Zainteresowanie Imperium Rosyjskiego dalekowschodnimi rejonami Azji sięga korzeniami aż do połowy XVII wieku. Wiązało się z szeregiem ekspedycji odkrywczych, które dały początek osiedleniom nad rzeką Amur. W niedługim czasie doprowadziło to do sporu granicznego z Chinami, które rościły sobie prawo do terenów na północ od rzeki. Ostatecznie kwestię granicy rosyjsko-chińskiej rozwiązano poprzez zawarcie w 1689 roku traktatu nerczyńskiego, który pozostawiał Kraj Nadamurski w rękach cesarzy chińskich1.
Postępująca przez kolejne stulecia degeneracja Państwa Środka, która została uwydatniona szczególnie w okresie wojen opiumowych2, zaburzyła jednak równowagę w stosunkach z państwem carów. Wykorzystując trudną sytuację wewnętrzną Chin, w drugiej połowie XIX wieku Rosjanie wymogli na władzach chińskich przyznanie im Kraju Nadamurskiego, co potwierdzono w traktacie ajguńskim z 1858 roku. Dwa lata później Rosjanie na mocy traktatu pekińskiego do listy nabytków terytorialnych dodali Kraj Ussuryjski, między rzeką Ussuri a Pacyfikiem3. Zyskali również prawo do założenia miasta, które nazwano Władywostok4 i które z czasem stało się najważniejszym miastem rosyjskim w tym regionie (oczywiście nie było to jedyne miasto portowe, jakie się tam znajdowało, liczył się także Nikołajewsk nad Amurem). Układy te dały Rosjanom możliwość prowadzenia zakrojonej na większą skalę polityki ekspansji, dzięki czemu mogli silniej usadowić się na Dalekim Wschodzie.
W czasie, kiedy Rosjanie kosztem Chin powiększali swoje imperium, doszło do pierwszych ustaleń rosyjsko-japońskich w kwestii granic. Wiązało się to z faktem opanowania przez Rosjan w 1853 roku wyspy Sachalin, akweny wokół której były często naruszane przez rybaków japońskich poszukujących nowych łowisk. Tymczasowe rozwiązanie sporu przyniósł traktat podpisany w 1855 roku w Shimodzie. Na mocy jego postanowień dokonano rozgraniczenia Wysp Kurylskich, sam Sachalin znalazł się zaś we wspólnym władaniu. Było to jednak rozwiązanie przejściowe, gdyż Japończycy wciąż nie uznawali panowania rosyjskiego na całym Sachalinie. W związku z tym 7 maja 1875 roku podpisano w Petersburgu traktat, w wyniku którego Japończycy zrzekli się praw do Sachalinu w zamian za pozyskanie całości Kuryli5. Teoretycznie układ ten zażegnywał problem wzajemnych granic, nasilająca się penetracja rosyjska w Mandżurii i Korei dowodziła, że między rywalizującymi państwami będzie dochodzić do dalszych i większych sporów.
Klęska Chin w wojnie z Japonią w latach 1894–1895 nie przyniosła ustabilizowania sytuacji politycznej w Korei. Elity koreańskie zdawały sobie sprawę, że nie mogą już liczyć na poparcie Chin. Stąd też sprawująca ówcześnie władzę w Korei królowa Min Bi (1851–1895) nawiązała szerszą współpracę z Rosją w nadziei, że przy jej poparciu powstrzyma ekspansję japońską. Japończycy podjęli jednak zdecydowane kroki i dokonali zamachu stanu – zabili królową, będącą zwolenniczką opcji antyjapońskiej. Życie ocalił jednak jej małżonek, król Kojong (1852–1919), który schronił się na terenie rosyjskiej ambasady, gdzie utworzył nowy (prorosyjski) rząd sprzeciwiający się Japonii6. Japończycy zrozumieli, że wpływy w Korei zaczynają wymykać się im spod kontroli, ale wiedząc, że kraj nie jest jeszcze dostatecznie silny, przystąpili do rozmów z Rosjanami, których wynikiem było wspólne memorandum7 z maja 1896 roku. Stronę japońską reprezentował wówczas Komura Jutarō (1855–1911), przedstawiciel ministerstwa spraw zagranicznych, z kolei za interesy Rosji odpowiadał Karl Weber (1841–1910), poseł w Seulu. Uznano wówczas nowy rząd koreański, a także uzgodniono ewentualną wspólną interwencję w przypadku zamieszek, zredukowano także siły japońskie stacjonujące w Korei. Był to niewątpliwie ogromny sukces Rosjan, który realnie podkopał interesy Japonii na całym obszarze Półwyspu Koreańskiego8.
