Przebudzony do życia po ponad dwóch wiekach izolacji potencjał narodu japońskiego wcześniej czy później musiał znaleźć ujście dla swych ambicji. Rozwijająca się gospodarka wciąż poszukiwała nowych rynków zbytu dla swoich towarów, z kolei przemysł ciężki wymagał poważnego zaplecza surowcowego, którym ziemia japońska nie dysponowała. Szybki przyrost ludności1, prowadzący do przeludnienia miast, i narastające problemy z zaspokojeniem potrzeb żywnościowych tak licznej społeczności przez rynek krajowy prowadziły jedynie do powiększania importu. Jeśli doda się jeszcze militarne tradycje Japonii, względy strategiczne i próby szerszego włączenia się w nurt światowej polityki kolonialnej2 – droga ku ekspansji stała przed Japonią otworem.
Swoistą przyczyną wstąpienia Japonii na ścieżkę poszerzania własnych terytoriów stała się kwestia Wysp Riukiu. Ten archipelag od ponad 250 lat pozostawał w podwójnej zależności zarówno od Chin, jak i od Japonii3. Jeśli kraj cesarza Mutsuhito chciał w ogóle pretendować do miana cywilizowanego i nowoczesnego, musiał podjąć jakieś konkretne decyzje. Okazja do rozwiązania problemu nadarzyła się niebawem, gdy w grudniu 1871 roku szalejący tajfun zepchnął statek, na pokładzie którego znajdowali się mieszkańcy Riukiu4, ku wybrzeżom Tajwanu. Tam z rąk Tajwańczyków śmierć poniosło pięćdziesięciu czterech rozbitków. Chińczycy, wymawiając się od odpowiedzialności za masakrę, dali Japonii pretekst do działań. W październiku 1872 cesarz Japonii ogłosił, iż wyspy Riukiu stają się księstwem5. W kwietniu 1874 roku zorganizowano karną ekspedycję na Tajwan, w której udział wzięło od trzech do czterech tysięcy żołnierzy. Wojska zajęły południową część Tajwanu, a w czasie rozmów w Pekinie trwających od sierpnia do października tego samego roku Chińczycy przyznali słuszność działaniom Tokio6. Tym samym władze Kraju Środka uznały, że Riukiu są terytorium japońskim – pozwoliło to na inkorporację spornego terytorium przez Japonię w marcu 1879 roku i nadanie mu nowej nazwy: prefektura Okinawa. A gdy roztrząsano sprawę Riukiu, Japończycy poszerzyli swoje terytoria również na południowym-wschodzie, zajmując wyspy Bonin7.
Pierwsze sukcesy, choć może nie spektakularne, zachęciły japoński rząd do dalszej ekspansji w interesującej go strefie geopolitycznej. Na cel wybrano Półwysep Koreański, który jak powszechnie wiadomo, stanowił swoisty pomost między wyspiarską Japonią a kontynentem azjatyckim. Opanowanie Korei było więc kwestią o niebagatelnym znaczeniu, co w istocie rzeczy prowadziło do dalszych zatargów z Chinami. Pierwsza próba nawiązania stosunków dyplomatycznych z Koreą, nastąpiła u samych początków ery Meiji, lecz zakończyła się porażką japońskiej dyplomacji. Skutkiem był wzrost nastrojów antykoreańskich w Japonii i kryzys rządowy8. Projektu jednak nie zarzucono, jedynie odłożono go w czasie. Zniecierpliwieni biernością Koreańczyków Japończycy postanowili wymusić siłą podpisanie odpowiednich traktatów.
We wrześniu 1875 roku Japonia sprowokowała incydent, który pozwolił jej nawiązać stosunki dyplomatyczne z Koreą – przeprowadziła wielkie manewry morskie u wybrzeży koreańskich w pobliżu wyspy Kanghwado9 i, jak można było się spodziewać, w czasie manewrów przemówiły koreańskie baterie nadbrzeżne, które ostrzelały japońskie okręty. Oburzona strona japońska zareagowała natychmiast. Wyspę zajęły siły japońskie, a postawieni pod murem Koreańczycy przystąpili do rozmów10. W wyniku wrześniowego incydentu podpisano 22 lutego 1876 roku traktat o przyjaźni, który został uzupełniono dodatkową konwencją z 24 sierpnia. Zgodnie z ustaleniami dla handlu japońskiego otwarto trzy miasta (Pusan, Chemulpo, czyli dzisiejsze Incheon, i Wonsan), towary z Japonii zwolniono z ceł, obywatelom japońskim nadano prawo eksterytorialności, a w stolicy Korei, Seulu, miało powstać poselstwo11. Flota japońska uzyskała natomiast możliwość kotwiczenia w niektórych portach koreańskich, co dało jej również okazję do wykonywania pomiarów topograficznych u brzegów Korei12. Istotny okazał się szczególnie artykuł pierwszy traktatu, który podważył zależność trybutarną Korei od Chin, uznając to pierwsze za państwo niepodległe13.
