Amerykanie coraz bardziej obawiają się o możliwość skutecznego zagłuszenia sygnału systemu nawigacji satelitarnej GPS przez Rosję, Chiny i innych potencjalnych przeciwników. Zagrożenie dostrzegają nie tylko dowódcy wojskowi, ale również politycy, którzy w projekcie budżetu na 2021 rok opracowywanym w senackiej komisji sił zbrojnych zapisali wymóg opracowania alternatywnego systemu nawigacyjnego w ciągu dwóch lat.
W ramach opracowywania nowego systemu Departament Obrony będzie zobligowany zapisami ustawowymi do: określenia kluczowych z punktu widzenia dowódców polowych elementów misyjnych, platform i systemów uzbrojenia, wyprodukowania i przetestowania alternatywnych urządzeń generujących sygnał nadający się do wykorzystania w nawigacji i pomiarze czasu, opracowania urządzeń wykorzystujących do określenia lokalizacji przypadkowych sygnałów otoczenia oraz integracji opracowanych urządzeń z wyszczególnionymi kluczowymi systemami uzbrojenia.
W dziedzinie nawigacji, wśród instytucji zarówno wojskowych, jak i cywilnych, od dłuższego czasu panowało samozadowolenie i nie podejmowano poważnych prac nad nowymi możliwościami. Amerykańscy dowódcy polowi od dłuższego czasu regularnie zwracają się jednak do Departamentu Obrony z żądaniami opracowania nowego systemu nawigacyjnego, ponieważ rozwiązania wykorzystywane w tej chwili są bardzo podatne na zagłuszanie lub oszukanie. Departament Obrony pozostawał głuchy na te wezwania głównie z powodu niechęci do możliwego wstrzymania kosztownego programu GPS III, który ma wiele usprawnień przeciwdziałających zakłóceniom.
Urząd audytorski Government Accountability Office szacuje, że dziesięć satelitów systemu GPS III będzie kosztować 5,8 miliarda dolarów, czyli jedną trzecią więcej, niż zakładano. Głównym wykonawcą systemu jest koncern Lockheed Martin. Program ma kilka lat opóźnienia, ale ostatnio nabiera rozpędu. Najnowszego satelitę wystrzelono 30 czerwca. System GPS III ma trzy razy większą dokładność od wykorzystywanego w tej chwili systemu GPS II i osiem razy mocniejszy sygnał, który jest trudniejszy do zagłuszenia.
Eksperci jednakże wskazują, iż wprowadzane ulepszenia są niewystarczające. Pracujący niegdyś dla sił powietrznych naukowiec Gene McCall twierdzi, że Pentagon przecenia możliwości systemu GPS III.
– Wojskowy sygnał GPS III nadal będzie bez porównania słabszy niż sygnały używane do jego zagłuszania – mówi McCall. – Żeby przebić się przez zagłuszanie, GPS III powinien mieć sygnał mocniejszy nie osiem razy, ale 10 milionów razy. Ponadto ośmiokrotne zwiększenie mocy sygnału odnosi się tylko do zastosowań wojskowych i urządzeń, które jeszcze nie istnieją. Większość użytkowników, w tym operatorów infrastruktury krytycznej, nie odczuje żadnej różnicy.
Istnieją różne alternatywne źródła sygnałów, które mogą być wykorzystane do określania pozycji. Jednym z rozwiązań jest przechwytywanie sygnału z innych satelitarnych systemów nawigacyjnych: Galileo, GLONASS i Beidou. Innym rozwiązaniem jest odbieranie i przetwarzanie sygnałów z otoczenia i systemów pokładowych i wyznaczanie pozycji metodą triangulacji. Prace nad takimi rozwiązaniami już się toczą. US Army w ramach programu WarLoc pracuje nad systemem nawigacyjnym wmontowanym w buty żołnierzy. DARPA prowadzi trzy programy, w tym takie wykorzystujące naziemne nadajniki bardzo niskich częstotliwości czy wykorzystujące przekazywanie danych przez łącza danych (data links). Wszystkie te projekty badawcze są na wstępnym etapie.
W pracach nad nowym systemem nawigacyjnym Departament Obrony ma współpracować z Departamentem Transportu, który również pracuje nad systemem zastępczym dla GPS-u. Według nieoficjalnych informacji prowadzone już są nawet pierwsze próby systemu, który może być transportowany na ciężarówkach, zamontowany na dronach bądź składać się z konstelacji mikrosatelitów. Innym rozwiązaniem może być eLORAN wykorzystujący do nadawania sygnału anteny radiowe. Podobno ten system jest już wdrażany w Korei Południowej.
Niezależnie od wyboru techniki kluczowe pozostaje pytanie o realistyczność przyjętego harmonogramu. Większość ekspertów uważa, że żadne z zaprezentowanych rozwiązań nie ma szans na osiągnięcie stopnia rozwoju umożliwiającego jego praktyczne zastosowanie do 2023 roku.
Zobacz też: Wielka Brytania szykuje się do działań w kosmosie
(breakingdefense.com)