Od momentu wybuchu wojny regularnie powraca sprawa możliwości wysłania Ukrainie uzbrojenia produkowanego w Szwajcarii. Helweckie prawo jest tutaj jasne – nie można sprzedawać szwajcarskiej broni krajom uczestniczącym w dzianiach wojennych. Symbolem tych dyskusji jest amunicja do samobieżnych zestawów przeciwlotniczych Gepard (na zdjęciu tytułowym). Sprawa jest jednak znacznie poważniejsza i dotyka podstaw szwajcarskiej neutralności.
Szwajcarska broń jest, podobnie jak zegarki, symbolem wysokiej jakości. Stąd cieszy się dużym zainteresowaniem na świecie. Z drugiej strony Konfederacja prowadzi jednak politykę neutralności i wprowadza coraz bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące handlu uzbrojeniem. Tarcia między władzami a branżą zbrojeniową stały się głośne w roku 2018, gdy Rheinmetall Air Defence AG, czyli dawny Oerlikon, zagroził opuszczeniem ojczystej Szwajcarii. Powodem było zablokowanie przez ministerstwo gospodarki kontraktu na dostawę zestawów przeciwlotniczych Skyguard do Tajlandii.
Ostatecznie Rheinmetall Air Defence AG pozostał w ojczyźnie i nie zrezygnował z akcji lobbingowych. Wszelkie naciski, prośby i układy branży zbrojeniowej jednak na nic się nie zdały. Jesienią 2021 roku parlament zaostrzył Ustawę o materiałach wojennych (Kriegsmaterialgesetz). Wszelkie wyjątki zniesiono, szwajcarskiej broni nie można sprzedawać ani reeksportować do krajów uwikłanych w wewnętrzne i zewnętrzne konflikty zbrojne. Sprawę można podsumować krótko: jeśli któreś z państw NATO zostanie zaatakowane przez Rosję, Szwajcaria nie będzie mogła dostarczać uzbrojenia żadnemu z członków sojuszu.
⚡️Swiss poll: 55% in favor of lifting ban on export of Swiss weapons to conflict zones.
A survey in Switzerland by research group Sotomo found that most respondents are in favor of ending a ban on the export of Swiss weapons to war zones, particularly Ukraine.
— The Kyiv Independent (@KyivIndependent) February 8, 2023
Rzeczywistość, jak zawsze, szybko zrewidowała szczytne założenia przyświecające prawodawcom. Z jednej strony Szwajcaria przyłączyła się w zaskakująco wysokim stopniu do nałożonych na Rosję sankcji, z drugiej odmawia sprzedaży i reeksportu broni swojej produkcji. Z tego powodu w ostatnich tygodniach zaczęła rosnąć presja na rząd w Bernie.
Głównym przedmiotem sporu jest w tym przypadku amunicja do samobieżnych zestawów przeciwlotniczych Gepard. Gdy Niemcy bezmyślnie wycofały system ze służby na początku poprzedniej dekady, zamknięto też niemieckie linie produkcyjne amunicji. Pociski dla Gepardów wytwarzane są obecnie tylko w Szwajcarii. Pojawia się oczywiście pytanie, czy nie można użyć innych pocisków kalibru 35 milimetrów?
Otóż nie. Jak już kilka razy pisaliśmy, działka Oerlikon GDF z Gepardów różnią się od wersji holowanych. Na łusce pocisków znajdują się dwa rowki. W pierwszym blokuje się łącznik taśmy amunicyjnej. Jeśli rowek nie pasuje, może dojść do zerwania taśmy, a nawet zacięcia broni. Drugi rowek służy do mocowania taśmy prowadzącej, dopasowującej pocisk do komory nabojowej. Krótko mówiąc, stosowanie amunicji z innych systemów kalibru 35 milimetrów, nawet z rodziny GDF, to proszenie się o kłopoty.