Zauważalny wzrost roli Japończyków na Półwyspie zaniepokoił władze w Pekinie. Pomimo że Seul wciąż uznawał zwierzchność cesarza chińskiego, dało się zauważyć, że wpływy Państwa Środka ulegają osłabieniu. Stąd też w samej Korei zaczęły ścierać się dwie odmienne opcje polityczne. Pierwsza, reprezentowana przez zwolenników reform, popierała działania japońskie. Z drugiej strony działała liczna grupa, która nie chciała przemian – byli nastawieni negatywnie do cudzoziemców i reprezentowali postawy izolacjonistyczne, opowiadając się za trwaniem stosunku wasalnego wobec Chin14. Z roku na rok wewnętrzny konflikt przybierał na sile, co wykorzystała w odpowiednim momencie dyplomacja japońska.
W 1882 roku, w czasie zamieszek z udziałem wojska, które były wynikiem wzrastającego niezadowolenia wśród szeregowych żołnierzy, dokonano zniszczenia ambasady japońskiej i zabito japońskiego oficera. Okazję tę wykorzystały zarówno Chiny – które dały Tokio do zrozumienia, że tereny Korei wciąż pozostają pod ich kontrolą – jak i Japonia, która wywalczyła nie tylko odszkodowanie pieniężne, ale i, co ważniejsze, możliwość wprowadzenia do Seulu garnizonu liczącego 300 żołnierzy, którego celem była ochrona placówek dyplomatycznych. Dwa lata później, doszło w Korei do zamachu stanu przy cichym poparciu japońskich oficjeli. Sukces okazał się jednak iluzoryczny, gdyż rebelię szybko stłumiono z pomocą chińskich żołnierzy15.
Jednakże ani Japonia, ani Chiny nie były jeszcze gotowe do otwartego konfliktu, a kwestia koreańska wymagała szybkich decyzji, by przynajmniej tymczasowo unormować stosunki japońsko-chińskie na spornym terytorium. Drogą rozmów udało się doprowadzić do podpisania w dniu 18 maja 1885 roku w Tiensinie umowy między stronami, którą często określana jest mianem konwencji Ito–Li (od nazwisk sygnatariuszy). W ramach tego układu obie strony zobowiązały się do wycofania wojsk z terytorium Korei oraz informowania się nawzajem o działaniach podejmowanych w rejonie16. Układ zapobiegł na jakiś czas wojnie, nie rozwiązywał jednak istoty sporu. Obie strony zbierały siły do ostatecznego rozstrzygnięcia, które miało przynieść odpowiedź na pytanie, kto będzie panem Półwyspu Koreańskiego.
Od początku 1894 roku sytuacja w kraju koreańskim komplikowała się coraz bardziej. Od dawna panujący głód, trudna sytuacja ekonomiczna, brak zainteresowania władzy losem ludu, a także coraz bardziej widoczne wpływy obcokrajowców doprowadziły do wybuchu znanego pod nazwą powstania Tonghak17. Liczne sukcesy rebeliantów na obszarze całego całym zmusiły Seul do proszenia Chin o pomoc militarną. Liczący około trzech tysięcy żołnierzy kontyngent chiński wylądował w porcie Asan 8 czerwca 1894 roku. Naturalnie, zgodnie z ustaleniami z 1885 roku, Japonia została poinformowana o działaniach podjętych przez stronę chińską. Jednocześnie nie omieszkała wysłać swojego kontyngentu18. Wobec równoczesnej interwencji zbrojnej Japonii i Chin powstanie zostało szybko stłumione, co nie oznaczało jednak końca działań zbrojnych. Powstanie Tonghak w istocie rzeczy dało Japonii pretekst do rozstrzygnięcia sporu z Chinami. Japończycy 23 lipca tego samego roku zajęli pałac królewski i zmusili koreańskiego władcę do wypowiedzenia posłuszeństwa swojemu zwierzchnikowi wasalnemu. Już 1 sierpnia Japonia oficjalnie wypowiedziała wojnę Chinom, a kolejne porażki w działaniach zbrojnych ponoszone przez stronę chińską w 1894 i 1895 roku (Phenian, ujście rzeki Yalu, Port Artur i Weihaiwei) zmusiły Chińczyków do uznania się za pokonanych i proszenia w połowie marca o zawieszenie broni.
