Węgierskie siły powietrzne zamówiły w czeskim przedsiębiorstwie AERO Vodochody dwanaście samolotów szkolno-treningowych L-39NG (Next Generation). Komisarz rządowy ministerstwa obrony do spraw rozwoju obronności Gáspár Maróth powiedział, że osiem samolotów będzie używanych do celów szkoleniowych, czyli przygotowania lotników mających służyć na samolotach bojowych JAS 39C/D Gripen, a pozostałe cztery będą wypełniać zadania rozpoznawcze, a także służyć w programach badawczo doświadczalnych.

Dostawy mają ruszyć w roku 2024. Wartości kontraktu na razie nie ujawniono. Jego pełna realizacja pozwoli odtworzyć pełen cykl szkolenia pilotów samolotów bojowych w obrębie Węgier. Od 2010 roku realizowano w tym kraju jedynie szkolenie podstawowe. Według producenta L-39NG ma być jedynym dostępnym na rynku samolotem, który oferuje szkolenia na odrzutowcu za cenę porównywalną z samolotami turbośmigłowymi.

–REKLAMA–

Pierwsza prezentacja L-39NG odbyła się w październiku 2018 roku, a dwa miesiące później nastąpił pierwszy lot. L-39NG ma lżejszą konstrukcję płatowca i jest wyposażony w silnik Williams International FJ44-4M. Ponadto w kabinie zamontowano „szklany kokpit”, zastosowano nową jednoczęściową osłonę kabiny i nowe fotele wyrzucane oraz przekonstruowano skrzydła z integralnymi zbiornikami paliwa. Pod samolotem znajduje się pięć zaczepów na podwieszenia: po dwa po skrzydłami i jeden centralny pod kadłubem.

Zainteresowanie Węgrów czeską maszyną trwa co najmniej od dwóch lat. W grudniu 2020 roku pisaliśmy o prezentacji L-39NG na Węgrzech – w 59. Bazie Lotniczej „Szentgyörgyi Dezső” w Kecskemécie. Do pokazu wykorzystano drugi prototyp o numerze MSN 7004. Węgierscy lotnicy odbyli wówczas kilka lotów zapoznawczych w kabinie L-39NG.

Węgry mają duże doświadczenie w użytkowaniu samolotów czeskiego producenta. Na początku lat dziewięćdziesiątych węgierskie siły powietrzne dysponowały eskadrą L-39ZO liczącą dwadzieścia maszyn, a od 1998 roku – dwanaście samolotów. Maszyny te wycofano ostatecznie w roku 2009. Ponadto w latach 2007–2010 Węgry dzierżawiły szkolną wersję L-159. Oba typy zyskały uznanie węgierskich pilotów za swoją niezawodność i charakterystykę pilotażu.



Na pewno niemałą rolę odgrywa również fakt, że do niedawna 51% akcji producenta należało do węgierskiego przedsiębiorcy i lobbysty Andrása Tombora. Tombor jest szarą eminencją rządzącej od lat na Węgrzech partii Fidesz. Swego czasu był nawet blisko rządu w roli doradcy bezpieczeństwa, ale ostatecznie postawił na wielki biznes. Stara się utrzymywać dobre stosunki ze wszystkimi graczami sceny politycznej i nie waha się przed udzielaniem im wielomilionowych pożyczek lub wyświadczania innych przysług.

L-39 Albatros węgierskich sił powietrznych.
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

We wrześniu ubiegłego roku Aero Vodochody przejęła inna węgierska spółka – HSC Aerojet Zrt. Jej głównym udziałowcem jest przedsiębiorca i dyplomata Kristóf Szalay-Bobrovniczky, również blisko powiązany z Viktorem Orbánem (co więcej, jego żona, Alexandra Szentkirályi, jest rzeczniczką rządu). Kilka lat temu Szalay-Bobrovniczky założył w Londynie agencję prasową V4 News Agency, której celem miało być budowanie pozytywnego wizerunku Orbána i jego rządu na arenie międzynarodowej (podobnie jak w przypadku Kremla robią to Sputnik i RT). Tym samym mimo przejścia w inne ręce Aero Vodochody wciąż pozostają – choć już nie tak jawnie – w siatce powiązań węgierskiego premiera.

Pierwszym krajem, który zdecydował się na pozyskanie L-39NG, został Senegal. Cztery egzemplarze w wersji szkolno-bojowej jako maszyny uderzeniowe będą tam służyły ramię w ramię z brazylijskimi samolotami Embraer EMB-314 Super Tucano. Później kontrakty podpisały także Ghana (sześć egzemplarzy, również szkolno-bojowe) i Wietnam (dwanaście, ściśle szkolno-trenigowe).

Zamówienia spłynęły również z przedsiębiorstw prywatnych. Czeska państwowa spółka LOM Praha kupiła cztery samoloty (z opcją na dwa dodatkowe) w celu użycia w centrum szkolenia lotniczego CLV Pardubice. Draken International podpisał wstępne porozumienie w sprawie modernizacji swoich L-39 do standardu NG, ale nie ma żadnych informacji, które potwierdzałyby realizację prac.



Przypomnijmy również, że na początku tego roku rząd węgierski i szwedzka agencja do spraw zamówień obronnych zawarły porozumienie w sprawie modernizacji czternastu wielozadaniowych samolotów bojowych JAS 39C/D Gripen należących do węgierskich sił powietrznych. Maszyny zostaną doprowadzone do standardu MS20 Block 2, dysponującego radarem o większych możliwościach, ulepszonym systemem łączności i poszerzonym wachlarzem uzbrojenia.

Po modernizacji węgierskie Gripeny będą mogły być uzbrojone w pociski powietrze–powietrze krótkiego zasięgu IRIS-T i dalekiego zasięgu MBDA Meteor. Uzbrojenie powietrze–ziemia zostanie rozbudowane o bomby kierowane Raytheon GBU-49 Enhanced Paveway. GBU-49 to nowa wersja bomby kierowanej laserowo GBU-12, naprowadzana dwusystemowo – laserowo i przez układ nawigacji bezwładnościowej sprzężony z odbiornikiem nawigacji satelitarnej. Jej masa to 225 kilogramów.

Zobacz też: Rowery i motocykle – tym razem elektryczne – wracają do łask w wojsku

Aero Vodochody