Agencja Departamentu Obrony do spraw rozwoju zaawansowanych projektów badawczych (DARPA) poinformowała o wynikach próby samolotu C-130 Hercules jako „powietrznego lotniskowca” dla bezzałogowców Dynetics X-61A Gremlin. Niestety DARPA musi się pogodzić z tymczasową porażką. Nad poligonem Dugway Proving Ground w Utah podjęto dziewięć prób odzyskania trzech Gremlinów w locie. Żadna z nich z nich się nie powiodła, choć podkreślono, że próby od sukcesu dzieliło „zaledwie kilka centymetrów”.

Cykl prób rozpoczęto 28 października. W założeniu załoga C-130 miała przyjmować na pokład powracające bezzałogowce i od razu przygotowywać je do kolejnej misji. Była to pierwsza próba schwytania dronów X-61A produkowanych na pokład transportowca za pomocą urządzenia przechwytującego, obejmującego stację dokującą i ramię sprzęgające, które chwyciłoby Gremlina i wciągnęło do ładowni Herculesa.

Okazuje się więc, że plan zamiany C-130 w statki-matki zdolne do wypuszczania i odzyskiwania rojów małych dronów sprawiają więcej trudności, niż zakładano. DARPA jednak nie uważa prób za stracone, gdyż podczas trzech lotów każdy dron leciał przez ponad dwie godziny, co umożliwiło sprawdzenie zdolności Gremlina do działania autonomicznego. Agencja zebrała również szereg danych, które pomogą zrozumieć interakcje aerodynamiczne między dronem a urządzeniem przechwytującym. Posłużą one do dalszych modyfikacji systemu. Kolejne testy zapowiadane są na wiosnę przyszłego roku.



– Podczas październikowych testów Gremliny nie były w stanie mechanicznie połączyć się ze stacją dokującą, ponieważ ruch względny był bardziej dynamiczny, niż oczekiwano, a każdy dron ostatecznie spadł bezpiecznie na ziemię – stwierdził kierownik programu Scott Wierzbanowski. – Napotkane wyzwania nie są nie do pokonania, gdyż przy każdej próbie zbliżaliśmy się na kilka centymetrów od połączenia, ale ostatecznie nie było wystarczająco blisko, aby uruchomić system odzyskiwania.

Jedna z pierwszych wizji artystycznych użycia Gremlinów we współpracy z C-130.
(Dynetics)

To nie pierwszy przypadek kłopotów podczas testów Gremlinów. W listopadzie 2019 roku, również nad poligonem Dugway, drony X-61A startowały z podwieszenia do samolotu C-130A Hercules, wykonywały określone zadania i lądowały z użyciem spadochronu. Wówczas jeden z pięciu prototypów uległ zniszczeniu – rozbił się, gdyż zawiódł jeden z dwóch spadochronów. Początkowo DARPA nie przyznawała się do tej porażki, informacje ujawniono dopiero w styczniu 2020 roku.

Testy te również określono jako częściowo udane, gdyż X-61A odbył prawie dwugodzinny lot, podczas gdy zespół testowy zrealizował wszystkie cele, w tym przetestowano łącza danych i działanie stacji dokującej. Finalnie DARPA chce wykazać, że może bezpiecznie i niezawodnie wystrzelić i odzyskać cztery Gremliny w ciągu trzydziestu minut.



X-61A w locie.
(Dynetics)

Testy mają dać możliwość wypuszczania ze starszych samolotów rojów małych, niedrogich dronów wielokrotnego użytku wyposażonych w różne czujniki i ładunki. Roje te mogłyby zbliżyć się do przestrzeni powietrznej przeciwnika i wykonywać zadania takie jak zbieranie danych wywiadowczych, w tym przekazywania obrazu w czasie rzeczywistym. Odzyskiwanie dronów jest ważne, aby uniknąć konieczności lądowania na obszarze zajętym przez wroga.

X-61A ma długość 4,2 metra i rozpiętość 3,5 metra. Masa maksymalna wynosi 680 kilogramów, czyli mniej więcej tyle, ile maksymalna masa startowa tureckiego UCAV-a Bayraktar TB2. Napęd X-61A stanowi pojedynczy silnik Williams F107, stosowany też w pociskach manewrujących ALCM, JASSM i Tomahawk. Notabene, Dynetics jest własnością spółki Leidos, której podlega także Kratos, czyli producent drona XQ-58A Valkyrie.

Na koniec warto przypomnieć inny statek powietrzny, który Amerykanie próbowali wykorzystywać we współdziałaniu z „powietrznym lotniskowcem”. Już pod koniec lat czterdziestych prowadzono próby z „myśliwcem pasożytniczym” XF-85 Goblin, który miał być przenoszony w przebudowanej komorze bombowej B-36 i zapewniać osłonę w nieprzyjacielskiej przestrzeni powietrznej. W tym przypadku również najwięcej problemów sprawił system odzyskiwania samolotu po wykonaniu zadania.

Zobacz też: Chiny: Co trafiły przeciwokrętowe pociski balistyczne?

(darpa.mil)

DARPA