Słowacka Rada Bezpieczeństwa zadecydowała, że na ten moment słowaccy żołnierze pełniący w Iraku misję w ramach wojsk NATO pozostaną w tym bliskowschodnim państwie. Dyskusja o pozostawieniu lub wycofaniu siedmiu słowackich żołnierzy została przeprowadzona w reakcji na wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie po zabiciu przez Amerykanów irańskiego generała Ghasema Solejmaniego.
– Jak rozpoczęliśmy tę misję z innymi państwami, tak teraz kolejne kroki również musimy podejmować razem – powiedział premier Słowacji Peter Pellegrini. – Poza tym w tej chwili nie jest możliwe wysłanie do Iraku samolotu po siedmiu żołnierzy. Bezpieczniej jest ich tam zostawić w ramach misji międzynarodowej – dodał premier.
Minister obrony Peter Gajdoš potwierdził, że w tej chwili nie można lądować samolotem w Bagdadzie, a indywidualna podróż również jest niemożliwa. Dodał, że słowaccy żołnierze są gotowi do wypełnienia każdych instrukcji dotyczących ewakuacji wydanych przez dowództwo NATO.
Takiemu stanowisku rządu sprzeciwia się przewodniczący parlamentu Andrej Danko, wywodzący się z tej samej partii co Gajdoš. Oskarżył on premiera o tchórzostwo i wezwał do wycofania żołnierzy, zanim słowacki parlament zmusi go do tego rząd odpowiednią uchwałą. Premier odpowiedział, że nie będzie się zniżał do takiego poziomu dyskusji, ale ma on dużo większą odpowiedzialność niż Danko, który tylko kieruje pracami parlamentu.
Także węgierskie ministerstwo obrony poinformowało o pozostawieniu swoich żołnierzy w Iraku. Ponieważ misja szkoleniowa NATO została zawieszona, Węgrzy będą obserwowali sytuację i szykowali się do obrony przed ewentualnymi atakami. Minister obrony podkreślił, że działając w ramach misji NATO, węgierscy żołnierze przyczyniali się do stabilizacji Iraku. Dodał, że zawieszenie misji szkoleniowej ma wpływ jedynie na część węgierskich żołnierzy, ponieważ pozostali realizują również inne zadania.
Dzisiaj o godzinie 15.00 w Brukseli odbędzie się posiedzenie ambasadorów państw NATO poświęcone sytuacji na Bliskim Wschodzie. Główną omawianą kwestią będzie sprawa rezolucji irackiego parlamentu wzywającej wszystkich zagranicznych żołnierzy do opuszczenia kraju. Francja, Niemcy i pozostałe państwa NATO muszą się skonsultować ze Stanami Zjednoczonymi i kierownictwem sojuszu na temat przyszłości misji szkoleniowej w Iraku.
Zobacz też: Charles de Gaulle opuścił suchy dok
(spectator.sme.sk, hirado.hu)