„Potrójny agent” – Joby Warrick. Fragment I
Matthews wybrała bezpieczne miejsce na spotkanie: szary betonowy budynek w części bazy służącej CIA za schron, oddzielony wysokimi murami i strzeżony przez prywatnych zakontraktowanych ochroniarzy z karabinami szturmowymi. Budynek został zaprojektowany specjalnie na spotkania z informatorami i był osłonięty z jednej strony sporą markizą, mającą dodatkowo chronić tajnych agentów przed niepożądanymi spojrzeniami, gdy wchodzili i wychodzili. Tutaj, otoczony przez agentów CIA i pewny, że nie wykryją go szpiedzy Al-Kaidy, Jordańczyk miał zostać przeszukany na obecność broni lub urządzeń podsłuchowych oraz zlustrowany pod kątem ewentualnych oznak podstępu…