Trwające od tego czasu rozmowy zakończyły się 17 kwietnia 1895 roku w Shimonoseki podpisaniem traktatu pokojowego. W myśl jego najważniejszych postanowień Chiny zrzekły się zwierzchnictwa nad Koreą. Japonia zyskała także nabytki terytorialne w postaci Półwyspu Liaotung, Tajwanu i Peskadorów19. Ponadto przegrana strona miała wypłacić ogromną kontrybucję w wysokości 200 milionów taeli20.
Przegrania Chin i wzrost znaczenia Japonii w regionie zaniepokoił niektóre państwa europejskie, które bały się znacznego osłabienia ich wpływów na Dalekim Wschodzie. Szczególne obawy wykazywała Rosja, która już od dawna prowadziła penetrację gospodarczą na terenie Mandżurii i Korei. Uzyskując wsparcie ze strony swego sojusznika, którym była Francja, a także angażując Niemcy (które liczyły na wzmocnienie swoich wpływów w Azji), wymusili na Japonii zwrot Półwyspu Liaotung21.
Zwycięstwo Japonii w wojnie z Chinami miało, mimo interwencji państw zachodnich, wiele pozytywnych skutków. Japonia zyskała nie tylko pod względem gospodarczym, odniosła także duży sukces polityczny – przełożył się on na rewizję nierównoprawnych traktatów i otworzył nowe drogi ekspansji. W kraju rząd uzyskał szerokie poparcie dla tego rodzaju działań, a Europa zaczęła spoglądać baczniejszym okiem na posunięcia kraju, który jeszcze do niedawna tkwił w okowach feudalizmu. Z kolei porażka Chin przyniosła im kolejny spadek prestiżu władzy, osłabienie militarne i słabość gospodarczą. Wykazała też dobitnie braki w polityce ustępstw wobec obcokrajowców. Na dodatek realizowana konsekwentnie przez kraje zachodnie polityka „otwartych drzwi” sprowadziła jedno z najpotężniejszych niegdyś państw do roli prawie że kolonii. Nie dziwi zatem, że narastający ferment (szczególnie wśród ubogiej ludności wiejskiej) obejmował coraz szersze tereny. Kulminacyjnym momentem tego okresu było powstanie bokserów w latach 1898–1901, w którego tłumieniu Japonia odegrała jedną z ważniejszych ról (jednocześnie zyskując przy tym najmniej).
Niepokoje wewnętrzne, które przybierały na sile od 1898 roku, kiedy to do władzy doszła cesarzowa Cixi, były coraz wyraźniej wymierzone przeciw cudzoziemcom. Atakowano chrześcijan, jednocześnie niszcząc linie kolejowe należące do kapitałów zagranicznych22. Siłą napędową tych wydarzeń było stowarzyszenie Yihequan, którego nazwę tłumaczy się jako „pięść w imię sprawiedliwości i pokoju”, szerzej znane jako „bokserzy”. Rebelia zataczała coraz szersze kręgi, by objąć ostatecznie stolicę Państwa Środka – Pekin. W konsekwencji doprowadziło to do zbrojnej interwencji ośmiu państw, które ruszyły na odsiecz swoim placówkom dyplomatycznym oblężonym w Pekinie. Wśród interwentów znalazła się także Japonia, która do udziału w tej eskapadzie wysłała ponad dwadzieścia tysięcy żołnierzy23. Wielonarodowy korpus ekspedycyjny siłą zdobył stolicę Państwa Środka, a rebelianci w niedługim czasie zostali rozbici. Nie widząc szans na sukces, Chińczycy przystąpili do pertraktacji, które znalazły finał w postaci protokołu końcowego zawartego 7 września 1901 roku w Pekinie. Strona chińska przystała na wszystkie żądania mocarstw, między innymi na wypłatę ogromnych odszkodowań w wysokości 450 milionów taeli, ukaranie winnych rozruchów i zabójstw, a także zmiany w traktatach nawigacyjnych i handlowych z mocarstwami, które do tego mogły utrzymywać tam liczne garnizony wojskowe, gdy tymczasem Chińczycy musieli zniszczyć forty strzegące drogi do Pekinu. Interwenci ze swojej strony mieli do 17 września wycofać wojska z Pekinu, a nieco później – z całej prowincji24.
