Amerykańskie siły powietrzne odebrały dziś pierwszego przedstawiciela zupełnie nowej klasy statków powietrznych – latającą taksówkę. Pod tym określeniem kryją się pionowzloty o napędzie elektrycznym (eVTOL) przeznaczone do przewożenia kilkorga pasażerów na stosunkowo niewielką odległość przy bardzo niskich kosztach użytkowania. Ceremonia przekazania maszyny odbyła się w kalifornijskiej bazie Edwards.

Przedsiębiorstwo Joby Aviation na początku przyszłego roku dostarczy siłom powietrznym drugą maszynę tego typu. Obie będą testowane w Edwards pod kątem różnorodnych zastosowań w ramach zaplecza logistycznego – od transportu ładunków po przewóz osób. Dostawa będzie realizowana na mocy najnowszego aneksu do kontraktu zawartego przez Joby Aviation z Departamentem Obrony w ramach programu Agility Prime. Łączna potencjalna wartość umowy to 131 milionów dolarów, jeśli Pentagon zdecyduje się na jego pełną realizację, czyli dostawę dziewięciu samolotów.



Prowadzony od kwietnia 2020 roku Agility Prime to jeden z dwóch programów realizowanych obecnie pod egidą akceleratora AFWERX powołanego do życia przez US Air Force. Celem Agility Prime jest wsparcie rozwoju komercyjnych latających taksówek o napędzie elektrycznym. Formalnie zastosowania wojskowe nie są pierwszoplanowym celem programu, ale według informacji podawanych przez AFWERX zidentyfikowano ponad sześćdziesiąt możliwych obszarów zastosowania statków powietrznych tego typu.

Długi na 6,5 metra samolot powstał głównie z myślą o rynku cywilnym właśnie jako „latająca taksówka”. W tym celu Joby Aviation nawiązało współpracę z Uberem i przewiduje możliwość zamawiania lotów za pomocą jego aplikacji. Animacja na stronie internetowej Joby Aviation pokazuje jako przykład lot w Nowym Jorku z heliportu na południowym krańcu Manhattanu do portu lotniczego imienia Kennedy’ego. Lot ma trwać siedem minut, podczas gdy samochodem ta sama droga zajęłaby czterdzieści pięć minut.

Pomniejszony model samolotu – do celów formalnych, zwłaszcza na potrzeby Federalnej Administracji Lotnictwa, oznaczonego S4 – wzniósł się w powietrze w 2015 roku. Pełnowymiarowy demonstrator technologii oblatano dwa lata później, a w roku 2019 ruszyły próby właściwego prototypu. Po kolejnych dwóch latach zbudowano drugi prototyp. W lutym ubiegłego roku pierwszy prototyp (rejestracja N542AJ) rozbił się wskutek usterki i został poważnie uszkodzony (na pokładzie nikogo nie było), ale mimo to wkrótce potem przedsiębiorstwo otrzymało certyfikat dopuszczający je do działalności w lotniczym przewozie osób.

Według informacji producenta samolot ma zasięg 150 mil (240 kilometrów) i rozwija prędkość maksymalną 200 mil (320 kilometrów) na godzinę. Może zabierać na pokład pięć osób – pilota i czterech pasażerów. Dzięki napędowi elektrycznemu cechuje się niższym poziomem emisji dźwięku (w porównaniu z maszyną napędzaną silnikiem tłokowym) i zerową emisją zanieczyszczeń bezpośrednio z instalacji. Z perspektywy sił zbrojnych zaletą będzie implementowana od zarania możliwość lotu bezzałogowego, co otworzy drogę na przykład do zastosowania w roli dostawcy zaopatrzenia do pododdziałów bezpośrednio na polu walki bez stwarzania ryzyka dla lotników.



USAF zawarł także analogiczną umowę z firmą Archer Aviation. Zobowiązała się ona do dostarczenia Pentagonowi sześciu „latających taksówek” Midnight za 142 miliony dolarów.

Midnight ma mieć zasięg do 160 kilometrów, ale producent deklaruje, że będzie zoptymalizowany do lotów z czwórką pasażerów w promieniu 30 kilometrów z około 12-minutową przerwą na ładowanie akumulatorów między powrotem na lądowisko a kolejnym startem do lotu tam i z powrotem. Prędkość maksymalna ma wynosić 240 kilometrów na godzinę. Midnight ma być o 45 decybeli cichszy od śmigłowca, tyle że nie podano, o jakim śmigłowcu mowa. Oblot pierwszego prototypu ma nastąpić wkrótce.

Zobacz też: Niemieckie stocznie chcą zbudować platformę do oczyszczania Bałtyku z amunicji i broni chemicznej

materiały prasowe © Joby Aero, Inc.