi się strażnikom, pomagał temu, co znajdował się w trudnej sytuacji. (…) Był to niewątpliwie nietuzinkowy człowiek”28.
Przypisy
1. P. Kozłowski, Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko” 1910–1951, Warszawa 2011, s. 15.
2. Tamże, s. 16–19.
3. K. Krajewski, T. Łabuszewski, „Łupaszka”, „Młot”, „Huzar”. Działalność 5 i 6 Brygady Wileńskiej AK (1944-1952), Warszawa 2002, s. 88.
4. H. Smaczny, Księga kawalerii polskiej 1914–1947. Rodowody, barwa, broń, Warszawa 1989, s. 97.
5. K. Krajewski, T. Łabuszewski, „Łupaszka”, „Młot”, „Huzar”…, s. 88.
6. Z. Grunt-Mejer, Partryzancka Brygada „Kmicica”. Wileńszczyzna 1943, Bydgoszcz 1997, s. 48.
7. L. Tomaszewski, Kronika Wileńska 1939-1941, Warszawa 1989, s. 91.
8. P. Kozłowski, Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko”…, s. 32–33.
9. Tamże, s. 123–124, 131.
10. P. Kozłowski, Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko”…, s. 46–47.
11. Tamże, s. 52–53.
12. Z.A. Siemaszko, Wileńska AK a Niemcy, „Zeszyty Historyczne” (Paryż) 1994, z. 110 , s. 213–214; D. Fikus, Pseudonim „Łupaszka”. Z dziejów V Wileńskiej Brygady Śmierci i Mobilizacyjnego Ośrodka Wileńskiego Okręgu AK, Warszawa 1990, s. 111.
13. Banasikowski E., s. 111, 113.
14. T. Łabuszewski, K. Krajewski, „Łupaszka”…, s. 33.
15. D. Fikus, Pseudonim „Łupaszka”…, s. 105.
16. P. Kozłowski, Zygmunt Szendzielorz…, s. 74.
17. Tamże, s. 84–87.
18. T. Łabuszewski, K. Krajewski, „Łupaszka”…, s. 73, 145, 215, 279.
19. P. Niwiński, Okręg Wileński AK w okresie 1944–1948: krótka charakterystyka, „Niepodległość i Pamięć”, 1997, nr 1, s. 134, 138–139.
20. P. Kozłowski, Zygmunt Szendzielorz…, s. 120, 122.; D. Fikus, Pseudonim „Łupaszka”…, s. 144–145.
21. P. Kozłowski, Zygmunt Szendzielorz…, s. 129, 133–134.
22. T. Łabuszewski, K. Krajewski, „Łupaszka”…, s. 654–655.
23. P. Kozłowski, Zygmunt Szendzielorz…, s. 144–145.
24. Tamże, s. 147, 154–155.
25. D. Fikus, Pseudonim „Łupaszka”…, s. 163. T. Łabuszewski, K. Krajewski, „Łupaszka”…, s. 858–859.
26. P. Kozłowski, Zygmunt Szendzielorz…, s. 160.
27. Tamże, s. 164–165.
28. St. Krupa, X Pawilon. Wspomnienia AK-owca ze śledztwa na Rakowieckiej, Ząbki 2000, s. 6.