Warum kann man andere 35 mm x 228 nicht beim Flakpanzer Gepard nutzen? Die Hülse hat eine Gurtrille. Dort klemmt sich das Gurtglied ein. Ist die Rille nicht genau passend, kann es zu einem Gurtklemmer und schlimmstenfalls einem Gurtreisser kommen. 1/ pic.twitter.com/dzX23nQgHR
— Der Gepardkommandant (@gepardtatze) November 13, 2022
Sprawa nie ogranicza się jednak tylko do Gepardów. Hiszpania chce przekazać Ukrainie swoje działka przeciwlotnicze GDF-007, a Dania transportery opancerzone Piranha.
Presja przynosi jednak efekty. Komisja polityki bezpieczeństwa Rady Narodu, pierwszej izby szwajcarskiego parlamentu, przygotowała pod koniec stycznia nowelizację Kriegsmaterialgesetz. W jej myśl uzbrojenie szwajcarskiej produkcji będzie mogło być sprzedawane i reeksportowane reeksport do krajów dotkniętych wojną uznaną za sprzeczną z prawem międzynarodowym przez Radę Bezpieczeństwa ONZ lub dwie trzecie Zgromadzenia Ogólnego. Ukraina oczywiście spełnia to kryterium.
Rośnie także wewnętrzna presja. Matthias Zoller, odpowiadający za przemysł zbrojeniowy w Swissmem, szwajcarskim związku przemysłu maszynowego, w rozmowie z publicznym nadawcą SFR wskazuje na rosnące problemy branży, a nawet załamywanie się eksportu uzbrojenia. Spośród dwunastu największych szwajcarskich producentów broni w ciągu ostatniego roku każdy miał jeden lub dwa przypadki niezaproszenia do przetargu, chociaż mógł przedstawić atrakcyjna ofertę.
Zoller mówi nawet o stawianiu przez klientów żądań gwarancji mozliwości przekazywania szwajcarskiego uzbrojenia państwom trzecim bez względu na okoliczności lub kontynuacji dostaw w przypadku, gdy odbiorca znajdzie się w stanie wojny. Firmy oczywiście takich gwarancji dać nie mogą, gdyż są one sprzeczne z krajowym prawem. Taki stan rzeczy jest bardzo poważnym wyzwaniem dla szwajcarskiej zbrojeniówki, której większość klientów to państwa NATO lub inni sojusznicy i partnerzy Stanów Zjednoczonych.
Głosy w dyskusji są jak zawsze podzielone. Zieloni zasadniczo nie chcą słyszeć o zmianach w prawie. Natomiast Thomas Rechsteiner z partii Centrum wskazuje na konieczność ratowania niezależnego szwajcarskiego przemysłu zbrojeniowego, który jest bardzo ważny dla helweckich sił zbrojnych.
Jeszcze dalej idą liberałowie. Odpowiadająca w tej partii za politykę bezpieczeństwa Maja Riniker zaproponowała nawet szwajcarską wersję Ringtausch. W magazynach Schweizer Armee znajduje się obecnie 96 zakonserwowanych czołgów Panzer 87, czyli Leopardów 2A4. Riniker postuluje sprzedaż części tych wozów po niskiej cenie państwom, które są szczególnie narażone na rosyjską ekspansję i już przekazały lub przekażą część swoich czołgów Ukrainie. Wśród ewentualnych odbiorców na pierwszym miejscu wskazuje Polskę i Finlandię.
Dziennik Neue Zürcher Zeitung nazywa to złamaniem tabu, jednak propozycja Riniker pokazuje obecny kierunek debaty politycznej w Szwajcarii. Tę zmianę i towarzyszące jej wątpliwości dobrze obrazują wypowiedzi socjaldemokratycznego polityka Daniela Jositscha. Zasadniczo sprzeciwia się złagodzeniu przepisów dotyczących eksportu uzbrojenia, zamiast tego postuluje poważna debatę nad szwajcarską neutralnością. Jositsch wskazuje, że w konflikcie takim jak wojna rosyjsko-ukraińska nie można pozostać neutralnym.
Zobacz też: 65. Eskadra Agresorów reaktywowana z „chińskimi” F-35A