Latem ubiegłego roku informowaliśmy o sukcesach programu nowych śmigłowców VH-92 Patriot, przeznaczonych do transportu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wówczas Lockheed Martin dostarczył Korpusowi Piechoty Morskiej ostatni egzemplarz, a także odbył się pierwszy lot operacyjny śmigłowca w roli Marine One – z prezydentem Stanów Zjednoczonych na pokładzie. Teraz okazuje się, że mimo znacznych postępów, pełne przejęcie obowiązków transportu ważnych osobistości przez nową flotę nastąpi najwcześniej w 2030 roku, czyli siedem lat później niż pierwotnie planowano.

Wszystkie dostarczone VH-92 zasiliły stacjonującą w Quantico w stanie Wirginia eskadrę Marine Helicopter Squadron One (HMX-1). Jednostka istnieje nieprzerwanie od 1947 roku, odpowiada za transport prezydenta i wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, głów państw, urzędników Departamentu Obrony i innych ważnych osobowości. VH-92 ma docelowo zastąpić dwa typy starzejących się śmigłowców prezydenckich: używane od końca lat 70. VH-3D Sea Kingi i wprowadzone dekadę później VH-60N White Hawki. Pierwotnie Patrioty przejąć miały zadania obu śmigłowców w 2023 roku, tym samym odsyłając wiekowe maszyny na zasłużoną emeryturę.

Teraz dowództwo Korpusu Piechoty Morskiej informuje, że pełne przejęcie operacji Marine One przez VH-92 nastąpi najwcześniej w 2030 roku. Zaznacza jednak przy tym, iż termin może ulec wydłużeniu. A to stawia HMX-1 w niemałej kropce. USMC potwierdził, że na stanie wciąż znajduje się jedenaście wiekowych VH-3D i osiem niewiele młodszych VH-60N, jednak nie przekazał, ile z nich znajduje się w gotowości operacyjnej. Największy problem dotyczy jednak cięższych VH-3D.

W planie rozwoju lotnictwa opublikowanym przez Korpus (link do pliku PDF) można przeczytać, że oba eksploatowane typy śmigłowców prezydenckich przeszły stosowane remonty i modernizacje. Każdy egzemplarz będzie sukcesywnie wycofywany wraz z wylataniem resursu technicznego. Ale ostatni lot Sea Kingów nastąpić ma już w przyszłym roku, zaś część floty White Hawków posłuży mniej więcej do 2030 roku. Do tego czasu będą one wspierać flotę VH-92 wraz z osiąganiem gotowości operacyjnej przez poszczególne załogi. W uzasadnieniu tej decyzji możemy przeczytać, iż utrzymanie w linii VH-60N wynika również z faktu, że śmigłowiec dobrze radzi sobie w warunkach wysokogórskich i przy wysokich temperaturach.

Tym samym pojawia się pytanie – czy nowe śmigłowce, na których opracowanie wydano miliardy dolarów, będą dysponować mniejszymi zdolnościami niż poprzednicy? W tej kwestii na razie formacja milczy. Interesująca jest również docelowa liczba maszyn w HMX-1. Łącznie Korpus Piechoty Morskiej otrzymał dwadzieścia trzy egzemplarze Patriotów: dwadzieścia jeden w standardowej odmianie pasażerskiej VH-92A i dwie maszyny testowe pod oznaczeniem CH-92A. Z informacji udostępnionych przez USMC wynika, że jednostka otrzyma jedynie szesnaście VH-92A. Obecnie w gotowości do działania znajduje się dziesięć śmigłowców ze wszystkich dostarczonych. Nie wiadomo też, gdzie trafią pozostałe śmigłowce ani co się z nimi stanie.

Tu nie Netflix – za nic nie trzeba płacić. Jak długo będziemy istnieć, tak długo dostęp do naszych treści będzie darmowy. Pieniądze są jednak niezbędne, abyśmy mogli funkcjonować.

Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.

