Według Janes trwająca pandemia choroby COVID-19 w połączeniu z problemami z integracją i łańcuchem dostaw uniemożliwiają obu konkurentom w programie Mobile Protected Firepower – BAE Systems Land & Armaments i General Dynamics Land Systems – dostawę prototypów czołgów lekkich zgodnie z harmonogramem. Pierwotne plany zakładały dostawę trzech prototypów od każdego z uczestników. Oba przedsiębiorstwa przyznały, że nie będą w stanie zrealizować wymagań stawianych przez US Army.
Każdemu przedsiębiorstwu przyznano kontrakt na opracowanie i produkcję dwunastu prototypów. Departament Obrony Stanów Zjednoczonych oczekiwał, że amerykańskie wojska lądowe odbiorą pojazdy między marcem a końcem sierpnia. Już teraz wiadomo, że termin ten okazał się niemożliwy do dotrzymania.
– Nie otrzymamy wszystkich prototypów do końca sierpnia – powiedziała 25 sierpnia Ashley John z działu prasowego biura zarządzania programami lądowych systemów bojowych US Army. – Ze względu na COVID-19 i inne problemy z dostawami i integracją spodziewamy się, że prototypy otrzymamy w roku budżetowym 2021 [który rozpocznie się w październiku].
Wiceprezes GDLS, Bob Lennox, wyjaśnił, że jego przedsiębiorstwo dostarczyło wojsku dwa prototypy MPF, a trzeci miał być dostarczony w ciągu kilku dni. Lennox zapewnia, że GDLS jest w dobrej sytuacji, gdyż pierwsza para jest gotowa, co pozwoli na produkcję kolejnych egzemplarzy w szybszym tempie. Wiele innych egzemplarzy prototypowych znajduje się na różnych etapach produkcji i testów.
Kevin Vernagus, kierownik programu MPF, powiedział, że program od samego początku miał bardzo agresywny harmonogram, a potem wystąpiły problemy z integracją, których można było się spodziewać z powodu zaawansowanej konstrukcji pojazdów. Zdaniem Vernagusa wpływ pandemii COVID-19 był niewielki, ale przyczynił się do przesunięcia terminu.
BAE Systems również potwierdziło opóźnienia w dostawie prototypów. Koncern nie wyszczególnił, ile dostarczył do tej pory.
Głównym założeniem programu MPF jest wypełnienie luki ogniowej pomiędzy pojazdami kołowymi M1128 Mobile Gun System uzbrojonymi w armatę M68A2 kalibru 105 milimetrów a czołgami M1 Abrams, które ma znacznie przewyższać mobilnością. Luka powstała w 1996 roku po wycofaniu ze służby czołgów lekkich M551 Sheridan, który były jednak znacznie silniej uzbrojone, gdyż dysponowały armatą gwintowaną M81E1 kalibru 152 milimetrów.
Przyszły czołg lekki – o masie 38 ton – będzie uzbrojony co najmniej w armatę kalibru 105 milimetrów i współosiowy karabin maszynowy kalibru 7,62 milimetra, a w dalszej perspektywie otrzyma aktywny system ochrony pojazdu. BAE Systems zaoferowało zmodernizowana wersję wozu wsparcia bezpośredniego M8 Buford, zaś GDLS – czołg lekki Griffin.
Jako pierwsi czołgi lekkie otrzymają żołnierze 82. Dywizji Powietrznodesantowej z Fort Bragg w Karolinie Północnej. Lekka piechota zmechanizowana przeprowadzi czteromiesięczne testy, które doprowadzą do wyboru jednego z proponowanych wozów. Obecnie nie wiadomo, w jakim stopniu problemy wpłyną na harmonogram i przyznanie pierwszego kontraktu.
Planuje się, że sygnowanie umowy nastąpi w roku budżetowym 2022 i wówczas rozpocznie się produkcja małoseryjna. Ogółem amerykańskie wojska lądowe mogą otrzymać nawet 504 czołgi lekkie. W ramach pilnej potrzeby operacyjnej wejdą one na uzbrojenie Brygadowych Zespołów Bojowych Piechoty.
Zobacz też: Irak: Ujawniono prototyp czołgu Kafil-1
(janes.com)