Japończycy, nie chcąc całkowicie utracić wpływów na półwyspie, podjęli jednak kolejną turę rozmów z Rosją i już miesiąc później, 9 czerwca, podpisali kolejne porozumienie japońsko-rosyjskie. Sygnatariuszami byli Yamagata Aritomo (1838–1922), który przewodniczył delegacji japońskiej, i Aleksiej Łobanow-Rostowski9 (1824–1896), ówczesny minister spraw zagranicznych. Ustalono równe szanse obu stron na penetrację gospodarczą, co ważniejsze jednak, w przypadku niepokojów w Korei obie strony mogły wprowadzić swoje wojska, które zajęłyby wyznaczone strefy. Było to mimo wszystko kolejne rozwiązanie tymczasowe. Pozwoliło Rosjanom na zwiększenie zaangażowania na obszarze Mandżurii, co skłoniło w konsekwencji stronę rosyjską do szukania kompromisu w sprawie Korei.
25 kwietnia 1898 roku doszło do zawarcia tak zwanego protokołu Nishi–Rosen, podpisanego przez japońskiego ministra spraw zagranicznych Nishiego Tokujiro (1847–1912) i rosyjskiego posła przebywającego w Tokio Romana Rosena (1847–1921). Najważniejszym punktem protokołu było zobowiązanie się Rosji do nieutrudniania Japończykom ekspansji ekonomicznej na terytorium Korei, co w praktyce sprowadzało się do tego, iż Rosja zdecydowanie ogranicza swoje wpływy w tym rejonie10.
Nie oznaczało to jednak, że Romanowowie zamierzają wycofać się z aktywnej polityki dalekowschodniej, która była „oczkiem w głowie” cara Mikołaja II, ważniejszym nawet od kwestii bałkańskiej11. Dlatego też po okresie, kiedy zainteresowanie Rosji skupiało się na problemach koreańskich, ciężar ekspansji przeniesiono na bogatą w zasoby naturalne (węgiel, żelazo, lasy) Mandżurię. Realizacja tych zamierzeń była możliwa dzięki konsekwentnie realizowanej polityce ekonomicznego nacisku, za którą odpowiadał minister finansów Siegiej Witte (1849–1915). Dzięki udzieleniu Pekinowi wielkiej pożyczki, która posłużyła stronie chińskiej na spłatę kontrybucji należnych Japonii, Rosjanie zyskali niewymierne korzyści.
W czasie pobytu w Rosji (w związku z uroczystościami intronizacyjnymi Mikołaja II) Li Hongzhang (1823–1901), wybitny chiński mąż stanu, podpisał 3 czerwca 1896 roku tajny układ wojskowy wymierzony w Japonię. Wykorzystując nadarzającą się okazję, Witte uzyskał od strony chińskiej zgodę na przedłużenie do Władywostoku linii transsyberyjskiej, która miała wieść przez tereny Mandżurii (tak zwana Kolej Wschodniochińska), zabezpieczając logistycznie cały rejon. Oczywiście cała linia kolejowa miała być obsadzona przez siły rosyjskie12. W niecałe dwa lata później, bo 27 marca 1898 roku, Rosja, idąc w ślady Niemiec13, doprowadziła do podpisania konwencji, na mocy której przekazywano jej w 25-letnią dzierżawę półwysep Liaotung wraz portami w Dalnym i Port Arthur. Szczególne interesy wiązały się z tym drugim miastem, gdzie miała powstać ufortyfikowana baza wojskowa i port wojenny dla marynarki rosyjskiej14.
Interwencja mocarstw zachodnich w celu stłumienia powstania bokserów dała Rosjanom znakomity pretekst do zajęcia Mandżurii, która znalazła się w całości pod ich panowaniem jeszcze jesienią 1900 roku. W wyniku prowadzonych działań Rosjanie zdołali ulokować na całym obszarze siły liczące ponad 170 tysięcy żołnierzy i oficerów, co wywołało zaniepokojenie wszystkich stron mających jakiekolwiek interesy w Państwie Środka15. Mocarstwa zaczęły zatem naciskać na Rosję, by podjęła rozmowy z władzami chińskimi, które miały doprowadzić do zakończenia, bądź co bądź, okupacji Mandżurii.
