Wraz z coraz szybszym rozwojem sytuacji na Morzu Południowochińskim rośnie zainteresowanie wietnamską bazą Cam Ranh. Niektóre oferty są wręcz niespodziewane.

Bazę założyli Francuzi jeszcze w XIX stuleciu w jednym z najlepszych naturalnych portów Azji Południowo-Wschodniej. W 1905 korzystała z niej rosyjska flota zmierzająca pod Cuszimę, a w trakcie drugiej wojny światowej japońska marynarka wojenna. W trakcie wojny wietnamskiej baza została rozbudowana przez Amerykanów, którzy powiększyli ją dodatkowo o jedno z największych w regionie lotnisk wojskowych. Potem do Cam Ranh zawitały siły rosyjskie, które pozostały w niej do roku 2002.

Jedenaście lat później Rosja uzyskała zgodę Wietnamu na korzystanie z bazy. Nie do końca zadowoliło to Moskwę, która myślała o wydzierżawieniu chociaż części Cam Ranh. Podobne zamiary zdradzali Amerykanie, a według wietnamskich źródeł – także Chińczycy. Zainteresowanie bazą wzrosło w ostatnich tygodniach za sprawą wizyt w bazie okrętów japońskich i francuskich. Żadne z tych państw nie wykazuje aspiracji do dzierżawy, jednak sytuacja może ulec zmianie wraz ze wzrostem ich zaangażowania w regionie. Władze Wietnamu kategorycznie odrzucają jakiekolwiek propozycje wydzierżawienia Cam Ranh, dużo korzystniejsze jest udostępnianie bazy wszystkim zainteresowanym.

(nationalinterest.org; fot. NASA, domena publiczna)