Nieokreślona liczba napastników w sobotę 5 maja zabiła pięćdziesiąt jeden osób, w tym dzieci poniżej dziesiątego roku życia, we wsi Gwaska w stanie Kaduna w środkowej Nigerii. Według śledczych badających miejsce zbrodni część ciał najmłodszych ofiar nosiła ślady brutalnych okaleczeń. Samą miejscowość doszczętnie spalono.
Naoczni świadkowie poinformowali, że bandyci otoczyli wioskę, zakradli się w pobliże zabudowań mieszkalnych i podłożyli ognień, a następnie zaczęli strzelać do uciekających mieszkańców. W ogólnym chaosie część cywilów wbiegła wprost pod ostrzał. Mieszkańcy regionu Birnin Gwari, w którym położona jest wieś, wezwali prezydenta Muhammadu Buhariego do wysłania wojska w celu ochrony ludności cywilnej. Grupa odpowiedzialna za atak wcześniej trudniła się kradzieżami bydła i napadami na okoliczne osady.
Region boryka się z poważnym problemem ze strony zorganizowanych grup przestępczych. Gang odpowiedzialny za sobotni atak już wcześniej uderzył w tej okolicy, próbując okraść mieszkańców. Wówczas cywile, zorganizowani w paramilitarne grupy samoobrony, odparli napastników. W zeszłym miesiącu w Birnin Gwari zastrzelonych zostało czternastu górników. Sprawy nadal nie udało się wyjaśnić.
Zobacz też: Boko Haram opodatkowało cywilów w północnej Nigerii
(bbc.com)