Rozpoczęte w lutym 1901 roku żmudne negocjacje zakończyły się ostatecznie podpisaniem porozumienia w dniu 8 kwietnia 1902 roku. Strona rosyjska miała ewakuować swoje wojska w ciągu 18 miesięcy, w trzech sześciomiesięcznych etapach. Ostatecznie ewakuacja miała dobiec końca 9 października 1903 roku. Mandżuria miała zaś wrócić pod zarząd administracji chińskiej16. Z pewnością na przyśpieszenie rozmów miało wpływ zawarcie 30 stycznia 1902 roku traktatu brytyjsko-japońskiego na okres pięciu lat, który potwierdzał specjalne interesy obu krajów w Chinach. Jednocześnie uzgodniono, że w razie konfliktu z innym państwem zachowają neutralność. Jednakże w przypadku, gdyby do konfliktu włączyło się państwo trzecie, dotychczas neutralny sojusznik miał włączyć się czynnie do działań zbrojnych17.
Początkowo Rosjanie planowali wywiązać się z porozumienia z Chinami i pierwszy etap wycofywania sił przeprowadzili we wskazanym terminie, jednak w wyniku decyzji podjętych w styczniu 1903 roku na najwyższych szczeblach władzy postanowiono wstrzymać proces wycofywania sił rosyjskich. Ewentualne wznowienie ewakuacji zależało od tego, czy Chiny i inne państwa uznają specjalną pozycję Rosji w Mandżurii.
Niewątpliwie na nagłą zmianę kursu wobec kwestii mandżurskiej miała wpływ osoba Aleksandra Biezobrazowa, radcy stanu, o którym Frank Thiess pisał, iż był to „człowiek bardziej jeszcze pozbawiony skrupułów niż wszyscy ci, których zwykle faworyzował słaby i bezwolny car Mikołaj”18. Skupił on wokół siebie szereg znaczących osobistości, które miały duże wpływy na dworze i stanowiły przeciwwagę dla hołdującego pokojowym rozwiązaniom Wittego19. Grupę tę od jego nazwiska zwano „kliką Biezobrazowa”20.
Działalność Biezobrazowa i licznych osobistości skupionych wokół niego poprzez stosowną argumentację skłoniła cara Mikołaja II do zmiany kursu w polityce dalekowschodniej. Już 15 maja car wysłał do wiceadmirała Jewgienija Aleksiejewa (1843–1918) depeszę, w której wyraźnie opisał cele, jakie przyświecają nowej polityce. Polityce, która odtąd miała stać się bardziej „agresywna”. Mandżuria bezsprzecznie musiała znaleźć się tylko i wyłącznie w rosyjskiej strefie wpływów21. Idąc za ciosem, 12 sierpnia 1903 roku car powołał urząd Namiestnika Dalekiego Wschodu22. Na stanowisko to oddelegowano Aleksiejewa. Odtąd w jego gestii znalazły się wszystkie sprawy związane z tym regionem, od wojskowych po gospodarcze i dyplomatyczne. Kilka dni później, 15 sierpnia, „ostatni samodzierżca Rosji” zdymisjonował Wittego, który do końca sprzeciwiał się podejmowaniu jakichkolwiek akcji zbrojnych23. Sprawa była już jednak przegrana, cała polityka dalekowschodnia „wymknęła się całkowicie z rąk panom z Petersburga”24.
Na jesieni 1903 roku Bennett Burleigh25 (1839–1914), który w owym czasie był już znanym i cenionym korespondentem wojennym, zapytany o sytuację na Dalekim Wschodzie zauważył, że: „nieporozumienie między Rosyą a Japonią wzrasta. Do konfliktu dojść może lada chwila, nie ma bowiem wyjścia: albo która ze stron ustąpi, albo wojna!”26. Wieloletnie doświadczenie dziennikarskie zaowocowało trafnym osądem. Burleigh rozumiał, że brak porozumienia dyplomatycznego między zainteresowanymi stronami doprowadzi do rozstrzygnięcia zbrojnego.
Trwające w tej sprawie od lipca 1903 roku negocjacje mające na celu rozwiązanie kwestii spornych, jakimi były wpływy w Korei i Mandżurii, toczyły się powoli. Pierwsze propozycje mające uregulować tę kwestię były zupełnie przyzwoite dla obu stron. Zaproponowano w nich stronie rosyjskiej między innymi uznanie jej specjalnych interesów w sprawach inwestycji kolejowych na terenie Mandżurii, jednocześnie domagając się poszanowania zasady „otwartych drzwi” co do Chin. Ponadto za wpływy w Mandżurii Rosjanie mieliby zrzec się praw do koncesji leśnych w północnej Korei. Ze swojej strony Japończycy byli gotowi przystać na to, iż obie strony poszanują wzajemnie swoje interesy w Korei i Mandżurii27.
