Można rzec, że wreszcie realizują się życzenia marynarzy i planistów, którzy wielokrotnie podkreślali konieczność zwiększenia liczby członków załogi na jednostkach wielozadaniowych klasy LCS. US Navy zdecydowała się zwiększyć liczbę marynarzy na okrętach stanowiących o sile amerykańskiej straży przybrzeżnej.

Pierwszym okrętem, który zostanie poddany zmianom będzie USS „Freedom” (LCS-1). Początek prac już 9 lipca. Wstępnie podano, iż zostanie zainstalowanych dwadzieścia dodatkowych koi (dwóch oficerów, dwóch podoficerów oraz pozostałych szesnastu marynarzy). Liczebność obecnej załogi to czterdziestu ludzi. Nadal nie wiadomo, ilu marynarzy zostanie dokooptowanych do rdzenia.

Małe okręty Littoral Combat Ship zaprojektowane zostały w celu prowadzenia operacji przeciw okrętom podwodnym, małym jednostkom nawodnym, siłom nabrzeżnym, oraz w celu neutralizacji min. Stanowią trzon lekkich, oceanicznych sił, którymi dysponuje US Navy. Do ich najważniejszych zalet można zaliczyć szybkość, spory zasięg, wysoki poziom automatyzacji. Wszystkie te cechy stanowią o sile tych jednostek i potencjale do zwalczania przestępczości zorganizowanej czy karteli narkotykowych.

Jednym z kluczowych elementów jest modułowe wyposażenie wpływające na uniwersalność tych jednostek. Skąpe stałe uzbrojenie jest kolejnym elementem wzmacniającym „modułowość” tych okrętów. W zależności od charakteru misji mogą być one dodatkowo dozbrajane. Co więcej, od potrzeb misji zależna jest też liczebność załogi, która charakteryzuje się dość dużą elastycznością.

(defensenews.com)