Japonia, która położyła największe zasługi w tłumieniu powstania, zyskała stosunkowo niewiele. Z tytułu kontrybucji przypadło jej zaledwie 7,7%25. Uzyskała również kontrolę nad prowincją Fujian. Wprawdzie ponownie zaimponowała zachodnim obserwatorom wyszkoleniem swych wojsk i zacieśniła więzy z Wielką Brytanią, które wkrótce miały przerodzić się w trwały sojusz, było to jednak niewiele wobec tego, co zagarnęła Rosja, która po zakończeniu interwencji odmówiła wycofania oddziałów z Mandżurii. Na linii Tokio–Petersburg rysowały się coraz liczniejsze pęknięcia, które w niedługim czasie z dyplomatycznych salonów miały przenieść się na pola bitew.
Zobacz też: Ku erze Meiji. Droga Japonii od izolacjonizmu do ambicji mocarstwowych oraz Japonia ery Meiji. Czas modernizacji.
Przypisy
1. Od lat 70. XIX wieku do roku 1915 przyszło na świat około 20 milionów Japończyków!
2. Podążając za tą myślą – słuszną wydaje się teza, jaką przytacza Andrzej Chwalba, „(…) że każde szanujące się państwo powinno posiadać kolonie. Jest to kwestią jego honoru i ambicji, jak również prestiżu narodu, który w ten sposób może zaspokoić swoją miłość własną, poprawić nastroje społeczne i zagwarantować sobie poczucie sukcesu”. (Cyt. Za: A. Chwalba, Historia powszechna. Wiek XIX, Warszawa 2008, s. 538.) A przecież honoru i ambicji Japończykom odmówić nie można.
3. Riukiu stanowiło lenno chińskie już od 1372 roku, jednak w roku 1609 w wyniku podboju północnej części tych ziem przez samurajów z Satsumy doszło do sytuacji, w której tamtejsi władcy zaczęli wysyłać daniny jednemu i drugiemu państwu. Szerzej o samym przebiegu tej kampanii i jej politycznych skutkach vide: S. Turnbull, Król w rękach samurajów. Okinawa 1609, Kraków 2011.
4. Dokładnie z wyspy Miyako.
5. S. Meyer, Historia Okinawy, http://okinawa.com.pl/Historia.htm [dostęp on-line 09.02.2013].
6. J. Tubielewicz, op. cit., s. 360.
7. R. Kowner, The A to Z of the Russo-Japanese War, Lanham–Toronto–Plymouth 2009, s. 3.
8. M. Łuczko, op. cit., 57–58.
9. Wyspa ta leżała naprzeciw ujścia rzeki Han, którą dostarczano wodę do Seulu.
10. S. C. M. Paine, The Sino-Japanese War of 1894-1895. Perceptions, power and primacy, Cambridge 2003, s. 43–44.
11. Vide: T. Dmochowski, op. cit. s. 16.; P. Olender, Wojny morskie 1883–1914, Warszawa 2005, s. 151.
12. J. P. Rurarz, Historia Korei, Warszawa 2009, s. 282.
13. S. C. M. Paine, op. cit., s. 45.
14. J. P. Rurarz, op. cit., s. 282.
15. A. Gordon, op. cit., s. 166.
16. J. Fenby, Chiny. Upadek i narodziny wielkiej potęgi, Kraków 2009, s. 111.; The Russo-Japanese War. Compiled by The General Staff, War Office, Londyn 1906, T. 1, s. 9.
17. Tonghak – „Nauka Wschodu” – był koreańskim ruchem religijnym, którego wyznawcy za wszystkie problemy doczesne winili zarówno obcokrajowców, jak i własnych przywódców.
18. S. C. M. Paine, op. cit., s. 113–114.
19. J. P. Rurarz, op. cit., s. 294.
20. Tael – chińska jednostka monetarna oparta na parytecie srebra.
21. Interwencja tych trzech mocarstw określana jest mianem sangoku kanshō, czyli „potrójnej interwencji”. Noty dyplomatyczne, które wówczas wystosowano do rządu Japonii, poparto konkretnym argumentem siły, jakim była koncentracja flot państw zainteresowanych na wodach okalających Japonię.
22. P. P. Wieczorkiewicz, op. cit., s. 311.
23. J. Fenby, op.cit., s. 161.
24. T. Dmowski, op. cit., s. 94–95.
25. R. E. Edgerton, Żołnierze Imperium Japońskiego, Warszawa 2000, s. 76.