Na odpowiedź Rosjan przyszło czekać Japończykom, aż do pierwszych dni października 1903 roku. Propozycja ta zawierała między innymi poszanowanie niepodległości Korei przez stronę rosyjską, przy równoczesnym poszanowaniu interesów handlowych Japonii w Korei. W zamian Japończycy mieli uznać, iż Mandżuria jest wykluczona z ich strefy działań, a tereny położone na północ od 39 równoleżnika na Półwyspie Koreańskim zostaną uznane ze strefę neutralną, przy czym ziemie znajdujące się na południe miały należeć do strefy japońskiej28.
Naturalnie na ustalenia te Japonia przystać nie mogła. Dyskusje, składanie kolejnych propozycji i wymiana not dyplomatycznych trwały aż do 13 stycznia 1904 roku, kiedy to zniecierpliwiona brakiem efektów Japonia wystosowała ostateczne ultimatum29. Poruszono w nim kwestię uznania interesów japońskich w Korei przy jednoczesnym stwierdzeniu, że zostanie ona poza rosyjską strefą wpływów. Rząd japoński domagał się jednoznacznej odpowiedzi, czy warunki te zostaną przyjęte30.
Petersburg, nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji, zwlekał z odpowiedzią przez kolejne trzy tygodnie, co dało Japończykom wystarczający powód do zerwania bezpłodnych negocjacji. Już 4 lutego na posiedzeniu rady cesarskiej przed obliczem cesarza zapadła decyzja o rozpoczęciu działań wojennych przeciw Imperium Rosyjskiemu. Dwa dni później, 6 lutego o godzinie 16, ambasador Japonii w Petersburgu, Kurino Shinchoro (1851–1937) poinformował ministra spraw zagranicznych Rosji Władimira Lamsdorfa (1844–1907) o zerwaniu stosunków dyplomatycznych pomiędzy obu krajami31. Car, który otrzymał tę wiadomość jeszcze tego samego wieczoru32, jakby nie bacząc na podniosłość chwili, w dwa dni później (8 lutego) wysłał do Aleksiejewa telegram, który zawierał słowa: „pożądane jest, by to Japończycy zaczęli działania wojenne”33. Mikołaj II nie mógł oczywiście wiedzieć, że znajdująca się pod wodzą (będącego ówcześnie w stopniu wiceadmirała) Tōgō Heihachiro (1847–1934) Połączona Flota zmierzała ku brzegom Korei.
Jak na ironię, o rozpoczęciu działań wojennych car dowiedział się wieczorem, po powrocie z teatru. W dzienniku zanotował: „Po powrocie do domu dostałem od Aleksiejewa telegram z wiadomością, że dzisiejszej nocy torpedowce japońskie zaatakowały stojące w zewnętrznej przystani Cesarzewicza, Retwizana i Palladę i podziurawiły je. I to bez wypowiedzenia wojny. Bóg nam przyjdzie z pomocą!”34. Wojna stała się faktem.
Przypisy
1. L. Bazylow, P. P. Wieczorkiewicz, Historia Rosji, Wrocław 2005, s. 131–132.
2. Dziewiętnastowieczne konflikty kolonialne Wielkiej Brytanii i Francji przeciwko Chinom toczone w latach 1839–1842 i 1856–1860, w efekcie których imperium Qingów (dynastia sprawująca władzę w Chinach w latach 1644–1911) zostało zmuszone do otwarcia granic przed zachodnimi państwami.
3. L. Bazylow, P. P. Wieczorkiewicz, op. cit., s. 303.
4. R. Barlett, Historia Rosji, Warszawa 2010, s. 191.
5. J. W. Dyskant, A. Michałek, Port Artur – Cuszima 1904–1905, Warszawa 2005, s. 12–13.; R. Connaughton, Rising Sun and Tumbling Bear, Londyn 2003, s. 13.
6. J. Rurarz, op. cit., s. 295-297.; R. Kowner, op.cit., s. 237.
7. Memorandum często określane jest mianem umowy Komura–Weber.
8. T. Dmochowski, op. cit., s. 40.
9. Jak na ironię, była to ostatnia misja Łobanowa-Rostowskiego jako dyplomaty, gdyż niedługo po zawarciu porozumienia zmarł nagle 30 sierpnia 1896 r.
