Rosyjski okręt podwodny B-336 Pskow projektu 945A Kondor (w kodzie NATO: Sierra II) wrócił do bazy Floty Północnej w Widiajewie. Oznacza to koniec prac remontowych w stoczni Nerpa w Snieżnogorsku Murmańskim. Ich celem było przedłużenie resursu tego okrętu myśliwskiego z napędem atomowym. Biuro prasowe Nerpy, spółki zależnej od Zwiezdoczki, nie ujawniło jednak, o ile lat wydłużono służbę operacyjną Pskowa.

Wiadomo z kolei, że szereg prac dotyczył przystosowania okrętu do dalszej służby w warunkach arktycznych. To nie pierwszy remont okrętu tego projektu w stoczni Nerpa. Wcześniej stoczniowcy prowadzili prace nad okrętem Niżnij Nowgorod. Wówczas jednostka borykała się z problemami z siłownią atomową. Okręt był już o krok od przeznaczenia na żyletki, ale o modernizacji i przywróceniu do służby zadecydował osobiście Władimir Putin. Okręt został wyremontowany (z kłopotami) i przybił do brzegu portu w Widiajewie w kwietniu 2008 roku. Modernizacja okrętów miała objąć wyposażenie ich w nowe systemy hydroakustyczne, dowodzenia i kontroli, radiolokacyjne, walki elektronicznej i nawigacji satelitarnej GLONASS/GPS.

B-336 Pskow jest drugim okrętem projektu 945A Kondor. Stępkę pod jego budowę położono w stoczni Krasnoje Sormowo w Gorkim w 1989 roku. Trzy lata później został zwodowany, zaś w 1993 roku przyjęty do służby jako K-336 Okuń. Dwa lata później okręt zmienił nazwę na cześć rosyjskiego miasta i nosi ją do tej pory. Okręty podwodne projektu 945A mają kadłuby zbudowane z tytanu, co zwiększa ich odporność na wybuchy min magnetycznych, uszkodzenia mechaniczne i pozwala na zanurzenia na większą głębokość.

Kondory, najcichsze w całej rosyjskiej flocie, przeznaczone są do zwalczania okrętów podwodnych i lotniskowców przeciwnika. Wyposażone są w dwie wyrzutnie torped kalibru 650 milimetrów, cztery kalibru 533 milimetry i wyrzutnie pocisków manewrujących 3M10 Briuza.

(navyrecognition.com; fot. Department of Defense, via Wikimedia Commons)