Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii ogłosiło decyzję o wysłaniu liczącego 250 żołnierzy kontyngentu do Mali. Brytyjczycy zostaną oddelegowani do szczególnie niebezpiecznych zadań, takich jak zwiad i organizacja patroli. Według komunikatu kontyngent, który ma przybyć na miejsce w 2020 roku, będzie stacjonować w Gao we wschodnim Mali.

W kraju działają obok siebie siły francuskie i oddziały międzynarodowe pod egidą ONZ. Dla sił Narodów Zjednoczonych jest to najkrwawsza operacja w historii. Od 2013 roku do lutego roku 2019 zginęło aż 170 błękitnych hełmów.

Walki w Mali rozpoczęły się w 2012 roku wybuchem rebelii Tuaregów domagających się powołania swojego kraju – Azawadu. Powstanie szybko zostało jednak przejęte przez ekstremistów religijnych, którzy wobec załamania władzy państwowej umocnili się w Afryce Zachodniej. Obecnie sytuacja jest bardzo skomplikowana. Tuaregowie, którzy zainicjowali walki, obecnie ścierają się zarówno z siłami rządowymi, jak i z bojownikami tak zwanego Państwa Islamskiego.

W 2015 roku najważniejsze organizacje zrzeszające Tuaregów podpisały rozejm z rządem. Układ ten wkrótce został zerwany i wznowiono walki. Obecnie jednak największe zagrożenie stanowią nie separatyści domagający się niepodległego Azawadu, lecz ekstremiści religijni. W Mali bazy mają terroryści przeprowadzający ataki w całej Afryce Zachodniej.

Wraz z decyzją o wysłaniu 250 żołnierzy mających dołączyć do MINUSMA ministerstwo ogłosiło przedłużenie o sześć miesięcy mandatu dla dotychczasowych sił stacjonujących w Mali. Londyn już wcześniej wysłał do Mali trzy śmigłowce CH-47 Chinook jako wsparcie dla francuskiej operacji antyterrorystycznej o kryptonimie „Barkhane” (barchan).

Zobacz też: RAF ujawnił przyczyny zniszczenia C-130J w Iraku

(theguardian.com, gov.uk)

UK Ministry of Defence 2019 / © Crown copyright 2019