MAJ BEZ REKLAM GOOGLE 95%

Jest to kwestia dość zagadkowa, ponieważ jeszcze do niedawna przedstawiciele amerykańskiej marynarki wojennej zapewniali, że tak duża liczba nowych śmigłowców pozwoli z nawiązką zastąpić starzejące się maszyny i utrzymywać w ciągłej gotowości kilka wiropłatów. Praktycznie niemożliwe jest utrzymywanie stuprocentowej gotowości floty jakichkolwiek maszyn. Ale jeśli flota jest odpowiednio duża – podczas gdy pewna liczba VH-92A będzie pełnić dyżur, kilka egzemplarzy zostanie oddelegowanych do szkolenia personelu, a część będzie przechodzić bieżące prace serwisowe lub zaplanowane remonty.

VH-92 Patriot

Zanim VH-92 Patriot został oficjalnie przyjęty do eksploatacji, przeszedł długą i trudną drogę. Program VXX, którego zwycięzcą stała się ostatecznie konstrukcja Sikorsky’ego, napotykał wiele trudności. Również mało brakowało, aby amerykański prezydent latał nie amerykańską konstrukcją, ale śmigłowcem europejskim.

W 2002 roku Departament Obrony rozpoczął poszukiwana nowej konstrukcji mającej zastąpić dwa typy śmigłowców. Rok później do konkursu stanęły dwie spółki: Sikorsky i AgustaWestland. Sikorsky zaproponował zmilitaryzowaną wersją dobrze znanego śmigłowca S-92 pod oznaczeniem H-92 Superhawk, z kolei AgustaWestland – dostosowanego do amerykańskich wymagań AW101.

Prezydencki VH-60N White Hawk siadający na pokład okrętu desantowego USS Wasp (LHD 1).
(White House / Andrea Hanks)

Ostatecznie w 2005 roku postawiono na AW101, który miał trafić do służby pod oznaczeniem VH-71 Kestrel. Według harmonogramu pierwsze maszyny miały być gotowe w 2008 roku. Łącznie planowano kupić dwadzieścia osiem Kestreli za 6,1 miliarda dolarów. Często zdarza się jednak, iż plany i założenia nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. W 2008 roku nie wcielono do służby żadnego z zamówionych VH-71, za to koszty programu wzrosły niemal dwukrotnie – do ponad 11 miliardów dolarów. Pierwszy śmigłowiec oblatano dopiero w 2007 roku.

Ostatecznie w 2009 roku zdecydowano się anulować kontrakt. Do tego czasu Amerykanie odebrali dziewięć VH-71, na które wydano 4,4 miliarda dolarów. Kestrele odsprzedano Kanadzie jako źródło części zamiennych dla eksploatowanej tam floty śmigłowców ratowniczych CH-149 Cormorant (pochodna AW101).

W 2010 roku program zrestartowano. Do walki o kontrakt ponownie stanął Sikorsky, rywalizując z Boeingiem i Bellem. Ostatecznie do 2013 roku konkurenci VH-92 wycofali się z postępowania. Rok później spółka podpisała kontrakt na dostawy śmigłowców. VH-92A oprócz komfortowego wyposażenia kabiny pasażerskiej dysponuje także układem samoobrony i sprzętem łączności pozwalającym na zarządzanie siłami zbrojnymi. Warto dodać, że śmigłowce Sikorsky’ego wożą prezydentów USA od czasu Dwighta D. Eisenhowera.

Prototyp oblatano w 2017 roku, zaś w 2019 roku został po raz pierwszy zaprezentowany szerszej publiczności. Zakładano, że śmigłowiec osiągnie wstępną gotowość operacyjną w 2020 roku, zaś dwa lata później w pełni zastąpi VH-60N i VH-3D. W toku prób wykryto jednak problemy z systemami łączności i zbyt gorącymi spalinami z silników, które przypalały trawnik Białego Domu. W związku z usterką, i pomimo osiągnięcia wstępnej gotowości operacyjnej w 2022 roku, nie wykorzystywano maszyn do transportu prezydenta.

US Marine Corps / Sgt. Hunter Helis