10. R. Kowner, op. cit., s. 263–264.; R. Connaughton, op.cit., s. 22.
11. J. Sobczak, Mikołaj II – ostatni car Rosji, Warszawa 2009, s. 275–276.
12. J. Fenby, op. cit., s. 124; The Russo-Japanese War…, s. 11.; R. Kowner, op. cit., s. 210.
13. Przyznanie Niemcom przez rząd chiński 99-letniej dzierżawy prowincji Jiāozhōu (Kiaoczou) w 1898 roku.
14. J. Sobczak, op. cit., s. 282; J. W. Dyskant, A. Michałek, op. cit., s. 14.
15. T. Dmochowski, op. cit. s. 91.
16. Ibidem, s. 120.; The Russo-Japanese War…, s. 14.
17. R. Kowner, op.cit., s. 37.; R. B., Edgerton, op. cit., s. 77.; G. Jukes, The Russo-Japanese War 1904–1905, Elms Court – Chapel Way – Botley – Oxford 2002 s. 11.
18. F. Thiess, Cuszima. Epopeja wojny morskiej, Gdynia 2005, s. 31.
19. O. Figes, Tragedia narodu. Rewolucja rosyjska 1891–1924, Wrocław 2009, s. 192.
20. Geneza „kliki Biezobrazowa” sięga korzeniami sierpnia 1896 r., kiedy to władywostocki kupiec Julij Brinier uzyskał od władz koreańskich koncesję na okres dwudziestu pięciu lat na eksploatację lasów u ujścia rzeki Yalu. Wkrótce do spółki dołączył Biezobrazow, który dla pozyskania kapitału potrzebnego na rozwój inwestycji skierował kroki ku stolicy Imperium Rosyjskiego, gdzie dla swoich celów pozyskał szereg wpływowych osobistości, m.in. admirała Jewgienija Aleksiejewa, wiceadmirała Aleksieja Abazę, ministra spraw wewnętrznych Wiaczesława Plehwego, pułkownika gwardii Władimira Wonlarskiego czy wdowę po Aleksandrze III – Marię Fiodorownę. W 1902 r. rząd (mimo sprzeciwów Wittego) zasilił tę inwestycję 2 milionami rubli. Rozszerzenie handlowej i przemysłowej działalności Rosji w Korei wywołało obawy Japończyków, którzy wystosowali oficjalny protest do rządu koreańskiego. Vide: P. Olender, Wojna rosyjsko-japońska…, s. 40–41.; F. Thiess, op. cit., s. 31–32.; R. Kowner, op. cit., s. 70–71.; J. Sobański, op. cit., s. 281–282; The Russo-Japanese War…, s. 15.
21. H. Wada, Study your Enemy: Russian military and Naval Attache in Japan, [w:] The Russo-Japanese War in Global Perspective. World War Zero, T. 2, Leiden-Boston 2007, s. 24.
22. Podobno o powołaniu urzędu namiestnika hrabia Witte dowiedział się z lektury gazet.
23. J. Sobczak, op. cit., s. 283–284.
24. F. Thiess, op. cit., s. 35.
25. Benneth Burleigh – korespondent wojenny London Daily Telegraph. Z gazetą tą związany był od 1882 r. aż do śmierci. Relacjonował dla niej wszystkie ważniejsze konflikty, jakie toczyły się wówczas na świecie, od starć Brytyjczyków z mahdystami w Sudanie po wojny bałkańskie. Swoje spostrzeżenia z wojny między Rosją a Japonią zawarł w książce The Empire of the East, którą wykorzystano w niniejszej pracy w jej polskim przekładzie.
26. B. Burleigh, Państwo wschodu, czyli wojna japońsko-rosyjska 1904–1905, Warszawa 1905, T.1, s. 5.
27. P. Olender, Wojna rosyjsko-japońska…, s. 42.
28. T. Dmochowski, op. cit. s. 135.
29. Noty w sprawie porozumienia przez cały ten okres wymieniane były aż sześciokrotnie.
30. Ibidem, s. 140.
31. W tym samym dniu japońska flota rozpoczęła działania wojenne przeciw Rosji.
32. Vide: Dziennik cara Mikołaja II, Warszawa 1998, s. 188.
33. J. Sobczak, op. cit., s. 287.
34. Dziennik cara Mikołaja II, s. 188.