Moskwa i Pekin zamierzają zorganizować pierwsze wspólne obchody z okazji siedemdziesiątej rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej. Przywódcy Chińskiej Republiki Ludowej i Federacji Rosyjskiej w przyszłości będą również promować wspólną historię największego konfliktu zbrojnego w historii. Celem będzie obalenie mitów stworzonych przez Zachód. Współpraca nie ograniczy się jedynie do organizowania wspólnych uroczystości. Nie wiadomo jednak do końca, jaką formę przyjmie.
Podczas drugiej wojny światowej Związek Radziecki stracił dwadzieścia siedem milionów ludzi, Chińska Republika Ludowa zaś – prawie dwadzieścia milionów. Podkreśla się przeważnie, że to znacznie więcej niż stracili przeciwnicy, którzy wojnę rozpoczęli. Teraz oba doświadczone przez wojnę kraje zamierzają rozpocząć kampanię przeciw tak zwanemu zniekształcaniu faktów historycznych. Rosjanie obawiają się, że pojawiające się informacje o tym, jakoby nazistowski obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau wyzwoliły wojska amerykańskie, zamydlą prawdziwy obraz wydarzeń. Zarzucają również Polakom i Ukraińcom, że podczas uroczystości w 2015 roku próbowali zafałszować ten fakt, otwarcie podważając rolę Armii Czerwonej w wyzwoleniu obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Chińczycy natomiast, co podkreśla Paul Letters, twierdzą, że Zachód nie docenia roli, jaką odegrały Chińska Republika Ludowa i Związek Radziecki w działaniach na frontach drugiej wojny światowej.
Komentarz
Do tych deklaracji, zwłaszcza o wspólnej kampanii na rzecz obalania mitów, należy odnieść się z dystansem. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że fakty historyczne są niezmienne. Mimo to rosyjskie ministerstwo obrony ujawniło niepublikowane dotąd dokumenty odnoszące się do wyzwolenia Auschwitz. Podobne stanowisko w pozornie spornych sprawach zajmują Chińczycy. Z kolei oni uważają, że amerykańska młodzież wiedzę na temat działań na Dalekim Wschodzie czerpie z opracowań na temat Latających Tygrysów, czyli Amerykańskiej Grupy Ochotniczej (piloci myśliwscy tej formacji walczyli w Birmie i Chinach przeciw wojskom japońskim). Reżim komunistyczny ma odmienną wizję i utrzymuje, że to Związek Radziecki przyczynił się do wyparcia Japończyków z Chin.
Oba reżimy będą próbowały zmienić wyobrażenie swoich społeczeństw na temat ukształtowanych przez lata faktów. Jest jednak pewne, że większego posłuchu poza granicami swoich krajów nie znajdą. Nie obalą żadnego mitu. Najwyżej mogą stworzyć następne.
(sputniknews.com; fot. US Air Force)