Powołując się na źródło w węgierskim ministerstwie obrony, Scramble Magazine informuje, że zakup śmigłowców nie był końcem modernizacji tamtejszych sił powietrznych. W ramach całościowego programu modernizacji sił zbrojnych następne w kolejce do kupna są samoloty transportowe różnych klas.
Jako pierwszy Węgry najprawdopodobniej pozyskają drugi odrzutowiec biznesowy Dassault Falcon 7X, który będzie wykorzystywany do przewozu ważnych osób. Węgry od początku listopada posiadają już jeden taki samolot o numerze 606. Druga maszyna o cywilnej rejestracji HA-LKX jest od listopada magazynowana w hangarze na lotnisku imienia Ferenca Liszta w Budapeszcie i prawdopodobnie niedługo dostanie wojskowe oznaczenia.
Drugim typem ma być samolot transportowy z opuszczaną rampą załadowczą, który jednocześnie będzie mógł pełnić rolę latającej cysterny. Maszyny te będą miały zastąpić wiekowe An-26. Scramble Magazine sugeruje, że najbardziej prawdopodobnymi kandydatami są C-130 Hercules i Airbus C295W, a pod uwagę jest brany również C-27J Spartan, jednak ten samolot nie ma opcji tankowania w powietrzu. Pod uwagę można wziąć również odrzutowego KC-390, który lepiej by się nadawał do współpracy z Gripenami niż samoloty turbośmigłowe, a także A400M, który jednak byłyby zbyt duży dla potrzeb Węgier.
Trzecim rodzajem samolotu ma być Airbus A319. Węgry kupiły dwie maszyny tego typu pod koniec 2017 roku w celu zwiększenia mobilności strategicznej swoich sił zbrojnych. Samoloty są używane i należały wcześniej do linii lotniczych Air Berlin. Teraz ma do nich dołączyć trzeci egzemplarz. Airbusy mogą być wykorzystywane do przewozu żołnierzy na siedzeniach pasażerskich, a w ładowniach w standardowych kontenerach lotniczych mogą być przewożone ładunki. Samoloty mogą również przewozić większe delegacje rządowe na długie dystanse.
Zobacz też: Węgry kupią mobilne zaplecze serwisowe dla samolotów
(facebook.com/Scramblemagazine)